Penyagolosa Trail 2018 - Mistrzostwa Świata w Trailu

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
khorne
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Ja poprostu nie bardzo rozumiem czym sie kierują zawodnicy tacy jak np. Piotrek Bętkowski ktory jest dobrym biegaczem amatorem ale do poziomu reprezentacyjnego mu daleko. Po kiego grzyba pchać sie jako reprezentacja kraju?
Abstrahując od tematu wyboru zawodników (w którym masz sporo racji) to samo pytanie jest przepraszam za słowo - głupie. By nie powiedzieć bardzo głupie.
Można odpowiedzieć przewrotnie - po co na olimpiadę większość zawodników jedzie wiedząc, że nie liczy się w walce o medal, ba - sporo zawodników wie, że zajmie odległe miejsca. A mimo to widząc swoja szansę na sam udział w takim wydarzeniu nie wywieszają białej flagi jak redaktor sugeruje by zrobić, lecz jednak walczą. A teraz odpowiem na pytanie "po co?" - po to by spełnić swoje marzenia, po to by za 30 lat nie pluć sobie w brodę "czemu nie spróbowałem" i za tych 30 lat mówić wnukom 'wasz tatuś był reprezentantem kraju, walczył na mistrzostwach świata i dał z siebie wszystko'. Już całkowicie pomijam aspekt marketingowy, o którym nie można zapominać.
Co do 'wycieczek' to pamiętam fajne porównanie ze skoczkami. ~5ciu skoczków do Hakuby pojechało na 'wycieczkę' na olimpiadę - zajęli ~50miejsca. 4 lata później pojechali na takiego samego typu wycieczkę - tym razem zdobyli medale i czołowe miejsca, w tym Małysz brąz (4 lata wcześniej był 52gi). Kto wie czy gdyby nie miał doświadczenia tak dużej imprezy i całej otoczki to by go zdobył. Kto wie czy udział w takiej imprezie nie dał mu dodatkowej motywacji do jeszcze większej pracy.
Tylko sportowcy (o ile można mówić o sportowcach w takiej sytuacji) bez ambicji poddają się bez walki.

Problemem nie jest Piotrek, lecz osoba ustalająca skład - zwłaszcza jeśli czyta się "do Bartka Gorczycy się przedstawiciel PZLA chyba nie dodzwonił" czy "do innych koordynator z ramienia PZLA Kamil Kalka nie zadzwonił bo nie miał do nich telefonu". Swoją drogą mocne słowa.
New Balance but biegowy
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No i na koniec prosiłbym czytelników o jakiś trzeźwy osąd. Bo może przesadzam.
Zdecydowanie przesadzasz. Zarówno z pompowaniem oczekiwań przed biegiem, jak i z dramatyzowaniem po biegu. Moim zdaniem nasza reprezentacja pobiegła tak jak można było oczekiwać. Np. mężczyźni zajęli 7 miejsce na zdaje się ok. 30 ekip męskich, do czego również dołożył się wynik Artura Jabłońskiego. W biegu gdzie jak sam zauważyłeś startuje sama elita, to nie jest zły rezultat. Wiadomo, że Marcin i Paweł mieli potencjał na lepszy wynik, ale na tym polega ten sport, że wielu ludzi biegnie poniżej oczekiwań. Wystarczy przeglądnąć listę elity dowolnego dużego ultramaratonu jaką publikuje przed biegiem irunfar i porównać z późniejszymi wynikami. Praktycznie zawsze połowa tej listy ginie gdzieś bez słuchu w trakcie biegu. Bez bezpośredniego doświadczenia w tego typu imprezach, naprawdę ciężko jest sobie wyobrazić jak fizycznie wymagający jest tego typu bieg i jak wiele rzeczy musi się dobrze ułożyć, żeby wszystko poszło po naszej myśli. Nie chcę przez to powiedzieć, że płaski maraton czy dycha są proste albo niewymagające, ale udział w takich imprezach jest znacznie łatwiejszy do rozplanowania logistycznie.

Z tego też powodu jest jak najbardziej sens wysyłać zawodników, którzy wiadomo od początku, że nie będą walczyli o czołowe lokaty. Pisząc, że zawodnicy pojechali na wycieczkę bardzo dewaluujesz ich starania. Dużo bardziej niż oni swoim występem dewaluują znaczenie reprezentacji. Jeżeli przygotowywali się do biegu najlepiej jak potrafili i zrobili tego dnia to co mogli, to moje oczekiwania jako kibica są spełnione i absolutnie nie uważam, żeby dewaluowało to znaczenie reprezentacji kraju. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jestem z nich dumny.

Jeśli chodzi o wybór reprezentacji, to oczywiście bez dwóch zdań jest to poniżej krytyki i dobrze, że poruszyłeś ten temat. Gdyby zasady wyłaniania reprezentacji były jaśniejsze, a metody kontaktu skuteczniejsze, to jest wysoce prawdopodobne, że skład naszej reprezentacji byłby lepszy. Ale kompletnym nonsensem jest mieć pretensje do zawodników, że jadą skoro dostali powołanie.

Nie da się ukryć, że do czołówki światowej jeszcze nam daleko (poza chlubnymi wyjątkami). Ale jeżeli będziemy reagować w sposób, który prezentujesz w artykule, to to się nigdy nie zmieni. Nic tak nie motywuje i nie daje do myślenia jak konfrontacja z najlepszymi zawodnikami na świecie. W perspektywie iluś tam lat, wysyłanie naszej reprezentacji na te zawody jest dla mnie krokiem w dobrą stronę. Z wysokim oczekiwaniami od naszych zawodników poczekajmy na czasy kiedy przestaną być amatorami trenującymi za własne pieniądze, po pracy w smogu i śniegu, bez żadnego wsparcia zewnętrznego. Moim zdaniem nasze wyniki i tak są imponujące biorąc pod uwagę warunki jakie mamy do trenowania pod takie biegi w naszym kraju w zimie.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Gdyby artykuł był bardziej rzetelny i oparty wiedzą byłby wartościowy. Niestety wprowadza typowy polski jad ale jako biegacze możemy to skorygować ;)

Wycieczki personalne są nieodpowiednie, sam Piotrek mówił,że jest wdzięczny za drugą szansę i chce dać z siebie jeszcze więcej i pobiec lepiej. Miał odmówić możliwości zdobycia bezcennego doświadczenia i rywalizacji z najlepszymi by stać się jeszcze lepszym biegaczem a zamiast tego obserwować na ekranie monitora? Absurdalne.

Równie absurdalne jest niedostrzeganie iż w wielu biegach ultra kobiety zajmują ścisłe miejsca w czołowej 10 (Badwater, Spartathlon, wyniki 24h, wyniki 48h itp.). W ultra przegrać z kobietą to nie wstyd a wręcz to sprawa bardzo prawdopodobna i im dłuższy dystans tym to się sprawdza w rzeczywistości. Możliwości obu płci prawie się zrównują.

To nie jest uliczny maraton na sprincie 2 godzinnym.

Sama dyskusja jest przydatna ale nie w takim tonie. Pisanie,że głaszczemy jak rodzic dziecko może nasuwać myśl o zazdrości ,że kilku ambitnych amatorów pojechało na MŚ. Trochę dziwne ,że nie dostrzega się świetnego startu Magdy i Edyty.

Na koniec, dyskutujmy ale rzetelnie, merytorycznie i bez pretensji. Oni dali z siebie wszystko, zostali nominowani i dumnie startowali reprezentując nasz kraj (drużynowo nieźle). Wspierajmy a nie dociskajmy do ziemi bo nie będzie lepszej reprezentacji gdy takimi artykułami będą zniechęcani kolejni młodzi ambitni marzący o MŚ.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:
Adam Klein pisze:No i na koniec prosiłbym czytelników o jakiś trzeźwy osąd. Bo może przesadzam.
Zdecydowanie przesadzasz. Zarówno z pompowaniem oczekiwań przed biegiem, jak i z dramatyzowaniem po biegu. Moim zdaniem nasza reprezentacja pobiegła tak jak można było oczekiwać. Np. mężczyźni zajęli 7 miejsce na zdaje się ok. 30 ekip męskich, do czego również dołożył się wynik Artura Jabłońskiego. W biegu gdzie jak sam zauważyłeś startuje sama elita, to nie jest zły rezultat. Wiadomo, że Marcin i Paweł mieli potencjał na lepszy wynik, ale na tym polega ten sport, że wielu ludzi biegnie poniżej oczekiwań. Wystarczy przeglądnąć listę elity dowolnego dużego ultramaratonu jaką publikuje przed biegiem irunfar i porównać z późniejszymi wynikami. Praktycznie zawsze połowa tej listy ginie gdzieś bez słuchu w trakcie biegu. Bez bezpośredniego doświadczenia w tego typu imprezach, naprawdę ciężko jest sobie wyobrazić jak fizycznie wymagający jest tego typu bieg i jak wiele rzeczy musi się dobrze ułożyć, żeby wszystko poszło po naszej myśli. Nie chcę przez to powiedzieć, że płaski maraton czy dycha są proste albo niewymagające, ale udział w takich imprezach jest znacznie łatwiejszy do rozplanowania logistycznie.

Z tego też powodu jest jak najbardziej sens wysyłać zawodników, którzy wiadomo od początku, że nie będą walczyli o czołowe lokaty. Pisząc, że zawodnicy pojechali na wycieczkę bardzo dewaluujesz ich starania. Dużo bardziej niż oni swoim występem dewaluują znaczenie reprezentacji. Jeżeli przygotowywali się do biegu najlepiej jak potrafili i zrobili tego dnia to co mogli, to moje oczekiwania jako kibica są spełnione i absolutnie nie uważam, żeby dewaluowało to znaczenie reprezentacji kraju. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jestem z nich dumny.

Jeśli chodzi o wybór reprezentacji, to oczywiście bez dwóch zdań jest to poniżej krytyki i dobrze, że poruszyłeś ten temat. Gdyby zasady wyłaniania reprezentacji były jaśniejsze, a metody kontaktu skuteczniejsze, to jest wysoce prawdopodobne, że skład naszej reprezentacji byłby lepszy. Ale kompletnym nonsensem jest mieć pretensje do zawodników, że jadą skoro dostali powołanie.

Nie da się ukryć, że do czołówki światowej jeszcze nam daleko (poza chlubnymi wyjątkami). Ale jeżeli będziemy reagować w sposób, który prezentujesz w artykule, to to się nigdy nie zmieni. Nic tak nie motywuje i nie daje do myślenia jak konfrontacja z najlepszymi zawodnikami na świecie. W perspektywie iluś tam lat, wysyłanie naszej reprezentacji na te zawody jest dla mnie krokiem w dobrą stronę. Z wysokim oczekiwaniami od naszych zawodników poczekajmy na czasy kiedy przestaną być amatorami trenującymi za własne pieniądze, po pracy w smogu i śniegu, bez żadnego wsparcia zewnętrznego. Moim zdaniem nasze wyniki i tak są imponujące biorąc pod uwagę warunki jakie mamy do trenowania pod takie biegi w naszym kraju w zimie.
Dokładnie tak, w samo sedno ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Warto podkreślić, że troje Naszych Reprezentantów zaliczyło naprawdę udany występ. Magda pokazała, że jest jest bardzo doświadczoną i mocną zawodniczką. Bieg pod względem taktycznym idealnie rozegrany. Edyta pokazała, że z każdym startem staje się co raz lepszą zawodniczką i ewidentnie uczy się biegać po górach. Tak na prawdę ten bieg był dla niej jednym z etapów przygotowań do MŚ w Karpaczu, a zanotowała olbrzymi progres w stosunku do 2016r. Na koniec chciałbym pochwalić Kamila, który znając swoje możliwości pobiegł bardzo dojrzale i systematycznie przesuwał się do przodu. Widziałem także krótki wywiad po biegu, po którym mogę stwierdzić, że dojrzewa zarówno wynikowo, jak i mentalnie. Jestem ciekawy, czy wykorzysta ten start jako bodziec do pójścia na przód, czego oczywiście mu życzę.
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

LoveBeer pisze:Adam - popatrz na to w sten sposob - jesli pierwsza kobieta jest POWIEDZMY 35-ta na MŚ, to wg Ciebie nie ma sensu, zeby wysylac zawodnikow, ktorzy moga byc potencjalnie za nia wogole na MŚ.
No wiem, to nie jest dobry sposób. Ale jakieś przejrzyste zasady powinniście sami (wy, zawodnicy) wypracować, żeby nie było tak jak często jest w przypadku PZLA, że do końca nic nie wiadomo.
khorne pisze:Można odpowiedzieć przewrotnie - po co na olimpiadę większość zawodników jedzie wiedząc, że nie liczy się w walce o medal, ba - sporo zawodników wie, że zajmie odległe miejsca.
Ale wysyłani są najlepsi jakich mamy. Turyści nie są wysyłani. I nikogo żeby debiutował na Igrzyskach na danym dystansie sie nie wysyła.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wystarczy podstawowa elementarna wiedza. Na IO, MŚ, ME w la są określone minima czasowe ponieważ dystans czy konkurencja jest wymierna , jest w takich samych warunkach (stadion) itp. do uzyskania.

W innych dyscyplinach jak triathlon i tutaj przy trailu decyduje głównie ranking. Szukajmy pozytywów a nie sensacji negatywnej by rozdmuchać temat dla klikalności. Inaczej zamiast konstruktywnej dyskusji następuje korekta artykułu i wyjaśnianie elementarnych prawideł jak : rankingi, wyższość kobiet w wielu przypadkach na ultra, uczenie się młodych i zdobywanie doświadczenia na imprezach mistrzowskich.

Bardziej konstruktywne analiza reprezentacji damskiej i męskiej na tle innych reprezentacji, występ zawodnika co do jego możliwości i pokonania innych rywali na trasie, czy wreszcie możliwości przygotowania się do takiej imprezy w naszych warunkach geograficznie i finansowo.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
szmajchel
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 22 sty 2009, 16:41

Nieprzeczytany post

Oceniając innych warto byłoby trochę bardziej się postarać. Nie ma biegu "City Trail" na dystansie 80km. Nie udałoby się też takiego biegu zorganizować w Gdyni. A Artur w starcie o którym mowa (jak się domyślam) otrzymał karę czasową więc ciężko uznać jego punkty za obiektywne.
www.szmajchel.naszebieganie.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

W skrócie nazwę napisałem, bo to przecież Wy organizowaliście, tak? Jakie to ma zresztą znaczenie? Kara czasowa oczywiście ma (nie wiedziałem o niej) ale tak czy inaczej to nie jest doświadczenie na Mistrzostwa Świata.
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Po kiego grzyba pchać sie jako reprezentacja kraju? Co to ma byc ta "reprezentacja"? Jakaś grupka turystów odzianych w bialoczerwone barwy? Pospolite ruszenie "wszyscy do reprezentacji" ! Jak Kamil Kalka nie ma wiedzy na temat doboru i poziomu zawodnikow to sami zawodnicy powinni mieć tę przyzwoitość żeby wiedzieć, że są za słabi.
Ja tam bym nie odmówił, gdyby mnie ktoś chciał powołać do reprezentacji. A jestem 6449472750 razy słabszy od powołanych. A nawet byłem w Castelonie :)
W Polsce jeszce nie ma zawodników, którzy mogliby się mierzyć z czołówką Może trochę się to poprawi ze względu na popularność ultra, ale potrzeba czasu. Sporo czasu.
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:W skrócie nazwę napisałem, bo to przecież Wy organizowaliście, tak? Jakie to ma zresztą znaczenie? Kara czasowa oczywiście ma (nie wiedziałem o niej) ale tak czy inaczej to nie jest doświadczenie na Mistrzostwa Świata.
A 21 miejsce na Mistrzostwach Świata w zeszłym roku to nie jest doświadczenie na Mistrzostwa Świata? Nawet jakby Artur przebiegł w dobrym czasie pełen dystans Siedmiu Dolin, to można by się przyczepić, że przecież tam nie ma procentowo tyle przewyższeń, a i klimat jest mało śródziemnomorski. Każdy bieg ultra trailowy jest inny i w tym sensie każdy z naszej reprezentacji był tu debiutantem. W Polsce praktycznie nie mamy biegów z podobnymi warunkami terenowymi i przewyższeniowymi, więc siłą rzeczy przy doborze trzeba reprezentacji trzeba było dokonywać jakiś kompromisów. Dla Edyty Lewandowskiej to chyba też był pierwszy tak długi bieg, a jakoś nie przeszkodziło jej to zająć dobrego 15-go miejsca.
Adam Klein pisze:Ale wysyłani są najlepsi jakich mamy. Turyści nie są wysyłani. I nikogo żeby debiutował na Igrzyskach na danym dystansie sie nie wysyła.
Tutaj też nikt nie jechał turystycznie. Wszyscy nasi reprezentanci mieli dobre osiągnięcia przynajmniej na arenie krajowej. Jak dla mnie, to skład nie budził zastrzeżeń. Oczywiście, że szanse na lepsze miejsce niż Piotrek Bętkowski mieliby np. Bartek Gorczyca czy Wojtek Probst, ale jak oni nie mogli, czy nie chcieli, to bardzo dobrze, że pojechał Piotrek. Jeżeli Bartek nie mógł pojechać, bo PZLA dodzwoniło się do niego za późno to oczywiście jest to porażka, ale gdzie tu wina Piotrka? Sam miał do niego dzwonić? Tak swoją drogą, jeżeli miejsce w pierwszych 25% mężczyzn (47/198 Artura Jabłońskiego) nazywasz kompletną porażką i wstydem, to z myślą o jakich miejscach powinniśmy wysyłać zawodników? Gorzej niż top 10 już nie wypada, żeby nie psuć wizerunku mocarstwa Polskiego jako giganta ultratrailu? I co myślą te wszystkie kraje, których zawodnicy zajmują miejsca od 50 wzwyż? Jak im tak nie wstyd?

Moje odczucia dotyczące występu naszej reprezentacji są bardzo pozytywne i nie widzę powodu dla robienia takiego dramatu. Nieszczęsny jest oczywiście sposób kwalifikacji i nieudolna komunikacja między PZLA z zawodnikami. Tu jest prawdziwy problem, a nie w tym, że zawodnicy startują kiedy dostają powołanie.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Taka generalna uwaga, że jednak jest coś niestosownego w sytuacji w której reprezentanci kraju (mężczyźni) przegrywają z kobietami.
Te kobiety też są reprezentantkami kraju, sroce spod ogona nie wyleciały i ciężko pracują na swoje sukcesy. Przegrana z kobietą na tak wysokim poziomie sportowym i do tego w tego rodzaju zawodach ma być niestosowna i eliminować z możliwości udziału w MŚ? Ejj.
Ale jakieś przejrzyste zasady powinniście sami (wy, zawodnicy) wypracować, żeby nie było tak jak często jest w przypadku PZLA, że do końca nic nie wiadomo
- papier, kamień, nożyce.

To jakieś kuriozalne propozycje.
Sposób powołania kadry to żenujący brak szacunku dla naszych sportowców. Może gdyby odbyło się to dużo wcześniej i bardziej profesjonalnie - skład reprezentacji byłaby inny. Zawodnicy PL z pierwszych miejsc w rankingu ITRA to też ludzie, mają swoje plany, życie, nie zawsze w ostatniej chwili podporządkują je pod wiadomość wrzuconą w zamkniętej grupie na fb.
A Ci, którzy się zdecydowali - no kurczę, przecież obie polskie drużyny zajęły bardzo przyzwoite miejsca. Część naszych zawodników - M. Świerc, K. Leśniak, M Łączak, E. Lewandowska - naprawdę świetne miejsca. Przewoływany tutaj Artur Jabłoński był 47 na ogółem 329 startujących, Piotr Bętkowski 95/329, w Mistrzostwach Świata. To nie była jakaś lokalna ustawka, rywalizowali z elitą z całego świata. Ja im gorąco gratuluję.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wniosek taki: nie dramatyzować tylko czytać, orientować się , interesować się, ogarniać i potem na spokojnie pisać ;)

Jak widać czytelnicy dobrze zorientowani ;)

MŚ trail to nie bieg masowy gdzie ponad połowa biegnie lajtowo. MŚ to zawody gdzie każdy przywdziewając barwy narodowe walczy na maxa bez względu na zajmowane na trasie miejsce i każde miejsce w wynikach końcowych jest wyrywane.
Tu nie biegnie się o własne PB ale dla kraju i drużyny.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
A.n.d.r.z.e.j.
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 02 kwie 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Tak Adamie, przegiąłeś i według mnie obraziłeś naszych reprezentantów. Pobiegli dobrze, sporo powyżej średniej. Kiedy sam przebiegłeś jakiś dłuższy dystans w górach? Taki na 80 czy 100 km? Masz jakieś w tym doświadczenie, że tak Ich krytykujesz?
A Twoje wątpliwości co do składu są zasadne, ale to też mogłeś trochę inaczej wyrazić.

Może powinieneś iść pobiegać zamiast siedzieć przed komputerem?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Piotr Biernawski, a jednak moze to dobry pomysł z tymi kobietami.
tkobos pisze:
Adam Klein pisze:Ale wysyłani są najlepsi jakich mamy. Turyści nie są wysyłani. I nikogo żeby debiutował na Igrzyskach na danym dystansie sie nie wysyła.
I co myślą te wszystkie kraje, których zawodnicy zajmują miejsca od 50 wzwyż? Jak im tak nie wstyd?

Moje odczucia dotyczące występu naszej reprezentacji są bardzo pozytywne i nie widzę powodu dla robienia takiego dramatu.
Inne kraje tez turystów wysyłają. Nie jest ujmą przegrać z kobietą, ale mężczyzna "wyczynowiec" z kobietą przegrać nie może (poza szczególnymi sytuacjami). Ja przecież nie mowię, że Ci którzy przegrywają z kobietami są "niefajni". Są poprostu amatorami (tak jak ja i miliony innych). W biegach masowych (także UTMB) 99% zawodnikow to amatorzy i jest normalne, że dobra kobieta wygrywa z mężczyzna (także w biegach płaskich).
Wam sie poprostu wszystkim trochę przewartościowały kwestie wyczynowiec-amator bo startujecie w biegach gdzie wyczynowców jest bardzo mało. Wiec jak ktos już zajmie wysokie miejsce w biegu górskim to mu sie wydaje, że jest jak wyczynowiec i moze reprezentować kraj.

Ja nie robie dramatu, właśnie chyba wszyscy inni robią, dostaje rożne skrajne smsy :)
Ja chciałbym na zimno ocenić to "reprezentowanie" Kraju.
Magda oczywiscie pobiegła swietnie, Edyta tez nieźle.

Ale nie byłoby w tych Mistrzoswtach nic niestosownego, gdyby startowało tam 40 zawodnikow. A reszta, no sorry, jest za słaba. Na Mistrzostwa Świata. Dobre chęci, fajna osobowość to powinno byc za mało, żeby startować w Mistrzostwach Świata. 80% zawodnikow (mężczyzn) którzy tam pojechali sie dowartościowuje, że startuje w Mistrzostwach Swiata. To samo jest z triathlonem i mistrzostwami świata na Hawajach.
ODPOWIEDZ