Wings for Life World Run 2018

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Nikonem
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie

Nieprzeczytany post

@Adam Klein, miałem na myśli ogólne wrażenie. Całej relacji na TVN24 nie śledziłem, ale robiłem to na tyle długo, że z takim wrażeniem mogę się spokojnie podzielić :taktak:
Ciekawe są wypowiedzi kogoś, kto na bieganie patrzy z perspektywy dłuższego czasu. Na web.archive.org widzę, że strona bieganie.pl działa mniej więcej od 2001 roku

Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

ok, rozumiem. Strona faktycznie działała od 1999, w tej wersji którą pokazujesz działała do 2007, ale do 2007 nie ja za nią "stałem", chociaż na forum jestem faktycznie od 2001.
A.n.d.r.z.e.j.
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 02 kwie 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

keiw pisze:
A.n.d.r.z.e.j. pisze:Biegłem piaty raz i podobała mi się ta zmiana trasy. Niektórzy narzekali na jakieś górki, mi tam pasowało.
...
A.n.d.r.z.e.j. - a ile przebiegłeś?
35 km
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8926
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Gratuluję piękny wynik.
Dziewczyna, która wygrała - Wioletta Paduszyńska - również nie narzekała na trasę.
Każdy widocznie to rożnie odbiera, być może kwestią dodatkową jest to, że niektórym słońce aż tak bardzo nie przeszkadza.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciekawa analiza. Z tą temperaturą to myślę, że rzeczywiste porównanie roku 2017 do 2018 bedzie trochę inne. W ubiegłym roku 11 a w tym 21 - owszem ale w cieniu, a tego cienia w tym roku w zasadzie nie było, pełne słońce, w związku z tym odczuwalnie było pewnie około 30. W ubiegłym roku zero słońca. Do tego wiatr, który w ubieglym roku był pomijalny a w tym roku po wybięgnięciu z Poznania biegło się pod wiatr, z pewnością miało to znaczenie. Ja bym nazwał ubiegłoroczne warunki wręcz idealnymi w stosunku do tegorocznych.

Ja natomiast, poprawiłem wynik o ponad 10% :spoczko: 33,5 vs 30,2 ale to kwestia lepszej formy dziś niż rok temu. Dziś przy warunkach jak rok temu celowałbym jeszcze w dodatkowe 2-3km.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

W 2017 wiatr do 40km rzadko gdzie przeszkadzał. Wiało z głównie z boku i w wielu momentach lekko w plecy. Po 40km nie było już tak wesoło, o czym i Adam Klein miał okazję się przekonać ;) Po 60km wiatr był znowu boczny i tylko momentami czołowy. Temperatura 21st.C jest oczywiście gorsza od 11st.C i tu nikt ameryki nie odkrywa. Moim zdaniem taka temperatura najbardziej przeszkadza zawodnikom biegnącym na 30-50km, ponieważ jest i długo i intensywnie. Ci którzy biegną dalej robią to, a przynajmniej powinni z niższą średnią intensywnością, więc i mniej wytwarzają ciepła, mniej się pocą itd. Jednak przy tak długim biegu każdy błąd na punkcie żywieniowym, a przede wszystkim każde niewłaściwe nawodnienie/schłodzenie ma wpływ na końcowy rezultat. W takich warunkach właściwa taktyka ma olbrzymie przełożenie na końcowy wynik. W łatwych warunkach, przy zgraniu się kilku czynników można pobiec w ultra niezły wynik nawet nie będąc na niego do końca przygotowanym.
Z moich doświadczeń i archiwalnych zapisków wynika, że zdecydowanie najgorsze warunki pogodowe były w 2016r. Temperatura w cieniu była wyższa niż w tym roku o ok. 3st.C, a porywy wiatru zdecydowanie silniejsze. Zresztą odwrotnie niż w 2017r. do 40km było głównie pod wiatr. Bardzo mocno się wtedy odwodniłem, a waga po powrocie na Maltę z 67kg spadła poniżej 60kg, mimo że w drodze powrotnej wypiłem co najmniej 1l wody :)
Dla ciekawostki podam, że większość biegu na 100km( ok. 60km ze 100km), w którym zrobiłem życiówkę przebiegała w pełnym słońcu i w temperaturze zdecydowanie powyżej 20st.C. Jednak na dziesięciokilometrowej pętli były 3 punkty z wodą. Żadnego z tych punktów nie ominąłem, nawet na pierwszych dwóch pętlach gdzie było jeszcze chłodniej. Pecherz miałem pełny już od połowy biegu, ale w odróżnieniu do dużej liczby biegnących wtedy zawodników nie miałem problemów z odwodnieniem. Dzięki temu na ostatnich 30km przeskoczyłem z trzeciej do pierwszej dziesiątki. Nie piszę tego, aby się chwalic, tylko po to aby pokazać jak z pozoru drobne elementy wpływają na końcowy wynik. Po WFL 2016r. wyciągnąłem po prostu wnioski :)
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1205
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Biegłem w 2015 i teraz w 2018. Moje wrażenie jest takie, że tegoroczna trasa poprowadzona przez Wierzonkę i okoliczne lasy dała na odcinku 15-30km dużo więcej cienia i osłony przed słońcem niż ta poprzednia. "Stara" trasa wydawała mi się wtedy 'patelnią' wśród pól :oczko: ale może to kwestia tego, że aż tak dokładnie tamtej trasy już nie pamiętam.
mirek99
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 08 maja 2017, 12:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewną niesprawiedliwością było, że podczas biegu cała ekipa rowerowa skupiona jest tylko przy pierwszym zawodniku. Lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby przy każdym zawodniku z czołówki (np. pierwszej piątki) ktoś jechał. Zdecydowanie lepiej i bezpieczniej się biegnie przez kilkadziesiąt km w towarzystwie niż samemu
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

to jest specyfika tej imprezy. Zwycięzca zbiera wszystkie honory, a drugi jest pierwszym przegranym :)
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Obstawa rowerowa jest bardzo dobra dla psychiki. Jest z kim zamienić słowo, człowiek czuje się bezpieczniej, a poza tym chłopaki motywują do dalszego wysiłku. Z dugiej strony oprócz obstawy rowerowej przez znaczną część dystansu towarzyszy liderowi motor, kład i inne pojazdy relacjonujące zmagania. Powiem z własnego doświadczenie, że spaliny oraz hałas emitowane przez te pojazdy przy ponad 5 godzinnym biegu nie należą do przyjemnych ;)
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8926
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Analiza ciekawa.
Ja nie mam porównania do lat poprzednich. Niewątpliwie pogoda zawsze potrafi karty rozdawać i ma wpływ na wyniki.
Nie zraziłem się niedociągnięciami organizacyjnymi i jeśli zdrowie pozwoli, to za rok postaram się pobiec ponownie WFL.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tomrun pisze:Po 40km nie było już tak wesoło, o czym i Adam Klein miał okazję się przekonać ;)
Tak, potwierdzam, po którymś zatrzymaniu się już nie byłem w stanie Cię dogonić. :)
Żałuję, że w zeszłym roku nie biegłeś w Mediolanie.
Widać teraz, jak trudno jest osiągnąć wynik powyżej 80 km a Wy ewidentnie byliście w takiej formie, że taką sytuację może być już trudno powtórzyć.

Kilka miesięcy temu rozmawiałem z jednym zawodnikiem wyczynowym, który prezentuje dosyć typowe dla części wyczynowców zdanie, że to wasze bieganie na WFL to takie sobie "amatorskie truchtanie", trochę jest w tym na pewno zazdrości związanej z zainteresowaniem.
Jak widac w tegorocznej edycji, że jeśli do rywalizacji wchodzą wyczynowcy (Adres, Cheburkin - to jest poziom wyczynowy, patrząc choćby na wyniki 10km, choć jak widać mają problemy z maratonem) to wcale nie podnosi poziomu w WFL.
Oczywiście, pewnie gdyby się nagle za bieganie WFL czy 100km wzięła ekipa z Kenii, Kipchoge i reszta, to dopiero by się okazało, gdzie są granice, choć też pewnie nie automatycznie.
Bo porównując WFL z Comrades Marathon (to jest bardzo dobre porównanie) a tam są pieniądze (ponad 30 tys USD za pierwsze miejsce) to widać, że mimo iż idą tam wyczynowcy-długasi, nawet prawdopodobnie spece od dopingu (Shvetsov) to ich wyniki są porównywalne z waszymi, (tam się biegnie raz w dół, raz w górę - 600m na dystansie około 89 km) - w zeszłym roku 5h35 w górę, rok wcześniej rekord trasy 5h18, ale poprzedni w dół 5h28. Bartek w Mediolanie został w złapany po 5h30 (88km).

Chociaż oczywiście liczba trenujących zawodników do maratonu vs liczba trenujących do 100km jest kolosalnie nieproporcjonalna i statystycznie pokazująca, że są tam wielkie rezerwy na poprawienie np Rekordu Świata na 100km.
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Kilka miesięcy temu rozmawiałem z jednym zawodnikiem wyczynowym, który prezentuje dosyć typowe dla części wyczynowców zdanie, że to wasze bieganie na WFL to takie sobie "amatorskie truchtanie", trochę jest w tym na pewno zazdrości związanej z zainteresowaniem.
[/quote]

Ja najczęściej stawiam wtedy pytanie o to dlaczego sam komentujący lub jego zawodnik nie zapisze się na bieg i nie wystartuje. Wtedy w najbardziej transparentny sposób udowodni swoją wyższość i spłynie na niego zasłużony "splendor i sława", a wcześniejsi zwycięzcy poznają swoje miejsce w szeregu.
Z reguły słyszy się wtedy, że to się nie opłaca, bo tam nie ma nagród itp. Ale skoro przebiec te ponad 80km w tempie 3:45-50 jest to takie proste amatorskie truchtanie, to co to za ryzyko w związku z choćby zyskiem wzrostu rozpoznawalności, mogącym przełożyć się na inne profity. Tylko tu trzeba pamiętać o jeszcze jednej sprawie. Na wizerunek nie wpływają tylko wyniki sportowe, ale także osobowość i sposób komunikacji z odbiorcą.

Masz rację, że chociażby Comrades udowodnił, że to przedłużanie nie jest takie proste i jednoznacznie skorelowane z wynikami na krótszych dystansach. Przeglądając wyniki ostatnich MŚ na 100km można dodatkowo zauważyć, że wyniki z Comrades również nie przekładają się jednoznacznie na wyniki w biegu na 100km. Widać, że w tym przypadku jest to nie tylko, ale aż 11km dłużej.
Zgadzam się z Tobą, że rekord świata w biegu na 100km ma duże rezerwy( przynajmniej statystycznie). Przy specjalizacji i wzroście liczby startujących wyczynowych zawodników poziom na pewno by wzrósł. Zresztą pokazał to przykład maratonu. Jednak i tam nie od razu przesunięto wyniki czołowych maratończyków świata z 2:09 do 2:04.

Do tych wszystkich spraw zawsze starałem podchodzić z dystansem, ponieważ dla mnie bieganie było tylko chwilową odskocznią od spraw życia codziennego, pomagającą w odreagowaniu głównie stresu. Biegając dla siebie i swojej przyjemności nigdy nie starałem się porównywać z innymi, nie zapominając, że bieganie to tylko i aż moje hobby. Poza tym wywyższanie się i to kosztem innych nie leży w mojej naturze. Obecnie biegam tylko sporadycznie i nie czuję, abym przez to wiele stracił, ponieważ cieszę się z tego co mam, a od losu w prawdziwym życiu dostałem naprawdę dużo :)
Tomek Walerowicz
filmix777@gmail.com
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
Życiówka na 10k: 47.06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy bieganie z aplikacją nie wydaje się Wam trochę bez sensu? Przecież ludzie mogą podawać sobie telefon z ręki do ręki, tworząc swojego rodzaju sztafetę, albo wręcz jechać na rowerze...
Run for Fun

MÓJ BLOG

KOMENTARZE

10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ