Komentarz do artykułu Wielowartsowy system treningu Petera Coe
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie, traktuje ją jako taki podręcznik do którego czasem sięgam żeby coś sprawdzic.
Ale to była chyba jedna z pierwszych książek o bieganiu jakie kupiłem, już w 2002 roku.
Ale to była chyba jedna z pierwszych książek o bieganiu jakie kupiłem, już w 2002 roku.
- Tomek W
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 265
- Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
- Życiówka na 10k: 35:50
- Życiówka w maratonie: 2:45:16
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Technikę zbiegania, czyli takiego kroku który na zbiegu będzie pozwalał odpocząć a nie zakwasić się. Szczególnie istotne w w biegach przełajowych i górskich.Rolli pisze:Szkolenie jakiej techniki powodują zbiegi?Tomek W pisze:Mnie troszkę dziwi fakt, że w tych metodach treningowych pomija się krosy, czyli biegi na pofałdowanym terenie. Greiff, Daniels i - jak widać - także Coe nie uważają tego jako środka treningowego. A dobry kros to i siła (dla mięśni) i interwał (dla serducha) i technika (zbiegi).
@Adam, owszem, "can be done" to znaczy że robisz gdzie chcesz a nie, że jest konieczne lub choćby zalecane.
TT Szczecin
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Can be done on road, track or trail - bieżnia i trail są równorzędne, do decyzji dla trenera. Przecież to nie ma być instrukcja 1:1 tylko pewien ogólny zarys intensywności, a sposób realizacji jest zostawiony dla trenera.Tomek W pisze:@Adam, owszem, "can be done" to znaczy że robisz gdzie chcesz a nie, że jest konieczne lub choćby zalecane.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To jest taki trochę koncert życzeń - zbiegi mają poprawić technikę zbiegania. W praktyce ludki kaleczą ten element, blokując ruch w stawie biodrowym i przejmując całe uderzenie na szkielet.
Wniosek - trzeba więcej zbiegać, szybciej i na większym nachyleniu. Praktyka - jeszcze większa blokada i udarowa praca. Wniosek - trzeba się przełamać i dawać z siebie jeszcze więcej na zbiegach. Praktyka - początek przeciążeń i kłopotów ze zdrowiem. Odpuszczenie zbiegów, bo za bardzo boli. Taki scenariusz dotyczy zwłaszcza tych amatorów, którzy są niezniszczalni, czyli do pierwszej poważnej kontuzji.
Wniosek - trzeba więcej zbiegać, szybciej i na większym nachyleniu. Praktyka - jeszcze większa blokada i udarowa praca. Wniosek - trzeba się przełamać i dawać z siebie jeszcze więcej na zbiegach. Praktyka - początek przeciążeń i kłopotów ze zdrowiem. Odpuszczenie zbiegów, bo za bardzo boli. Taki scenariusz dotyczy zwłaszcza tych amatorów, którzy są niezniszczalni, czyli do pierwszej poważnej kontuzji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie rozumie dalej o jakiej technice piszesz.Tomek W pisze: Technikę zbiegania, czyli takiego kroku który na zbiegu będzie pozwalał odpocząć a nie zakwasić się. Szczególnie istotne w w biegach przełajowych i górskich.
To opisałeś tak jak:
Znam dobra metodę na nauczenie sie jezyka hiszpańskiego: po prostu naucz sie dobrze jezyka hiszpańskiego, bo to szczególnie istotne w Hiszpanii.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Musze sie przyznać, ze sam tez nie dalem rady jej przeczytać do końca (mam niemieckie tłumaczenie)Adam Klein pisze:Nie, traktuje ją jako taki podręcznik do którego czasem sięgam żeby coś sprawdzic.
Ale to była chyba jedna z pierwszych książek o bieganiu jakie kupiłem, już w 2002 roku.
Jest tak ciężka do czytania, przede wszystkim pierwsze 1/3 książki o fizjologii, ze czytam tylko rozdziały, które mnie interesują.
Musze powiedzieć, ze duzo z treningu Coe, przejąłem do własnych planów treningowych.
- Tomek W
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 265
- Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
- Życiówka na 10k: 35:50
- Życiówka w maratonie: 2:45:16
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
@yacoll @Rolli: więc biegajcie tylko po płaskim i będzie git. Zero kontuzji, technika bajka. Trzeba tylko podskoków yacollowych. Wszystko inne to kontuzja, spinanie, niszczenie techniki. A ja i tak uważam, że mając jakieś 6-7h na trening tygodniowo lepiej zrobić kros niż jakieś cuda na kiju. Pozdro!
TT Szczecin
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
- Życiówka na 10k: 35:47
- Życiówka w maratonie: brak
o to toTomek W pisze:@yacoll @Rolli: więc biegajcie tylko po płaskim i będzie git. Zero kontuzji, technika bajka. Trzeba tylko podskoków yacollowych. Wszystko inne to kontuzja, spinanie, niszczenie techniki. A ja i tak uważam, że mając jakieś 6-7h na trening tygodniowo lepiej zrobić kros niż jakieś cuda na kiju. Pozdro!
brawo
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Technika to tak trudny temat, że mało komu się to udaje. Tutaj nie ma reguł poza tą oznaczającą kompletne podporządkowanie treningu ruchowi. Wówczas można robić i zbiegi i podbiegi i po płaskim i cokolwiek. Jednak kiedy priorytetem jest jednostka treningowa, to praca nad ruchem naturalnie schodzi na drugi plan.
Każdy kto tak naprawdę ruszy aspekt techniczny, przekonuje się, że większość, która tylko sobie myśli o technice, jest naiwna w swoich przekonaniach, iż coś tam biegając poprawi automatycznie ruch. Mało kto pracujący nad ruchem wypowiada się tu na forum. Stąd błędne przekonania ciągle pokutują w społeczności biegowej. Tymczasem praktyczne ruszenie tematu techniki otwiera oczy, ale też zamyka usta, bo ogrom pracy i aspektów do ogarnięcia onieśmiela i uświadamia jak mało do tej pory wiedzieliśmy o samym sobie i sposobie dotychczasowego poruszania się.
Każdy kto tak naprawdę ruszy aspekt techniczny, przekonuje się, że większość, która tylko sobie myśli o technice, jest naiwna w swoich przekonaniach, iż coś tam biegając poprawi automatycznie ruch. Mało kto pracujący nad ruchem wypowiada się tu na forum. Stąd błędne przekonania ciągle pokutują w społeczności biegowej. Tymczasem praktyczne ruszenie tematu techniki otwiera oczy, ale też zamyka usta, bo ogrom pracy i aspektów do ogarnięcia onieśmiela i uświadamia jak mało do tej pory wiedzieliśmy o samym sobie i sposobie dotychczasowego poruszania się.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tomek W pisze:@yacoll @Rolli: więc biegajcie tylko po płaskim i będzie git. Zero kontuzji, technika bajka. Trzeba tylko podskoków yacollowych. Wszystko inne to kontuzja, spinanie, niszczenie techniki. A ja i tak uważam, że mając jakieś 6-7h na trening tygodniowo lepiej zrobić kros niż jakieś cuda na kiju. Pozdro!
A kto pisze, ze my (ja) biegamy tylko po płaskim?
Ja sie pytam, jaka technika poprawia sie przy zbiegach.
Ostatnio zrobiłem 6 tygodniowa serie zbiegów, dlatego chce wiedzieć co sie dzieje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tlumacze:Peter Coe (GBR) berichtet in seinem Buch „Winning Running“ von der Bedeutung der Hills auch für die mentale Stärke seines Sohns Seb.
Peter Coe opisuje w swojej książce "Winnig Running" o znaczeniu biegania po pagórkach w rozwoju mentalnej odporności dla jego syna Sebastiana.
- Tomek W
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 265
- Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
- Życiówka na 10k: 35:50
- Życiówka w maratonie: 2:45:16
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Gdzie znalazłeś taką górę, żeby przez 6 tygodni z niej zbiegać?Rolli pisze:Ostatnio zrobiłem 6 tygodniowa serie zbiegów, dlatego chce wiedzieć co sie dzieje.
Krosy pozwalają mi bardziej ekonomicznie pokonywać zbiegi. Odpoczywać na nich nie tracąc na szybkości. Yacooll na pewno wytłumaczy to naukowo, rozrysuje wszystkie siły działające na każdy staw i wyliczy procentowy zysk na kilometrze. Na mnie to po prostu działa. Nie twierdzę, że tzw. "Wielcy Trenerzy" nie wspominają o tym w swoich książkach ale nie traktują krosu jako środka treningowego. Chyba tylko JS wprost wprowadził to do swoich planów.
Pozdrawiam.
TT Szczecin
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie czytasz moich postów, albo ich nie rozumiesz. Analiza sił, kątów i czego tam jeszcze, jest mało istotną rozrywką dla teoretyzujących o technice biegu. Praktyka wykazuje małą przydatność klasycznej analizy w pracy nad ruchem. Dlatego między innymi tak mało ludzi podejmuje się tego tematu, gdyż wykracza poza dyscyplinę.
Dla większości ludzi nie stanowi żadnego problemu wyobrażenie sobie pracy nad ruchem podczas lekcji tańca. Intuicyjnie czują, że krok lub ich sekwencja muszą być wielokrotnie powtarzane. Nauka przebiega od form i metod najprostszych, wykonywanych z niską intensywnością i kadencją, do form złożonych, wykonywanych z dużą intensywnością i we właściwym, dla danego rodzaju tańca, rytmie. To jest dla każdego oczywiste. Gdyby oczywistym było, że bieganie jest formą tańca, to również nie byłoby problemu z intuicyjną gradacją stopnia trudności ćwiczeń, których celem jest doskonalenie ruchu biegowego.
Tymczasem to oczywiste nie jest i wielu ludzi chcących pracować nad techniką biegu popełnia błąd polegający na poszukiwaniu trudnych lub wręcz jak najtrudniejszych metod pracy nad ruchem wierząc, że właśnie trudne ćwiczenia będą najskuteczniejsze.
Dla większości ludzi nie stanowi żadnego problemu wyobrażenie sobie pracy nad ruchem podczas lekcji tańca. Intuicyjnie czują, że krok lub ich sekwencja muszą być wielokrotnie powtarzane. Nauka przebiega od form i metod najprostszych, wykonywanych z niską intensywnością i kadencją, do form złożonych, wykonywanych z dużą intensywnością i we właściwym, dla danego rodzaju tańca, rytmie. To jest dla każdego oczywiste. Gdyby oczywistym było, że bieganie jest formą tańca, to również nie byłoby problemu z intuicyjną gradacją stopnia trudności ćwiczeń, których celem jest doskonalenie ruchu biegowego.
Tymczasem to oczywiste nie jest i wielu ludzi chcących pracować nad techniką biegu popełnia błąd polegający na poszukiwaniu trudnych lub wręcz jak najtrudniejszych metod pracy nad ruchem wierząc, że właśnie trudne ćwiczenia będą najskuteczniejsze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mialem nadzieje, ze wniesiesz cos konkretniejszego w dyskusje. Takie ogolnikowanie duzo nie pomaga.Tomek W pisze:Gdzie znalazłeś taką górę, żeby przez 6 tygodni z niej zbiegać?Rolli pisze:Ostatnio zrobiłem 6 tygodniowa serie zbiegów, dlatego chce wiedzieć co sie dzieje.
Krosy pozwalają mi bardziej ekonomicznie pokonywać zbiegi. Odpoczywać na nich nie tracąc na szybkości. Yacooll na pewno wytłumaczy to naukowo, rozrysuje wszystkie siły działające na każdy staw i wyliczy procentowy zysk na kilometrze. Na mnie to po prostu działa. Nie twierdzę, że tzw. "Wielcy Trenerzy" nie wspominają o tym w swoich książkach ale nie traktują krosu jako środka treningowego. Chyba tylko JS wprost wprowadził to do swoich planów.
Pozdrawiam.
Sam kiedys szukałem duzo na ten temat i jak bede miał czas, to rozwinę (techniki, sposoby i wpływ na styl). Dlatego ważniejszy jest dokładniejszy opis: jak, co i co sie zmieniło... jako studium przypadku.
Ale to juz trochę tu na miejscu, bo tu o "wielowarstwowym systemie treningowym Coe'a". (moze Adam woli przenieść do innego watku). I nie podniecaj sie komentarzami innych User... on tez szuka, ale nie potrafi sie do tego przyznać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
jakby kogoś interesował styl Ruppa, to tu jest strim do maratonu w Pradze.
http://public.pim.cz/RunCzech/sh/live_FM_en.html Biegną już od godziny.
http://public.pim.cz/RunCzech/sh/live_FM_en.html Biegną już od godziny.