Maraton na jesień wg planu Danielsa

[sochers]

No nie poniosło, ktoś tu pisał o czymś takim.

Niemniej nie zgodzę się (do końca), że nie trzeba (specjalistycznych) planów. Plan początkującemu podpowiada rozwiązanie z półki - ale ten początkujący nie wie, jak to na niego zadziała w takiej konfiguracji. Mało tego - jak nie wiesz co biegać, to trochę z dupy, bo nie wiadomo jak czas zaplanować, gdzie pobiec, itp. Plan pozwala uniknąć niepotrzebnych decyzji. Plus mnie się zawsze chce śmiać, jak ktoś pisze, że Daniels, i od razu dostaje komentarze "zmień w Danielsie X na Y, bo lepiej działa, plus jeszcze Z na Ż".

Hermia, a co do Twoich rezultatów, to jeśli mniej km biegałaś przed dyszką w 56 minut, a teraz biegasz więcej, to rada pierwsza - idź na zawody na dyszkę i sprawdź się teraz. Bo może być tak, że nie 56 a 51 wykręcisz i tempa będą trochę inne, a jak się nie dowiesz, to będziesz się zamulać i nie osiągniesz rezultatów wynikających z określonych temp dla swojego realnego VDOT.

[ziko303]

Ok, nie pisałem w ogóle o braku planu tylko o prostszym planie z mniej skomplikowanymi jednostkami wg zasady typu: 2 rozbiegania z przebieżkami, akcent szybkościowy, długie wybieganie.

[Hermia]

Czyli sugestia dotycząca zminiejszenia iloości treningów, ale za to wydłużenia ich się powtarza - dobra, tak prawdopodobnie zrobię. Przemyślę, i jakoś tak to sobie pod tym kątem ułożę. No i sła...
Dzięki ziko303!

@sochers
Taaa... na pewno pobiegnę w 51 minut, 5 minut do przodu - fajnie by było, wielkie dzieki za wiarę we mnie Aczkolwiek to nie byłoby złe - sprawdzić się gdzieś niebawem.


Co do planu na moim poziomie... no pewnie jest w tym trochę racji, ale moja wiedza jest jednak za mała, żeby samej sobie plan ułożyć. A posiadanie planu nie tylko daje jakieś tam wyobrażenie, że mniej więcej wiesz, co robić (bo sama bym ne wiedziała, zresztą niby mam plan, a i tak Was pytam o rady), ale też mobilizuje, a ten plan, bo cóż... masa innych jest dużo trudniejszych, masa innych mówi maraton w 15 tygodni, kiedy ja mam pół roku i nie chcę nic przyspieszać. A ten konkretny Daniels nie jest aż tak "zły" jak niektóre inne jego plany, od patrzenia na które aż bolały mnie nogi i daje taką sznasę, że jeśli po jednym cyku 5-tygodniowym zobaczę, że źle na mnie działa, to będę mogła go zmienić, bo będzie czas, ale też będę miała świadomość, że doprowadziłam ten jeden cyk do końca. Poza tym są tam pewne formy, których wcześniej nie biegałam i pomyślałam, że to dobra okazja, żey czegoś dowiedzieć się o swoim organizmie i zobaczyć jak na to zróżnicowanie reaguje, kurcze no... chociaż wiedzieć, co bardziej lubię biegać, a co mniej, bo kiedyś ta wiedza może mi się przydać. Może masz rację ziko303, że to mi niepotrzebne, ale dam sobie jednak chwilę, żeby spróbować. Bardzo prawdopodobne jednak, że z czegoś zrezygnuję, skoro mi tu podpowiadacie, żeby mniej treningów było.

Raz jeszcze dzięki!

[sochers]

5 minut na tym poziomie to niedużo. Nawet w kwartał taki postęp to nic nienormalnego.

A jak nie wiesz co biegać, to zostaw kilometraż na 45-50 (skoro i jak jak piszesz, wzrósł ostatnio i biegaj na tempach Danielsa (tylko najpierw zrób sprawdzian) to co wcześniej pisałem:

2-3 BS + 1 akcent (Progi, interwały odpuść) + 1 BD

I po takim dobrze przepracowanym okresie maraton pyknie.

[Hermia]

Dobra, jakieś tam zmiany sobie powprowadzam, widzę, że to może mieć sens. Dzięki!
Haha, oczywiście radzisz mi biegać Progi - mój najmniej ulubiony typ (a i rytmy i interwały fajniejsze przecież.. a przynjamniej je mi się lepiej biegało do tej pory.)

Słowa klucze - dobrze przepracowanym. Oby!