Bieganie, a piwo.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 16:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzień dobry,
Jestem tu nowy i mam pewną sprawę. Zacząłem niedawno biegać, mniej więcej miesiąc temu. Zacząłem od 5 km 3x w tygodniu, ale dosyć szybko okazało się, że moja kondycja nie jest w opłakanym stanie, dlatego zacząłem biegać dłużej. Moją motywacją to biegania jest spalenie tłuszczu, gdyż niewinna "oponka" może niedługo zamienić się w wielki brzuch. Jestem młody, mam 24 lata i sczupłą sylwetkę, mierzę 186 cm, moja waga utrzymuję się na poziomie 79 kg. Chcąc spalić niepotrzebny tłuszcz, przeczytałem, że najlepsze są treningi interwałowe - które są polecane dla osób obytych z bieganiem, lub długie przebieżki dla początkujących, powyżej 30/40 min, aby zacząć spalać tłuszcz, zamiast węglowodanów (może nie zamiast, ale im dłuższy wysiłek, tym proporcja spalanych kw. tłuszczowych do węgli zwiększa się). Dlatego rozgrzewam się i biegnę nawet około 60 minut. I tu się pojawia pytanie, czy jeżeli będę pił alkohol, to bieganie nic mi nie da (nie mówie o kwestii kondycyjnej)? Odżywiam się zdrowo, nie przekraczam 2500 kcal dziennie, nie jem słodyczy, ale piję sporo piwa... Zdarza się, że w piątek wypije 3 piwa, w sobotę nawet 4 czy 5... Oczywiście zawsze, biorę pod uwagę te puste kalorie, i w taką sobotę przyjmuję o te 800 czy 1000 kcal mniej w ciągu dnia. Czy przestrzegając bilansu kalorii, oraz systematycznie biegając, nie muszę przejmować się ilością przyjmowanego alkoholu ? (Nie pytam tu też o kwestie moralne, czy problem alkoholowy, a wyłącznie pod względem szczupłej sylwetki :D).
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź !
Jestem tu nowy i mam pewną sprawę. Zacząłem niedawno biegać, mniej więcej miesiąc temu. Zacząłem od 5 km 3x w tygodniu, ale dosyć szybko okazało się, że moja kondycja nie jest w opłakanym stanie, dlatego zacząłem biegać dłużej. Moją motywacją to biegania jest spalenie tłuszczu, gdyż niewinna "oponka" może niedługo zamienić się w wielki brzuch. Jestem młody, mam 24 lata i sczupłą sylwetkę, mierzę 186 cm, moja waga utrzymuję się na poziomie 79 kg. Chcąc spalić niepotrzebny tłuszcz, przeczytałem, że najlepsze są treningi interwałowe - które są polecane dla osób obytych z bieganiem, lub długie przebieżki dla początkujących, powyżej 30/40 min, aby zacząć spalać tłuszcz, zamiast węglowodanów (może nie zamiast, ale im dłuższy wysiłek, tym proporcja spalanych kw. tłuszczowych do węgli zwiększa się). Dlatego rozgrzewam się i biegnę nawet około 60 minut. I tu się pojawia pytanie, czy jeżeli będę pił alkohol, to bieganie nic mi nie da (nie mówie o kwestii kondycyjnej)? Odżywiam się zdrowo, nie przekraczam 2500 kcal dziennie, nie jem słodyczy, ale piję sporo piwa... Zdarza się, że w piątek wypije 3 piwa, w sobotę nawet 4 czy 5... Oczywiście zawsze, biorę pod uwagę te puste kalorie, i w taką sobotę przyjmuję o te 800 czy 1000 kcal mniej w ciągu dnia. Czy przestrzegając bilansu kalorii, oraz systematycznie biegając, nie muszę przejmować się ilością przyjmowanego alkoholu ? (Nie pytam tu też o kwestie moralne, czy problem alkoholowy, a wyłącznie pod względem szczupłej sylwetki :D).
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź !
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Możesz pić. Piłem sporo więcej i chudłem nie dbając o jedzenie specjalnie. Dziennie wypijałem 2-4 piwa w weekendy często więcej.
Wysłane z mojego SM-A510F .
Wysłane z mojego SM-A510F .
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 24 kwie 2016, 21:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ciekawe zagadnienie. Kiedyś znalazłam taki artykuł w necie o plusach picia piwa
"Naukowcy nie są już tak krytyczni wobec alkoholu jak jeszcze kilkanaście lat temu. Zakrojone na szeroką skalę badania dowodzą, że umiarkowane spożywanie alkoholu może być korzystne dla zdrowia.
Po pierwsze, udowodniono, że alkohol w niewielkich ilościach może zwiększyć poziom "dobrego" cholesterolu HDL, utrudniając tym samym "złemu" cholesterolowi LDL zatykanie naczyń krwionośnych i powodowanie zawałów serca.
Po drugie, alkohol obniża ciśnienie krwi i działa rozluźniająco na naczynia tętnicze.
Po trzecie, naukowcy udowodnili, że pewne napoje alkoholowe zapobiegają osteoporozie, a także zmniejszają ryzyko zachorowania na Alzheimera - zwolennicy wina korzystają na tym jednak jeszcze bardziej niż piwosze.
Czwarta dobra wiadomość dla zwolenników chmielu brzmi: badania dowodzą, że w osoczu piwoszy rzeczywiście znajduje się więcej witaminy B6. Witamina ta utrudnia wytwarzanie substancji, która powoduje choroby serca."
"Naukowcy nie są już tak krytyczni wobec alkoholu jak jeszcze kilkanaście lat temu. Zakrojone na szeroką skalę badania dowodzą, że umiarkowane spożywanie alkoholu może być korzystne dla zdrowia.
Po pierwsze, udowodniono, że alkohol w niewielkich ilościach może zwiększyć poziom "dobrego" cholesterolu HDL, utrudniając tym samym "złemu" cholesterolowi LDL zatykanie naczyń krwionośnych i powodowanie zawałów serca.
Po drugie, alkohol obniża ciśnienie krwi i działa rozluźniająco na naczynia tętnicze.
Po trzecie, naukowcy udowodnili, że pewne napoje alkoholowe zapobiegają osteoporozie, a także zmniejszają ryzyko zachorowania na Alzheimera - zwolennicy wina korzystają na tym jednak jeszcze bardziej niż piwosze.
Czwarta dobra wiadomość dla zwolenników chmielu brzmi: badania dowodzą, że w osoczu piwoszy rzeczywiście znajduje się więcej witaminy B6. Witamina ta utrudnia wytwarzanie substancji, która powoduje choroby serca."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@ Magda86
Jacy "naukowcy"?
Jakie "badania dowodzą"?
Gdzie i w jaki sposób "udowodniono"?
To na co się powołujesz, to jakiś artykulik z portalu informacyjno-rozrywkowego. Świadczą o tym puste zwroty zacytowane powyżej.
Tu są nowe, wydane w 2016 roku zalecenia brytyjskiego Department of Health, definiujące, ile maksymalnie tygodniowo można wypijać bez znaczącego zwiększania długoterminowego ryzyka dla swojego zdrowia tu w formie graficznej (do wyboru tylko jeden z tych czterech zobrazowanych rodzajów napojów), przy czym zobrazowane tygodniowe spożycie powinno być rozłożone co najmniej na 3 dni.
Co do twojego "po pierwsze" i "po drugie", cytat z Zaleceń:
- nie ma uzasadnienia dla picia w celach prozdrowotnych,
- nowe badania pokazują, że jakiekolwiek działanie ochronne widać jedynie u kobiet, tylko powyżej 55. roku życia i tylko przy spożyciu poniżej dwóch piw lub dwóch kieliszków wina tygodniowo.
@fableh
Spalisz tłuszcz dużo szybciej i dużo łatwiej nie pijąc, albo pijąc mniej.
Jacy "naukowcy"?
Jakie "badania dowodzą"?
Gdzie i w jaki sposób "udowodniono"?
To na co się powołujesz, to jakiś artykulik z portalu informacyjno-rozrywkowego. Świadczą o tym puste zwroty zacytowane powyżej.
Tu są nowe, wydane w 2016 roku zalecenia brytyjskiego Department of Health, definiujące, ile maksymalnie tygodniowo można wypijać bez znaczącego zwiększania długoterminowego ryzyka dla swojego zdrowia tu w formie graficznej (do wyboru tylko jeden z tych czterech zobrazowanych rodzajów napojów), przy czym zobrazowane tygodniowe spożycie powinno być rozłożone co najmniej na 3 dni.
Co do twojego "po pierwsze" i "po drugie", cytat z Zaleceń:
czyli:The new guidelines also clarify that the benefits of alcohol for heart health are less significant than previously thought and there is no justification for drinking for health reasons. New research shows that in the UK any protective effect matters only at low levels of intake of less than five units a week, and this only applies to women aged over 55. For other groups, any potential benefits are outweighed by other health harms.
- nie ma uzasadnienia dla picia w celach prozdrowotnych,
- nowe badania pokazują, że jakiekolwiek działanie ochronne widać jedynie u kobiet, tylko powyżej 55. roku życia i tylko przy spożyciu poniżej dwóch piw lub dwóch kieliszków wina tygodniowo.
@fableh
Spalisz tłuszcz dużo szybciej i dużo łatwiej nie pijąc, albo pijąc mniej.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Przede wszystkim ów artykulik przywołany przez Magdę mówi o spożyciu umiarkowanym, a 3-4 piwa w piątek i 4-5 w sobotę, to już nie jest spożycie umiarkowane. Pomijając fakt, jaki ma to wpływ i czy w ogóle ma, na utratę wagi, to po co aż tak obciążać organizm: nerki, wątrobę, ukł. krążenia?
Można wypić jedno piwo, jeśli już ktoś musi. Ja tam wolę wino i wcale go nie unikam, ale nie wypijam butelki na raz, bo jaki to miałoby mieć sens?
Można wypić jedno piwo, jeśli już ktoś musi. Ja tam wolę wino i wcale go nie unikam, ale nie wypijam butelki na raz, bo jaki to miałoby mieć sens?
- Radosław Langner
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 02 paź 2017, 14:09
- Życiówka na 10k: 35:07
- Życiówka w maratonie: 02:40:48
- Lokalizacja: Wrocław
Ja miewałem poprawę wyników tak samo, gdy piłem regularnie piwo (i inne). Jak również, gdy uciąłem konsumpcję zupełnie na ponad 3 miesiące.
Wyraźnie za to łatwiej mi było utrzymać kontrolę apetytu i co najważniejsze, nie miałem tak często "zajechanych nóg" po mocniejszych jednostkach. Co, przynajmniej w moim wypadku, świadczy o zdecydowanej poprawie regerenacji.
No i przede wszystkim, ani razu nie biegałem w weekend na kacu, co kiedyś się potrafiło zdarzyć i jak dla mnie, jest zmarnowanym treningiem.
Oczywiście, powyższy wywód nie zmusza nikogo do abstynencji. Chociaż, ja po chwilowym "rozprężeniu" do niej wracam
Wyraźnie za to łatwiej mi było utrzymać kontrolę apetytu i co najważniejsze, nie miałem tak często "zajechanych nóg" po mocniejszych jednostkach. Co, przynajmniej w moim wypadku, świadczy o zdecydowanej poprawie regerenacji.
No i przede wszystkim, ani razu nie biegałem w weekend na kacu, co kiedyś się potrafiło zdarzyć i jak dla mnie, jest zmarnowanym treningiem.
Oczywiście, powyższy wywód nie zmusza nikogo do abstynencji. Chociaż, ja po chwilowym "rozprężeniu" do niej wracam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Toshihiko Seto - słynny fragment dziennika treningowego.
6.30am: Wake-up, 10-mile morning run.
8am: Breakfast (rice), followed by morning nap.
11am: Second workout, 13-mile time trial.
1pm: Leisurely lunch of udon noodles and sushi, followed by afternoon nap.
5pm: Hardest training, 13-18 miles. Stomach upset and couldn't eat. Drank 10 beers.
9pm: Lights out.
6.30am: Wake-up, 10-mile morning run.
8am: Breakfast (rice), followed by morning nap.
11am: Second workout, 13-mile time trial.
1pm: Leisurely lunch of udon noodles and sushi, followed by afternoon nap.
5pm: Hardest training, 13-18 miles. Stomach upset and couldn't eat. Drank 10 beers.
9pm: Lights out.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Wszystko da się udowodnić, że picie przedłuża a nie skraca życie też. U siebie zauważyłem większe problemy z oddechem gdy piłem te 2, 3 piwa wieczorem regularnie. Miesiąc abstynencji znacznie poprawia swobodę oddechu. Podobno alkohol powoduje płytki sen, kłopoty z wypoczynkiem (wykłady AWF Wrocław).
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
"Odpowiednio" dobrana grupa kontrolna, np porównanie piwoszy z pracownikami cementowni sprzed iluś lat, itd - da się zrobić...Kangoor5 pisze:Tak? To udowodnij toNikonem pisze:Wszystko da się udowodnić, że picie przedłuża a nie skraca życie też.
Oczywiście nie będzie to rzetelne badanie naukowe ale pseudonaukowy dowód już da się na tym zrobić...
Jakoś tak to było: "nie wierz statystykom, których sam nie fałszowałeś" [WINKING FACE]
Wysłane z Tapatalka
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
I: Nie ważne kto głosuje a kto liczy glosy "Я считаю, что совершенно неважно, кто и как будет в партии голосовать; но вот что чрезвычайно важно, это кто и как будет считать голоса" (Stalin).charm pisze: Jakoś tak to było: "nie wierz statystykom, których sam nie fałszowałeś" [WINKING FACE]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ano właśnie - to nie będzie żaden dowód, lecz tylko wynik jednego, sfałszowanego "badania".charm pisze:"Odpowiednio" dobrana grupa kontrolna, np porównanie piwoszy z pracownikami cementowni sprzed iluś lat, itd - da się zrobić...Kangoor5 pisze:Tak? To udowodnij toNikonem pisze:Wszystko da się udowodnić, że picie przedłuża a nie skraca życie też.
Oczywiście nie będzie to rzetelne badanie naukowe ale pseudonaukowy dowód już da się na tym zrobić...
Krótko mówiąc, nie da się tego udowodnić.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Nie da się tego rzetelnie udowodnić, bo to nie jest prawdą, ale internet pełen jest pseudinaukowego bełkotu i tego typu "dowodów"... Fakt, że ktos coś "udowodnił" i że można to znaleźć w internecie nie jest jeszcze jednoznaczne z tym, że to prawda... I dlatego ważne jest, żeby umieć takie "badania" i "dowody", umieć odsiaćKangoor5 pisze:Ano właśnie - to nie będzie żaden dowód, lecz tylko wynik jednego, sfałszowanego "badania".charm pisze:"Odpowiednio" dobrana grupa kontrolna, np porównanie piwoszy z pracownikami cementowni sprzed iluś lat, itd - da się zrobić...Kangoor5 pisze: Tak? To udowodnij to
Oczywiście nie będzie to rzetelne badanie naukowe ale pseudonaukowy dowód już da się na tym zrobić...
Krótko mówiąc, nie da się tego udowodnić.
Wysłane z Tapatalka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
... i samemu nie rozmywać rzeczywistości poprzez powtarzanie formułek używanych przez środowiska antynaukowe i przez ruskich trolli.
"Nauka to nie jest jeszcze jeden pogląd" - prof. Marcin Pałys, rektor UW
--------------------------Nikonem pisze:Wszystko da się udowodnić, że picie przedłuża a nie skraca życie też...
"Nauka to nie jest jeszcze jeden pogląd" - prof. Marcin Pałys, rektor UW