Kto się ukrywa?
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Niby Warszawa taka wielka ale jest gdzie biegać. Pawel gdy byłem w Warszawie aby odebrać od Ciebie koszulkę biegania.pl to później wsiadłem do metra i ... Patrzę na nazwę oostatnigo przystanku: "KLabaty". Musiałem jechać do końca, poszedłem jeszcze daleko za to Tesco. Naprawdę byłem zdziwiony widokiem, nagle wielkie miasto ze swoimi żelbetowymi konstrukcjami zostaje zatrzymane przez małą, niziutką, zieloną ścianę drzew. Tak powinno być w każdym mieście, to jest moim zdaniem największy bodziec do spędzania aktywnego wypoczynku. Zaraz to już nie na temat.
Pozdrawiam wszystkich nowych, no i oczywiście wszystkie nowe z Nową na czele.
Pozdrawiam wszystkich nowych, no i oczywiście wszystkie nowe z Nową na czele.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Moniko, jakżebym mógł Cię zawieźć. Trzeba być przecież naprawdę wielką, aby być tak zdecydowaną na wystartowanie w maratonie, pierwszym maratonie. Zdecydowanie u kobiet to naprawdę rzecz rzadka, a tak wielka pasja do biegania jeszcze rzadsza. Jesteś z Warszawy?
Mirek
(Edited by miroszach at 1:25 pm on Jan. 24, 2003)
Mirek
(Edited by miroszach at 1:25 pm on Jan. 24, 2003)
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 22 sty 2003, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak. Mieszkam na słynnym (niestety nie z biegnia) Bródnie.
Gdybyś dobrze mnie znał, nie dziwiłbyś się mojemu zapałowi. Jak coś robię, to do bólu, na 1000%
Poza tym dobrze na mnie działa motywcja zewnętrzna - mam znajomych, którzy siedzą w sporcie, i co, mam być od nich gorsza?
Dzięki za miłe słowa!
Monika
Gdybyś dobrze mnie znał, nie dziwiłbyś się mojemu zapałowi. Jak coś robię, to do bólu, na 1000%
Poza tym dobrze na mnie działa motywcja zewnętrzna - mam znajomych, którzy siedzą w sporcie, i co, mam być od nich gorsza?
Dzięki za miłe słowa!
Monika
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
E tam Miroszach, Kabaty ... Kampinos to dopiero jest las. Jak za 20 lat będzie cała linia metra, to pojedziesz w drugą stronę, podjedziesz kawałek autobusem i z Opalenia masz mnóstwo pięknych tras. Zaczynałem tam bieganie.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A nie mialem racji ? - to wybuch Super Nowej !
Ale sie dziewczyny uciesza z nowej ( ups...) kolezanki .
Ale sie dziewczyny uciesza z nowej ( ups...) kolezanki .

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Goo
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 23 sty 2003, 13:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Drawsko Pomorskie / Warszawa - Natolin
Hej PAwel,
po 10 latach nic nierobienia, picia i palenia - tylko marszobiegi
. W moim przypadku bieganie.pl spełniło bardzo ważną funkcję motywacyjną (plus rozbrykany pies i przeprowadzka na Kabaty). Dziwna rzecz ale kiedy tak biegałem po 5 minut strasznie mi się nudziło i myślałem o radyjkach/walkmanach - teraz godzina mija nie wiadomo jak...
Obawiam się, że w niedzielę jest dla mnie za wcześnie - cały tydzień pracuję na maxa i sobota/niedziela to dla mnie czas żeby się trochę polenić. Zobaczę, może się uda - ciekawe co by było jak byśmy dobili do 50-100 uczestników ? I ktoś na przedzie jak Forest.
po 10 latach nic nierobienia, picia i palenia - tylko marszobiegi

Obawiam się, że w niedzielę jest dla mnie za wcześnie - cały tydzień pracuję na maxa i sobota/niedziela to dla mnie czas żeby się trochę polenić. Zobaczę, może się uda - ciekawe co by było jak byśmy dobili do 50-100 uczestników ? I ktoś na przedzie jak Forest.

Goo
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Wracaj jak najszybciej do zdrowia Nowa.
Jednak uważaj z tym 1000%. Bieganie trzeba traktować z wielką ostrożnością. Bardzo łatwo jest złapać kontuzję. To nie szachy i nie można trenować 12 godzin na dobę. Ja w zeszłym roku wydłużyłem treningi jedynie o 30 km na tydzień i skończyło się to kontuzją. Nie próbuj być lepsza od znajomych sportowców, a poprzestań jedynie na swych możliwościach.
Jednak uważaj z tym 1000%. Bieganie trzeba traktować z wielką ostrożnością. Bardzo łatwo jest złapać kontuzję. To nie szachy i nie można trenować 12 godzin na dobę. Ja w zeszłym roku wydłużyłem treningi jedynie o 30 km na tydzień i skończyło się to kontuzją. Nie próbuj być lepsza od znajomych sportowców, a poprzestań jedynie na swych możliwościach.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 22 sty 2003, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki, nie martw się.
Jestem ambitna, ale nie szalona, nie będę gonić gości, którzy prują na 2.30, chociaż znam takich, co biegają powyżej 4-ech godzin a na pierwszych kilometrach depczą pięty Kenijczykom. Być może ich to kręci!?
Monia
Jestem ambitna, ale nie szalona, nie będę gonić gości, którzy prują na 2.30, chociaż znam takich, co biegają powyżej 4-ech godzin a na pierwszych kilometrach depczą pięty Kenijczykom. Być może ich to kręci!?
Monia
- asterix
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 23 sty 2003, 15:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
w sumie podobnie jak nowa powinienem wystartować w jakimś maratonie. Problem w tym, że w ( dawnym) polskim Manchesterze, gdzie mieszkam dawno takiego biegu nie było
No to chyba zdecyduję się na Kraków, chyba że wywalą mnie ze studiów i wezmą do wojska. Wtedy maratony niekoniecznie w Krakowie będę miał zapewnione.
Kończę bo zbliża się pora codziennego biegu. Z pozdrowieniem biegacza Asterix


biegacze to wartościowe osoby
Temistokles, Bismarck, Piłsudski- nie biegali ale też byli wartościowi
Temistokles, Bismarck, Piłsudski- nie biegali ale też byli wartościowi
- asterix
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 23 sty 2003, 15:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No to zrobię zrzutkę na wyjazd i jak dotrwam do maja w jednym kawałku, cały i zdrowy pojadę do grodu Kraka trochę pobiegać : hej:
biegacze to wartościowe osoby
Temistokles, Bismarck, Piłsudski- nie biegali ale też byli wartościowi
Temistokles, Bismarck, Piłsudski- nie biegali ale też byli wartościowi
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 19 paź 2001, 17:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Kłaniam się "sąsiadce"Quote: from annuszka on 10:39 pm on Jan. 23, 2003
Witajcie;)...jej rece mi sie trzesa z wrazenia...czy teraz,gdy jestem juz nie tylko guestem ale prawdziwym Zarejestrowanym Uzytkownikiem powinnam czesciej tu pisac?...a moze wiecej biegac?
Pozdrawiam serdecznie;) agnieszka
