b@rto - skomentuj mnie i moje wypociny :D

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z jakich innych źródeł energetycznych? Po drugie - czy 60, czy 70, czy 80% HRmax to i tak wysiłek jest tlenowy. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym regresem...
Z tym brakiem regeneracji to już się całkiem nie zgodzę - powiedziałbym, że nawet miałem jej nazbyt dużo. Tak jak pisałem - akcenty robiłem, ale jak coś wypadało to zazwyczaj BS czy też bieg regeneracyjny. I o ile jeszcze ten drugi nie jest niezbędny, to BSow trochę mało i stąd niski kilometraż. Ale co jak co - nie mogę powiedzieć, żebym miał braki dotyczące regeneracji.
Kiprun
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Akurat b@rto jako jeden z niewielu forumowiczów BS'y biega względnie wolno.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zdarzają się i żwawsze, ale to też "względnie" rzadko.

Nie no, tak serio serio to raczej nie widzę możliwości, żebym podchodził do zawodów przemęczony. To niemożliwe po prostu. :)
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bo wcale nie musisz się czuć zmęczony aby organizm był zmęczony :taktak: Po prostu może musisz jeszcze wolniej ...biegając bez pulsometra skąd wiesz że pod koniec treningu nie wchodzisz lekko w drugi zakres?... Ty tego nie czujesz ale organizm czuje. 5.20-5.00 to wolno ale być może trzeba zacząć od 5.45-6.00 ... ja np po nieco ponad miesiącu truchtam już po 4.45 a celowo zaczynałem właśnie od wolniejszych niż Ty treningów. Ktoś się może śmiać że to apteka... ale jakie wtedy widzisz inne przyczyny takiego wyniku?

Z tym regresem powiedzmy że zaczniesz od tempa 5.45 ... to po trzech dniach może ono spaść nawet na poniżej 6min/km aby potem wejść na wyższy pułap np 5.30/km i będziesz to biegał z niższym tętnem niż dotychczas, więc się opłaca.


Wysiłki długodystansowe to wysiłki tlenowe ale zmieniając tempo korzystasz w różnych proporcjach z różnych źródeł energetycznych. Im szybciej biegniesz przechodzisz na węgle, wolniej na tłuszcze.
Półmaraton Gdańsk 1:26:26 (2019), 1:26:58 (2021), 1:26:58 (2022);
Garmin Ultra Race 27 km 2:12:16 (2022);
Maraton 3:18:36 (2022)
Dariush
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie znam się to się wypowiem. Sam biegałem wolne za szybko i nawet tego nie czułem, było swobodnie i nawet mieściłem się do tego umownego 75%HRmax (przynajmniej do 3/4 dystansu), później trochę na siłę spowolniłem te biegi i wyszło mi to na dobre. Teraz organizm sam sobie wszystko reguluje, BS biegam bez żadnej kontroli cyferkowej i na tej samej trasie, przy takiej samej pogodzie w zależności od przemęczenia różnica w tempie biegu może być nawet 30''/km. Zgodzę się natomiast z @Logadin, że u b@rto te wolne wcale nie są za szybkie, co najwyżej jest ich za mało w stosunku do jednostek jakościowych (o czym b@rto pisał) i tu mogło by być ewentualne pole przemęczenia.

Co do 2 tygodni przed Orlenem to mi do oszacowania tempa startu na 10km zawsze pomagały dwa treningi: to co robiłeś czyli 4x2km tylko na przerwie 2' w truchcie i 3x3km na przerwie 3' w truchcie. Szybkie odcinki w tempie docelowym - jak to domykałem na treningu to na zawodach z takim tempem też się udawało. Tylko, że niecałe dwa tygodnie do startu to może być mało czasu żeby wsadzić taki trening.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy :)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bartek_91 pisze:Bo wcale nie musisz się czuć zmęczony aby organizm był zmęczony :taktak: Po prostu może musisz jeszcze wolniej ...biegając bez pulsometra skąd wiesz że pod koniec treningu nie wchodzisz lekko w drugi zakres?...
Pisałem, że niektóre BSy biegam z pulsometrem. Jak mam BS przed akcentem to używam - wtedy się pilnuję i max 75-76%. Nie odbiega to jednak odczuciami od biegów bez pulsometru - dość dobrze wiem, kiedy tętno wpada mi w okolice 78-80%.
Bartek_91 pisze:Wysiłki długodystansowe to wysiłki tlenowe ale zmieniając tempo korzystasz w różnych proporcjach z różnych źródeł energetycznych. Im szybciej biegniesz przechodzisz na węgle, wolniej na tłuszcze.
Bez urazy - brednie. Mając wyczerpane zasoby węgli możesz pobiec szybko. Inna sprawa, że będzie to męczarnia i np. treningu interwałowego w T5 nie wykonasz. Treningiem do maratonu imitującym wysiłek po 30 kilometrze jest szybkie wybieganie (w tempie maratońskim) dzień po zawodach na 10 km. Węgle są dość mocno uszczuplone i jeszcze dobijamy się dość żwawym tempem. Ale to ma większy sens.
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 782
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:31
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Nieprzeczytany post

39.36? jak się biegło?
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Gollden
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 07 kwie 2015, 16:04
Życiówka na 10k: 0:39:58
Życiówka w maratonie: 3:23:20

Nieprzeczytany post

Stali czytelnicy czekają na relację z biegu :oczko:
5km - 19:35 - 27.10.2018
10km - 39:58 - 11.11.2018
HM - 1:29:42 - 14.10.2018
M - 3:23:20 - 30.04.2017
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Będzie dzisiaj relacja. Tak jak pisałem - jestem zadowolony z biegu, nie z wyniku (39:36). Kończąc na 9 km chciało mi się żygać a na mecie ratowniczka ściągała mnie z barierek na krzesło. To chyba mocniej nie mogłem wczoraj.
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dobrze, że jesteś zadowolony z biegu. Czasami od życiówki ważniejsze jest subiektywne odczucie z dobrze wykonanej pracy. Jak oceniasz ostatni akcent 4 dni przed startem? Sam zapisałem się na bieg 1 maja i tym razem spróbuję właśnie takiego rozwiązania.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szczerze to nie czuję zupełnie żadnej różnicy. W ogóle nie wiem, czy nie spróbować kiedyś przed zawodami ostatni akcent zrobić np. we wtorek a pozostałe dni już tak mocno odpoczynkowo potraktować. Gdzie biegniesz tego 1. maja?
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zambrów. I na 90% to ostatni start przed półmaratonem 13 maja.
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1548
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, gratuluję wyniku i przede wszystkim wytrwałości do samej mety pomimo niesprzyjających okoliczności. ;) Taki mocny start na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Co do profilu trasy, to w pełni się zgodzę, były to wzniesienia dużo wyższe niż 2m. Tak jak napisałeś, pierwszy podbieg na wiadukt był dokładnie przy znaczniku 7 km, drugi w okolicy stadionu zaraz za znacznikiem 9 km. Ja akurat byłem na to przygotowany, bo znam nieźle Warszawę, ale jeśli ktoś o tym nie wie, mógł być mocno zaskoczony. Niby nie są to ogromne wzniesienia, ale potrafią wybić z rytmu przy szybkim tempie, szczególnie że to końcowa część trasy. A sam wiadukt - niby krótki, ale dość stromy.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2359
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

b@rto pisze: W ogóle nie wiem, czy nie spróbować kiedyś przed zawodami ostatni akcent zrobić np. we wtorek a pozostałe dni już tak mocno odpoczynkowo potraktować
Tak spróbuj Michał, bo sam piszesz że już przed startem nogi ciężkie były, może poniedziałek akcent, środa BS i finito (bez wyrzutów sumienia że trzy dni odpoczynku). Nie skupiaj się na tym, że ten set przedstartowy decyduje o całym wyścigu. Ostatnimi miesiącami treningi wchodziły Ci fantastycznie i to jest podstawa na której pykniesz swoje cele.
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 782
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:31
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Nieprzeczytany post

Generalnie jak wiesz, ja ostatnie kilka dni (przed maratonem ponad 2 tygodnie) nie robię nic mocnego. Wtedy dużo snu każdego dnia o ile to możliwe i zazwyczaj jest dobrze. A no i Michał to w takim razie zapraszam do Torunia na maraton pod koniec października:)

A no i żeby łoś wykoleił PKP i omal marzenia o życiówce na Orlenie, to już jest dobra historia.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
ODPOWIEDZ