Logadin pisze:Nikt tutaj nie pisze i nie pisał, że to jakaś 'nowatorska' metoda. Nawet sam Rolli w komentarzach o tym wspomniał, a Ty Adamie dalej to w postach od siebie, dodajesz.
Logadin, gdybym nie był kulturalny, napisałbym: "Co Ty chrzanisz" ale jestem więc nie napiszę.
W wielu miejscach Rolli sygnalizował, że to coś nowego, teraz nagle zaczyna udawać głupiego
Daleko nie trzeba szukać, Pierwsze zdanie Rolliego z tego wątku:
Rolli pisze:Jeszcze nikt o tym nie słyszał?
Tu pare prac naukowych na ten temat
Akurat cytowany przez Ciebie Adamie tekst Rolliego ja potraktowałem jako ironię, ale to tylko słowo pisane, czasem sens umyka lub jest dodawany przez odbiorcę
Skoor pisze:Akurat cytowany przez Ciebie Adamie tekst Rolliego ja potraktowałem jako ironię, ale to tylko słowo pisane, czasem sens umyka lub jest dodawany przez odbiorcę
Pewnie tak, żona mi zawsze mówi, że mam słabe poczucie humoru.
Adam Klein pisze:
Daleko nie trzeba szukać, Pierwsze zdanie Rolliego z tego wątku:
Rolli pisze:Jeszcze nikt o tym nie słyszał?
Tu pare prac naukowych na ten temat
Ale tu nie chodzi o to, ze POL odkrywa cos nowego, tylko o to, ze nadaje czemus swiadomie nazwe.
Podobnie jak informatyczne "wzorce projektowe" nie odkrywaja niczego nowego, tylko systematyzuja i kataloguja dobre rozwiazania, ktore istnialy duzo wczesniej.
Podobnie z metodykami "agile" tworzenia i prowadzenia projektow.
Np. programowanie w parach uskutecznialem juz ponad 20 lat temu, podobnie jak stand-up meeting czy krotkie cykle projektowe. Nie sa to rzeczy nowe.
Jednak dopiero swiadomie zgrupowanie tego typu elementow pozwolilo na rozpowszechnienie sie ideii "agile" jako calosci.
Uwazam, ze podobnie jest z POL. Wczesniej nie pojawilo sie na forum pojecie "treningu polaryzacyjnego, co nie znaczy, ze nie dyskutowano o nim.
Jedno z drugim sie nie wyklucza.
Tak by było, gdyby nie przeciwstawiano sobie tych typów podejścia, czyli, że jeden lepszy niz drugi. Np z Agile i Waterfall, nie znam sie na tym, ale pewnie tez są projekty lub stryluktury gdzie lepiej sprawdzi sie jedno lub drugie. Tak jak w treningu, jest okres kiedy trenujemy tak a kiedy indziej tak. Tymczasem te badania są trochę naciągane i tendencyjne, co wydaje mi sie pokazałem a maja sugerować, że "tylko jedno" lub "tylko drugie". (a raczej tylko jedno).
A ja bym chciała zadać pytanie merytoryczne w sprawie POL. Czy wyobrażacie sobie wprowadzenie tego typu treningu biegowego jeśli biegać mogę 3xtygodniowo (3 x tydzień mam treningi uzupełniające). Przygotowuję sie do HM.
b@rto pisze:Nie, za mały kilometraż. Istotą treningu POL jest duży kilometraż (dłuuuuugie i wolne wybiegania)
To już wiem, a co rozumiesz pod pojęciem dużego kilometraża z uwzględnieniem treningu do HM.
To może zapytam inaczej, jaki kilometraż przy POL'u jest optymalny pod połówkę (np. w ujęciu miesięcznym)?
Wiem, że nie biegając dużo objętościowo (ok. 150 km/mies), ale z "głową" i dobrze rozpisanym treningiem wraz z treningiem uzupełniającym można osiągnąć nie najgorsze czasy, mówię na przykładzie własnym.
Obecnie startuje 4 POL-Serie i mogę przedstawić tu parę praktycznych propozycji:
POL jest dobra metoda dla biegaczy:
którzy lubia bardzo duzo biegać, maja juz teraz predyspozycje do biegania powyżej 100km, maja doświadczenie z bieganiem powyżej 100km, maja duzo czasu i oczywiście maja rodzinę, która akceptuje, jak tatuś czy partner wychodzi z domu na 1,5-2 godzin... i to codziennie. Dla biegaczy którzy chcą lub musza cos w treningu zmienić.
Dla kogo te metoda raczej nie jest wskazana:
nie dla biegaczy, planujących bieganie 4-5x na tydzień, wtedy według mnie metoda progowa jest duzo bardziej efektywna (2 dodatkowe dni regeneracji pozwalają na takie szybkie bieganie) nie dla początkujących, którzy przez co najmniej 2 lato powinni przystosować ścięgna, stawy i cala ortopedie do tak dużego kilometrażu. Nie dla młodzieży do lat 21, dlatego ze do tego wieku rozwija sie taki młody organizm, co powoduje możliwość zbudowania większej ilości włókien szybkoskurczowych, warunek do szybkiego biegania. POL jednak przesuwa za duzo włókien szybkoskurczowych w wolnoskurczowe (dlaczego to nie ma dla dorosłych takiego znaczenia, to juz inny, obszerny temat) To nie jest metoda dla osób, które maja mało czasu i duzo pracują.
Ale co najważniejsze,
ta metoda jest dla sportowców, którzy chcą jak najwięcej zainwestować, zeby osiągnąć maksymalne rezultaty. To nie jest nic dla grupy sportowców, którzy chcą osiągnąć zaplanowany wynik, jak najmniejszym, wkładanym kosztem.
Mam nadzieje ze nie odstraszyłem wszystkich, ale myślę, ze w ten sposób ilość chętnych na POL będzie duzo mniejsza.
Jak będzie zainteresowanie, to opisze dalsze propozycje związane z POL.
Rolli,
pisz pisz jestem zainteresowany pod starty 3-10km
ubiegły tydzień minął z przebiegiem 104km, 2 longi po 24km po rząd potem prędkości i samopoczucie ekstra , do tej pory raczej stosowałem bieganie progowe na obj. tyg. do 70km, myślę że już po 2 latach takiego tr. czas na zmiany
A ja mam zamiar spróbować. Już udało mi się opanować wolne bieganie, co też mi się wydawało mordęgą. Od pewnego czasu zacząłem eksperymentować z mniej siłowym, a bardziej sprężystym biegiem, co akurat bardzo dobrze się składa, bo przy wolniejszym biegu czuję znacznie większą kontrolę i mogę lepiej nad ruchem popracować. Na razie spróbowałem tylko czy takie coś mi pasuje. W kolejnych dniach zrobiłem interwały, dwie sesje wolne, jeszcze mocniejsze interwały i wczoraj miałem chęć znów na wolne, ale dałem sobie dzień przerwy, bo w sobotę mam zawody. Dziś zrobię z godzinkę wolnego biegu. Od przyszłego tygodnia spróbuję bardziej regularnie trenować według schematu POL i zobaczymy co z tego wyjdzie.