Marathon Des Sables

[rufuz]

jedna z najbardziej rzeczowych i budujacych ostatnio wypowiedzi. Tak napisalem o tej wypowiedzi bo chyba bedzie pasowala do udzialu w MDS....choc nie tylko.
- pracuj zespołowo,
- trzymaj dystans do rzeczy, na które nie masz wpływu,
- trzymaj dystans do toksycznych ludzi,
- zakładaj najczarniejszy scenariusz. (eeee... ktos pomysli, ale to pesymistyczne ale tutaj bardzo sensowne jest wyjasnienie, dlaczego)
Zreszta zapewne w GROM sluzyly nie byle jakie osoby (a tak na marginesie gen. Polko biega chyba maratony) GROM to nie zbieranina przypadkowych "rambo"
W szczegolnosci druga i ostatnia regula to musze sobie wbic na MDS
Dokladnie tak, w biznesie to sa swiete zasady

[rufuz]

wczoraj pogoda dala mi maly prezent: plaza-wydmy, slonce, suchy nie zmarzniety piasek, silny wiatr (burza piaskowa). Prawie jak na saharze z wyjatkiem temperatury.... -1st.
Dzis 40km: asfalt, szutry i na koniec 12 km plaza + niskie wydmy.

[rufuz]

1078 biegaczy z 47 krajów w tym pieciu Polakow i jedna Polka beda zmagac sie z piaskami Sahary.
http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy ... rfmB4hubIU
Dobrze, ze w Polskim zespole jest dwoch doswiadczonych: Krystian Ogła – 33. zawodnik tegorocznej Transgrancanarii i 18. ubiegłorocznego Ultra-Trail Australia i Maciej Pawlicki - drugi zawodnik Kilimanjaro Extreme Marathon. Wychodzi na to, ze chyba mam najmniejsze doswiadczenie w biegach ekstremalnych
Tradycyjnie na liscie startowej sa faworyci, Marokanczycy 5-krotny zwycięzca MdS Rachid El Morabity i Mohamed El Morabity.
W srode 4 kwietnia wylatuje do Paryza a potem 6 kwietnia wczesnie rano czarterem MDS do Warzazat. Jesli spodoba mi sie w Maroku to mam takie zalozenie aby biegac pustynne maratony tak jeden w sezonie.
Ostatnie przymiarki, pakowanie, drobne testy sprzetu, jedzenia itp.

[KrzysiekJ]

Powodzenia.
Czekam niecierpliwie na relację z samego biegu i atrakcji mu towarzyszących.

[rufuz]

no i stalo sie jade w koncu na MDS Kolejne marzenie Jedyny mankament o plecak, po pelnym spakowaniu wyszlo 9kg. Szkoda bo liczylem na 8kg. Jutrzo musze wstac o 4 rano bo lot mam o 6:00 Na dlugi, 90 km etap, mam 3.500kcl. Spore wsparcie mentale dostalem od bardzo dobrego znajomego w pracy, ktorego corka trenuje wyczynowo taekwondo. Okazalo sie ze ten znajomy jest po jakiejs szkole coachingu i naprawde dobrze potrafil mnie dodatkowo zmotywowac.
Jak wczesniej napisalem, jak mi sie spodoba na MDS to bede chcial sie zmierzyc z Bad Water.

[keiw]

Powodzenia, bardzo ci kibicuję.


Wysłane z mojego SM-G950F .

[rufuz]

ufff po przeczytaniu porad Gawła, uczestnika MDS w poprzednich edycjach, udalo sie zejsc objetosciowo. Po odrzuceniu i przepakowaniu paru rzeczy jest tez o 0,5 kg mniej, teraz jest 8,5kg Srednio wychodzi mi 3500kcl na dzien. Chyba wystarczy abym nie przytyl na MDS
Wielkie dzieki za wsparcie dla wszystkich forumowiczow

[Keri]

Powodzenia!!!!

[charm]

Powodzenia [THUMBS UP SIGN]

Wysłane z Tapatalka

[infernal]

PO WO DZE NIA !!!

[kuczi]

Dasz radę !

[Sikor]

Nie wem czego sie zyczy przed ultramaratonem pustynnym, moze zeby zabraklo wody?
Tak czy owak, powodzenia!!!

[rolin']

Ahoj przygodo! :D Powodzenia!

[nestork]

Powodzenia!!! Skrobnij potem szerszą relację!

[longtom]

...Skrobnij potem szerszą relację!

Dołączam się do apelu !

sukcesów życzę