Hej, piszę tutaj, choć nie mogłem się zdecydować czy wybrać pod forum dotyczące Treningu czy Kontuzji.
Sytuacja jest taka: tydzień temu złapałem ITBSa. Nie mam zamiaru pytać o porady jak sobie z nim radzić, byłem u fizjoterapeuty, roluje, wzmacniam i rozciągam mięśnie. Zrobiłem przerwę od biegania na tydzień.
Problem w tym, że za trzy tygodnie jest Cracovia, do której przygotowywałem się całą zimę. Stąd moje pytanie - jak powinien wyglądać trening przez te ostanie tygodnie? Z jednej strony chciałbym wrócić do regularnych treningów, choćby w formie taperingu, z drugiej nie chcę rozgrzebać tej kontuzji bardziej przed biegiem.
Może któreś z Was miało kiedyś podobne doświadczenia? Będę wdzięczny za każdą radę!
ITBS - 3 tygodnie do maratonu
- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1437
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Ja bym nie biegał do czasu aż nie przejdzie a robił trening zastępczy, np rower, orbitrek.
Też mnie to dopadło przed pierwszym maratonem, pobiegłem a od 30km to już tylko marsz.
Widocznie przesadziłeś z treningmi w stosunku do swoich możliwości.
Też mnie to dopadło przed pierwszym maratonem, pobiegłem a od 30km to już tylko marsz.
Widocznie przesadziłeś z treningmi w stosunku do swoich możliwości.
Po co ja biegam?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Jeżeli jesteś wybiegany, przetrenowałeś zimę to nie masz co się martwić Co do ITBS, mija to w ciągu 4 h, i to od Ciebie zależy ile czasu dziennie poświęcisz głównie na rozciąganie pośladka, testowałem na sobie i bywało że trwało to miesiąc (zlekceważyłem ćwiczenia) bywało że puściło w ciągu 4 dni (kiedy to godzinę dziennie maltretowałem pośladek).
Wracając do treningów, wszystko zależy też od wieku zawodnika, bywało że musiałem na tydzień przed maratonem 5 dni przerwy i potrafiłem pobiec 2:27, więc w sporcie wszystko jest możliwe. Powodzenia
Wracając do treningów, wszystko zależy też od wieku zawodnika, bywało że musiałem na tydzień przed maratonem 5 dni przerwy i potrafiłem pobiec 2:27, więc w sporcie wszystko jest możliwe. Powodzenia
Żyje po to, by biegać