Komentarz do artykułu 315 zawodników z 87 krajów - Mistrzostwa Świata w Półmaratonie bez Polaków

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pomimo tych koniecznych do spełnienia formalności, nie sposób oprzeć się myśli, że gość mógłby polecieć całość tego ostatniego odcinka po 2:30, gdyby nie wcześniejsze 16km. To się w głowie nie mieści jak bardzo granica ludzkich możliwości odsuwa się od granicy marzeń naszych sportowców i ich trenerów, dla których 28 minut na dychę to szczyt nad szczytami...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Pomimo tych koniecznych do spełnienia formalności, nie sposób oprzeć się myśli, że gość mógłby polecieć całość tego ostatniego odcinka po 2:30, gdyby nie wcześniejsze 16km.
No właśnie dla mnie ("wyznawcy" negative split) to wcale nie takie oczywiste. I to nie tylko moje widzimisię. Wspominam rozmowę z Tadeuszem Kępką, który mówił, że trudno jest wytłumaczyć jak to się dzieje, że po 25 km biegu jego zawodnik biegnie na końcówce życiówkę na 1 czy 1,5km.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To co zauważa Kępka przewija się też u innych obserwatorów. Na przykład występuje u Skarżyńskiego w postaci jego "drugiego oddechu". To enigmatyczne zjawisko można spróbować wyjaśnić opierając się o ideę modeli tensegracyjnych. Zmęczenie struktur po jakimś czasie biegu zmienia geometrię tych struktur, a co za tym idzie zmienia się potencjał energii sprężystości gromadzony w tkankach. Struktury elastyczne prawdopodobnie bardziej się rozciągają dążąc do optymalnych długości. Potem oczywiście to wszystko siada, bo zmęczenie w końcu bierze górę nad wszystkim. Z amatorskiego biegania - jak ktoś przygotowuje się do maratonu i robi 30 kilometrowe wybiegania, to (pod warunkiem że dobrał odpowiednie tempo) świetnie się biegnie od 25km do końca, bo jakby bardziej nosiło. Noga w podporze pracuje bardziej miękko, a zarazem bardziej sprężyście, zejście jest niższe. Tempo nawet rośnie pomimo narastającego zmęczenia.
Podobny efekt można zauważyć przy treningu interwałowym. Na przykład 8x1000m. Między trzecią, a piątą serią czyli pośrodku treningu serie są najbardziej "soczyste". Czyli na utrzymanie wysokiego tempa nie zużywamy tyle energii jak na wolniejszych seriach początkowych. Ostatnie serie to już narastający wpływ zmęczenia. Można jednak zauważyć jakby zwyżkę formy na seriach środkowych. Zazwyczaj tłumaczy się to dobrym dogrzaniem, ale pytanie jest następujące, czy da się tak przygotować (pobudzić) układ ruchu podczas rozgrzewki, żeby już od pierwszej serii była petarda jak w serii czwartej? Schleip i inni badacze powięzi jak Myers wspominają coś o optymalnym nawodnieniu tkanek (można to prawdopodobnie uzyskiwać umiarkowanymi ćwiczeniami pobudzającymi sprężynowanie). To może być klucz do wyjaśnienia tych zjawisk i sposób na sterowanie treningiem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie, ale ten drugi oddech na długim biegu a dobra jakość szybkich odcinków gdzieś na którymś kolejnym powtórzeniu to różne sprawy. Jeśli chodzi o to drugie, to jest chyba sprawa wyjaśniona przez fizjologów (byłem kiedys na wykłądzie w Instytucie Sportu w Warszawie i było międzyinnymi o tym) poprzez sposób "pożądkowania" się napięcia włókien mięśniowych. Na początku mieśnie są trochę jak takie łańcuchy gdzie nie wszystkie oczka są napietę i jest sporo luzu, te luzy znikają po kilku powtórzeniach i jest wtedy dobry ciąg. Ale to raczej nie ma związku z tym pierwszym przypadkiem.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4894
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Yacool, ja się z tym co piszesz o drugim oddechu całkowicie zgadzam ale trochę nie pasuje mi moment biegu w tym półmaratonie. To była ostatnia piątka więc jednak Kamworora powinien być już dobrze podmęczony. Kosmita też człowiek i zmęczyć się musi :bum: Może ostatnie kilometry były "w dół"? Jak by do tego dołożyć dobry wiatr w plecy, to i tempo 2:30 chyba jest możliwe. Dla mnie jako amatora to są prędkości jazdy na rowerze :nienie: SZOK :szok:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dużo zależy od punktu odniesienia.
Ja realnie szacuję, że sub 12 na 5k jest możliwe, ale tego nawet czarni się boją.
Mam pomysły do realizacji takiego projektu, ale nie mam zaplecza, bo to jest wtedy konkretne przedsięwzięcie. Młodzi, obiecujący biegacze w PL, też jakoś tak te marzenia mają na wysokości podłogi...
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4894
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Dużo zależy od punktu odniesienia.
Ja realnie szacuję, że sub 12 na 5k jest możliwe, ale tego nawet czarni się boją.
Mam pomysły do realizacji takiego projektu, ale nie mam zaplecza, bo to jest wtedy konkretne przedsięwzięcie. Młodzi, obiecujący biegacze w PL, też jakoś tak te marzenia mają na wysokości podłogi...
Może jest możliwe ale czy wystarczy tylko team w składzie zawodnik i trener? Chyba że pod hasłem zaplecze masz namyśli masażystę, dietetyka może jakiś specjalista od przygotowania siłowego, odżywki, badania itd.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Brakuje jeszcze laboratorium w każdej wiosce afrykańskiej i jestem drugim Pitsiladisem zafiksowanym na fizjologii.
Tymczasem im prościej tym lepiej. Mam swojego fizjo, a właściwie osteopatę, który nie biega ale doskonale czuje i wie czego oczekuję od ciała biegacza. Jego bym zaangażował do projektu.
Jak słyszę od jakiegoś specjalisty stereotypy, jak choćby dotyczące kadencji, to wiem że mi z nim nie po drodze. Do takiego projektu potrzeba otwartej głowy. Dotyczy to też biegaczy. Potencjalny sponsor też musi mieć globalne horyzonty, bo to nie akcja bbl albo inna pierdoła aktywizująca lokalną społeczność.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4894
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Teoretycznie, który lub którzy zawodnicy obecnie biegający mogliby złamać te 12min?
Może trzeba by znaleźć jakiegoś genialnego Noname, nieskażonego wieloma laty "złego" treningu?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest już czysto ekspedycyjne wyzwanie niczym poszukiwanie źródeł Nilu. Jeżdżę po wioskach i przyglądam się potencjałowi ruchowemu. Kogo chciałbym mieć w stajni? na początek Jorum Lumbasi Okombo (niebieski Keniol). Z nim jest najmniej roboty biomechanicznej. Wymaga jednak opieki fizjo bo zaczyna łapać asymetrie. Obiecujący ale mający kłopoty z alkoholem Richard Yator Kiminyan. Pisałem o nim przy okazji artykułu o pracy rąk.
Z dziewczyn wypatrzyłem w 2016 temu Joyciline Jepkosgei, ale jak zrobiła rekord świata, to jest już poza zasięgiem. Natomiast miała ciekawy ruch. Miała, bo zaczyna również łapać asymetrie. Druga dziewczyna to Alice Aprot Nawowuna. Czwarta w Rio na 10000m. Petarda ruchowa. Niestety niezbyt skoncentrowana na bieganiu. Odbiła szajba, mówiąc wprost.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4894
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

To są wszystko chyba młodzi albo bardzo młodzi zawodnicy. Na takim staruszku jak MoFarach szłoby coś takiego zrealizować?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No ale jak się do niego dostać? Poza tym może mieć zupełnie inne cele.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4894
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No ale jak się do niego dostać? Poza tym może mieć zupełnie inne cele.
:hej: :hej: :hej: Teoretycznie. Ciekawe czy z takie starego repra coś byś jeszcze wymodelował
ODPOWIEDZ