Niemoc na porannych treningach, z czego wynika?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 mar 2018, 13:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej. Zaczne moze od poczatku. Obecnie przygotowuje sie do półmaratonu w Poznaniu, dwa tygodnie temu polecialem dyche w 33;51 i teraz chce mocno popracowac na treningach, aby zaatakowac 1;15 na HM. Dlatego wszystkie treningi wykonuje w ciężkim crossowym ternie w lesie z przewyższeniem 100-150m (dzieki temu jak 1-2 razy w tyg wychodze na ulice badz bieznie czuje sie jakbym lecial, ogolnie to sprawdzona metoda). Ostatnie 10 dni mialem bardzo ciezkie, mozliwe ze przesadzilem ale wiem ze to odda. W czwartek tdzien temu biegalem cross 12km po 3;52 z przewyższeniem 140m, dzien pozniej 13km takze w crossie z mocno koncowka, wyszlo srednia 4;10. W sobote 10km niby regeneracyjne ale tez po bardzo ciezkim ternie tak naprwde 7 z 10 km bylo pod gorke. W niedziele 10km ciagu po 3;45 takze z przewyzszeniem 105m w crossie. Poniedzialek bez biegania ale za to 90 min koszykówki (idzie sie zmeczyc !!!), we wtorek 15km crossu żywo po 4;25, w srode tym razem na płaskiej ulicy 10km ciągu po 3;34 (87% hrmax), w czwartek 10km regen w crossie no i w piatek żywe 14km po 4;20 takze w crossie z przew. 150m. Wszystko biegalem w godzinach 15-18 samemu. No i przyszła ferelna sobota, gdzie czekalo mnie 6km ciągu po 3;35-30 w crossie. Wybralem sie na ten trening z rana o 10 no i nie bylem w stanie biegac szybciej niz 3;45-50. Podłamany po 3 km zakonczylem trening, jednak postanowilem dokrecić jeszcze po poludniu 10km spokojnie zeby tego dnia calkowice nie zmarnowac. No i tu totalne zdziwinie bo bedac w 1 zakresie lecialem po 4;10-20, wiec przyspieszylem lekko koncząc 10km po 3;53 ledwo wchodzac w 2 zakres ( drugie 5km w 18;30) oczywiscie w crossie z duzym przewyzszeniem. No i bedac szczerym nie mam pojecia o co chodzi. Na poczatku myslalem ze przesadzilem z intensywnoscia w ostatnim czasie stad ta odmowa ogranizmu, no ale po poludniu noga podowala swietnie i normalnie konczylem juz w okolicach 3;35 ostatnie 2-3km, takze nie mam pojecia. Ogolem juz kilka razy zdarzalo mi sie ze z rana jakos noga totalnie nie podaje a juz nst dnia gdy trenuje po poludniu jest swietnie. Z czego to moze wynikac? Moze slaba rozgrzewka, slabe pobudzenie? Macie jakies koncepcje? Z góry dzieki i pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Twój trening generalnie wydaje się po prostu bez sensu. Nie znaczy, że jeszcze jakiś czas nie możesz robić życiówek, ale raczej dobrze tego nie widzę.
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Tu już są pierwsze symptomy:
viewtopic.php?f=12&t=57248&p=933387#p933387
viewtopic.php?f=12&t=57248&p=933387#p933387
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
A też może źle się odżywiasz, nawadniasz i rano nie ma energii...
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54