Czy HRmax to ten właściwy HRmax?
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tak myślałem, że różnica jest semantyczna, ale generalnie wydaje mi się że w użyciu potocznym jest HRMax jako maksymalne tętno możliwe do osiągnięcia. I wg tego wyznacza się strefy - u mnie z grubsza się pokrywają te z badań z tymi wg HRMax. Nie spotkałem się z użyciem treningowym wartości HR przy osiągnięciu VO2max - a może nie zwróciłem na to uwagi, albo zwróciłem źle. Jednakże trenując prawie rok wg różnicy HRmax - spoczynkowe - robiłem to w niezłych zakresach. Wg wartości o której piszesz - robiłbym to albo źle, albo nie spotkałem takiego planu / wzoru
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 26 lis 2017, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć.
Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem pulsometru i staram się biegać w tzw 3 strefie tętna - czyli ok 75% hrmax.
Wkurzało mnie to bardzo, gdy truchtając ciągle byłem w 5 strefie tętna. Musiałbym iść spacerkiem, aby wrócić do 3 strefy.
Mam 41 lat i początkowo sugerowałem się klasycznym wzorem 220-wiek =hrmax. Cóż, trwałem w tym przekonaniu jakiś czas. Później poczytałem o tym, jak powinno się sprawdzić swój hrmax.
Biegam od kilku miesięcy, więc już trochę poznałem swoje możliwości i tętno przy dłuższym wysiłku. Jestem szczupłym i wysokim facetem (185 cm i 70 kg).
Wczoraj biegłem (tempo ok 7:30/km)ok 30 minut przy tętnie ok 158-171 - oczywiście cały czas prawie 5 strefa. Postanowiłem ostatnie minuty biec maksymalnym tempem (nie dałbym rady obecnie zrobić dłuższego testu). Po tych dwóch minutach miałem dość - to był bieg pod lekką górkę. Wróciłem do delikatnego truchtu, ale miałem problem złapać oddech.
Sprawdzam pulsometr - przez jakiś czas pokazywało 189-191 uderzeń, ale po około 30 sekundach puls zaczął wzrastać, aż zatrzymał się na 215 i tak trwał ok 2 minut (od 209-do 215). Czy to był mój hrmax?
Biorąc pod uwagę te 215 to moje dotychczasowe 158-171 przy lekkim biegu to byłaby ta 3 strefa, a nie ciągle 5.
Mam obawy, aby robić dłuższy test aby sprawdzić hrmax - i czy w ogóle jest sens? Po tych dwóch minutach miałem mrowienie w głowie i lekkie zawroty. Co by było po 12 minutach testu?
Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem pulsometru i staram się biegać w tzw 3 strefie tętna - czyli ok 75% hrmax.
Wkurzało mnie to bardzo, gdy truchtając ciągle byłem w 5 strefie tętna. Musiałbym iść spacerkiem, aby wrócić do 3 strefy.
Mam 41 lat i początkowo sugerowałem się klasycznym wzorem 220-wiek =hrmax. Cóż, trwałem w tym przekonaniu jakiś czas. Później poczytałem o tym, jak powinno się sprawdzić swój hrmax.
Biegam od kilku miesięcy, więc już trochę poznałem swoje możliwości i tętno przy dłuższym wysiłku. Jestem szczupłym i wysokim facetem (185 cm i 70 kg).
Wczoraj biegłem (tempo ok 7:30/km)ok 30 minut przy tętnie ok 158-171 - oczywiście cały czas prawie 5 strefa. Postanowiłem ostatnie minuty biec maksymalnym tempem (nie dałbym rady obecnie zrobić dłuższego testu). Po tych dwóch minutach miałem dość - to był bieg pod lekką górkę. Wróciłem do delikatnego truchtu, ale miałem problem złapać oddech.
Sprawdzam pulsometr - przez jakiś czas pokazywało 189-191 uderzeń, ale po około 30 sekundach puls zaczął wzrastać, aż zatrzymał się na 215 i tak trwał ok 2 minut (od 209-do 215). Czy to był mój hrmax?
Biorąc pod uwagę te 215 to moje dotychczasowe 158-171 przy lekkim biegu to byłaby ta 3 strefa, a nie ciągle 5.
Mam obawy, aby robić dłuższy test aby sprawdzić hrmax - i czy w ogóle jest sens? Po tych dwóch minutach miałem mrowienie w głowie i lekkie zawroty. Co by było po 12 minutach testu?
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
I po co tak rzeźbić? A nie mozesz pobiec jakiegos Testu Coopera, zmierzyć ile przebiegłeś w trakcie tych 12 minut i na tej podstawie wyznaczać intensywność treningu? Bieganie w oparciu o HRmax to jest często wielka niewiadoma.
A jeśli pobiegniesz test Coopera to w zupełności można przyjąć że twoje podstawowe tempo treningów to powinno być: 70-73% tempa z testu Coooera.
A jeśli pobiegniesz test Coopera to w zupełności można przyjąć że twoje podstawowe tempo treningów to powinno być: 70-73% tempa z testu Coooera.
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 26 lis 2017, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może już o tym było, ale czy wykonując test Coopera i pokonując jakąś tam odległość w tym czasie, to wtedy maksymalne tętno w tym biegu to mój hrmax (oczywiście biorąc pod uwagę maksymalny bieg pod koniec testu) czy brać pod uwagę średnie tętno jakie miałem w tym czasie - i to będzie ta tzw 3 strefa tętna. Jeśli coś plątam to przepraszam, ale staram się czegoś nauczyć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Może wyraziłem sie niejasno. Ale napisałem, żebyś OLAŁ tętno, bo można się łatwo oszukać, a tempo nie oszuka.
Ale jeśli się upierasz na tętno to Test Coopera nie ma z tym związku. Po prostu musisz zrobić długi (np 400 metrowy) finisz bo długim (1000m) intensywnym nabiegu. Ale i tak nie będziesz miał gwarancji że to tętno maksymalne. Więc ja poprostu sugeruję, żebyś się skupił na rozwiązaniu które daje Ci pewność a nie niepewność.
Ale jeśli się upierasz na tętno to Test Coopera nie ma z tym związku. Po prostu musisz zrobić długi (np 400 metrowy) finisz bo długim (1000m) intensywnym nabiegu. Ale i tak nie będziesz miał gwarancji że to tętno maksymalne. Więc ja poprostu sugeruję, żebyś się skupił na rozwiązaniu które daje Ci pewność a nie niepewność.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Jak się podpali na Cooperze na 1 kilometrze to całość też nie będzie dawała 100% pewności :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 26 lis 2017, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ok teraz rozumię. Błednie odczytałem we wcześniejszej odpowiedzi, że "A jeśli pobiegniesz test Coopera to w zupełności można przyjąć że twoje podstawowe tempo treningów to powinno być: 70-73% tempa z testu Coooera." Odczytałem to jako 70-73% tętna i stąd moje pytania.Adam Klein pisze:Może wyraziłem sie niejasno. Ale napisałem, żebyś OLAŁ tętno, bo można się łatwo oszukać, a tempo nie oszuka.
Ale jeśli się upierasz na tętno to Test Coopera nie ma z tym związku. Po prostu musisz zrobić długi (np 400 metrowy) finisz bo długim (1000m) intensywnym nabiegu. Ale i tak nie będziesz miał gwarancji że to tętno maksymalne. Więc ja poprostu sugeruję, żebyś się skupił na rozwiązaniu które daje Ci pewność a nie niepewność.
Teraz już mi się rozjaśniło.