Też tak uważam. Biegałem kiedyś w kapciach typu Asics gel pulse 6 a potem zmieniłem na twardsze i lżejsze Mizuno i nawet nie ma co porównywać. Czy but twardy, czy miękki jak kto lubi ale jak lecisz zawody to chyba lepiej w czymś w granicach 250gr niż 350gr.b@rto pisze:Nie zgodzę się. Już około 4:00-3:50/km wyraźnie czułem różnicę między Glide Boost a np. totalnie ubitymi Brooks Racer ST5 czy Kalenji Ekiden One. Ekideny ważą około 180-190g i to jest naprawdę świetny but na taki typ treningu. Serio ciężko mi było biec nawet jakiś progowy w Glajdach.Skoor pisze:Różnicę w wadze buta wyraźnie czuć dopiero przy tempach poniżej 3/km. W ultraboostach biegałem normalne interwały w zakresie 3:30-4/km bez większych problemów. Między 3-3:30 było niewygodnie, poniżej 3/km dało się biegać, ale ewidentnie buty nie były do tego stworzone i lepiej było ubrać coś twardszego. Generalnie dla gościa z okolic 40min/10km obleci się na 1 parze butów. Na upartego nawet treningowych.
Wysłane z mojego SM-A510F .
Swoją drogą, zajechałem 3 pary asicsów i nie wiem co w tych butach ludzie widzą. Po około 500-600km już były rozbite.