Plany na 2003r.
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Moje plany na 2002 rok były znacznie skromniejsze niż rzeczywistość. Wziąłem udział w sześciu maratonach, pięć z nich ukończyłem, krótszych biegów nawet nie będę liczył. Chyba proporcje startów i treningów jednak nie były zbyt sensowne i w tym roku będę jednak ograniczał wyjazdowe starty, może lepiej przeznaczyć ten czas na mam nadzieję bardziej urozmaicone i regularne treningi.Wirek: A teraz drogie dzieci uderzmy się w piersi i wyznajmy, co planowaliśmy na rok 2002 a co nam wyszło?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Ja rowniez planuje na przyszly rok pierwszy maraton. Nie moge sie tylko zdecydowac gdzie. W kwietniu w Erlangen [pod Norymberga], w czerwcu w Regensburgu, czy moze w sierpniu w rodzinnym Gdansku. A moze tu i tu...?
kledzik
kledzik
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No Friend, jesteś znowu, znaczy nie dałeś się zdołować. Czyli spełniasz podstawowy warunek żeby pobiec w maratonie. A tak poza tym to podziwiam Janka, bo ja miałem bogate plany, a potem rodzina i praca mi je weryfikowała. Nawet jak wyjeżdżałem na urlop, to żona chyba sprawdziła czy tam nie rozgrywają jakiś biegów.
wirek
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Maratony: Dębno, Kraków, Warszawa, Poznań oraz pewnie coś pod koniec czerwca lub na początku lipca (znowu Dukla?), może też pod koniec maja (Toruń?).
Półmaratony: Bochnia, być może Wiązowna i Piła.
Krótsze biegi: Trzemeszno, zapewne Beskidzki Bieg Przełajowy, być może bielski Bieg Fiata (zwłaszcza jeśli nie pobiegnę w Toruniu), parę biegów krakowskich (Włosika w Nowej Hucie, Niepodległości jeśli nie nałoży się na Bochnię, może jeszcze coś).
Plan na ten rok został wykonany z nawiązką - Dębno, Kraków, Poznań, Warszawa i Bochnia, do tego doszła Dukla, rozważałem Świnoujście-Wolgast ale w końcu nie pobiegłem (kontuzja).
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
Półmaratony: Bochnia, być może Wiązowna i Piła.
Krótsze biegi: Trzemeszno, zapewne Beskidzki Bieg Przełajowy, być może bielski Bieg Fiata (zwłaszcza jeśli nie pobiegnę w Toruniu), parę biegów krakowskich (Włosika w Nowej Hucie, Niepodległości jeśli nie nałoży się na Bochnię, może jeszcze coś).
Plan na ten rok został wykonany z nawiązką - Dębno, Kraków, Poznań, Warszawa i Bochnia, do tego doszła Dukla, rozważałem Świnoujście-Wolgast ale w końcu nie pobiegłem (kontuzja).
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Stachnie, widzę że gustujemy w tych samych maratonach.
Friend, Twoje motto także i ja sobie często powtarzam. Oczywiście w kontekście kochanych żon i potomstwa, ale tylko od czasu do czasu - bieganie jest tu tzw. wentylem bezpieczństwa.
Friend, Twoje motto także i ja sobie często powtarzam. Oczywiście w kontekście kochanych żon i potomstwa, ale tylko od czasu do czasu - bieganie jest tu tzw. wentylem bezpieczństwa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
A ja mam plany takie:
Styczeñ - Chomiczówka
Marzec - Wi±zowna
Czerwiec - maraton w Sztokholmie
Wrzesieñ - maraton w Warszawie
Po drodze pewnie pobiegnê w Biegu Konstytucji 3 Maja i w Biegu Powstania Warszawskiego.
Listopad - Bieg Niepodleg³o¶ci.
Jak zrobiê dwa maratony w 2003 roku to bêdê king, a raczej k³iin
Styczeñ - Chomiczówka
Marzec - Wi±zowna
Czerwiec - maraton w Sztokholmie
Wrzesieñ - maraton w Warszawie
Po drodze pewnie pobiegnê w Biegu Konstytucji 3 Maja i w Biegu Powstania Warszawskiego.
Listopad - Bieg Niepodleg³o¶ci.
Jak zrobiê dwa maratony w 2003 roku to bêdê king, a raczej k³iin

- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja planuję tylko maratony: Dębno, Kraków i Warszawa.
Chętnie wystartuję też w krótszych biegach w Warszawie i okolicach, ale tutaj już decyzja należy do mojej żony, bo chcę starować razem z nią. Na razie mamy w planach Bieg Mikołajkowy.
Chętnie wystartuję też w krótszych biegach w Warszawie i okolicach, ale tutaj już decyzja należy do mojej żony, bo chcę starować razem z nią. Na razie mamy w planach Bieg Mikołajkowy.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
Adammie, proszę wykasuj "tylko". Trzy maratony to już "aż".Quote: from adamm on 1:59 pm on Dec. 5, 2002
Ja planuję tylko maratony: Dębno, Kraków i Warszawa.
W tym roku plan wykonałem z nawiązką. Gdyby ktoś mi powiedział na początku roku, że wystartuję w pięciu maratonach popukałbym się pewnie w czoło. Nie udało mi się jedynie poprawić na połówkę, ale startując w jednym półmaratonie w roku i to po chorobie, trzeba liczyć się z tym, że może się nie udać zrobić życiówki.
No i co mam tu teraz napisać? ;)
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No to Bennet możemy przybić piątkę. To znaczy mamy w 2002 po pięć maratonów
(i to bez wcześniejszego planowania), a mnie się udało poprawić życiówki na 10 km (choć w nieatestoweanych Kabatach i to dwukrotnie: wiosną i jesienią), w półmaratonie (najpierw Hajnówka, potem Łowicz) i maratonie (najpierw Dębno, potem Poznań). Na 15 km to nawet nie wiem jaki jest mój najlepszy wynik. Potwierdza się zasada, że życiówkowa jest wiosna (i to dość wczesna) i jesień (byle nie za późna). Oczywiście z powodów termicznych.
A czy nasza Kłin ma już na koncie maraton, że w 2003 atakuje dwa?

A czy nasza Kłin ma już na koncie maraton, że w 2003 atakuje dwa?
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Dokladnie tak do tego podchodze.Friend, Twoje motto także i ja sobie często powtarzam. Oczywiście w kontekście kochanych żon i potomstwa, ale tylko od czasu do czasu - bieganie jest tu tzw. wentylem bezpieczństwa.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…