Laczki idealnie skrojone pod tą trasę, Kierowniku - będzie Pan zadowolony!

A tak na poważnie, to będą w sam raz - trochę asfaltu, szutru, kamienistego szlaku i sporo myszkowania po lasach i łąkach w poszukiwaniu trasy. Nie kojarzę jak to jest teraz na tych trasach Ultrakotliny, czy trasa jest jakoś oznaczona (patrząc po ilości punktów kontrolnych to chyba dalej nie), bo na Przejściu idziesz na mapę, własną pamięć albo czyjegoś tracka. Odcinek między Jeżowem a Zimną Przełęczą to czysta poezja - na większej jego części nie ma żadnego szlaku a wśród kilkudziesięciu osób z którymi rozmawiałem w trakcie Przejść, chyba nie było takich dwóch, które pokonałby ten odcinek w ten sam sposób

. Tak że Terry na pewno się przydadzą a asfalty da się w nich na spokojnie śmignąć poboczami
