Adam Klein pisze:rolin' pisze:Pobiegł w docelowym tempie maratońskim. Myślałem, że mocniej przyciśnie.
Odniosę się do wszystkich uwag pewnie dopiero jutro wieczorem w jakimś kolejnym raporcie. Tylko jedna uwaga. Maciek na pewno nie pobiegł w tempie maratońskim. Tempo maratońskie to tempo na jakie nas w tym momencie stać w maratonie bazując choćby a teoretycznych obliczeniach. Maciek pobiegł w nietypowej konkurencji: "15 km poprzedzone 10 kilometrowym rozbieganiem".
Napisałem tak, bo 2:50 to akurat okolice 4 min/km, a jestem optymistycznie nastawiony do wyniku Maćka

Ale rzeczywiście, tętno na progu albo lekko powyżej, więc intensywność samej chomiczówki bardziej połówkowa. Szkoda, że znów mu pasek spadł w połowie...