Bezuszny - komentarze
Moderator: infernal
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Cześć! Serdecznie zapraszam do komentowania, krytyki, dyskusji, polemiki, porad, jakichkolwiek uwag
Link do mojego dzienniczka:
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=56097
Link do mojego dzienniczka:
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=56097
Ostatnio zmieniony 27 mar 2018, 13:39 przez bezuszny, łącznie zmieniany 2 razy.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 356
- Rejestracja: 28 maja 2014, 12:18
- Życiówka na 10k: 1:02:27
- Życiówka w maratonie: brak
Będę zaglądał i obserwował, życzę powodzenia
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Gratulacje! Bardzo równo to pobiegłeś i po końcówce widać, że są rezerwy. Oby tak dalej to szło .
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
- Życiówka na 10k: 54'30"
- Życiówka w maratonie: brak
Gratuluję kolego. Świetny występ.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Dzięki!
Rezerwy zdecydowanie jeszcze są, ale żeby je uwolnić, muszę wykonać trochę pracy. Teraz kluczem jest solidne przepracowanie zimy, wtedy może uda się poprawić wyniki na 5 i 10 km, no i przede wszystkim zaliczyć udany debiut w Półmaratonie. Zamierzam trochę popracować nad siłą na siłowni, dołożyć jakiś basen raz w tygodniu, poprawić dietę i zrzucić jeszcze kilka kilogramów. Waga 85 kg przy 185 cm jest bardzo daleka od optymalnej, ale jeszcze 7-8 miesięcy temu (zanim zacząłem biegać) ważyłem 99 kg, więc i tak postęp jest kolosalny.
Oczywiście nie muszę dodawać, że niedługo pora zabrać się za porządny plan do półmaratonu - jeśli ktoś dysponuje ciekawymi planami treningowymi, to chętnie skorzystam
Najpierw chcę się trochę zresetować psychicznie i fizycznie, odpoczywając przez ok. 2 tygodnie od biegania (planuję jedynie trochę aktywności pozabiegowej - piłka nożna, squash, basen itp).
Rezerwy zdecydowanie jeszcze są, ale żeby je uwolnić, muszę wykonać trochę pracy. Teraz kluczem jest solidne przepracowanie zimy, wtedy może uda się poprawić wyniki na 5 i 10 km, no i przede wszystkim zaliczyć udany debiut w Półmaratonie. Zamierzam trochę popracować nad siłą na siłowni, dołożyć jakiś basen raz w tygodniu, poprawić dietę i zrzucić jeszcze kilka kilogramów. Waga 85 kg przy 185 cm jest bardzo daleka od optymalnej, ale jeszcze 7-8 miesięcy temu (zanim zacząłem biegać) ważyłem 99 kg, więc i tak postęp jest kolosalny.
Oczywiście nie muszę dodawać, że niedługo pora zabrać się za porządny plan do półmaratonu - jeśli ktoś dysponuje ciekawymi planami treningowymi, to chętnie skorzystam
Najpierw chcę się trochę zresetować psychicznie i fizycznie, odpoczywając przez ok. 2 tygodnie od biegania (planuję jedynie trochę aktywności pozabiegowej - piłka nożna, squash, basen itp).
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystkiego dobrego z okazji urodzin! Życzę sukcesów i zdrowia.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Również dołączam się do życzeń - Zdrówka!
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Serdeczne dzięki, Panowie! Zdrowie najważniejsze!
PS. Dostałem na urodziny od kolegów i koleżanek z pracy wałek do rolowania, co świadczy o tym, że chyba już każdemu w moim korpo jestem kojarzony głównie z bieganiem
PS. Dostałem na urodziny od kolegów i koleżanek z pracy wałek do rolowania, co świadczy o tym, że chyba już każdemu w moim korpo jestem kojarzony głównie z bieganiem
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 01 gru 2017, 21:31
- Życiówka na 10k: 44.09
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
od jakiegoś czasu śledzę Twoje poczynania i gratuluję postępów .
od jakiegoś czasu śledzę Twoje poczynania i gratuluję postępów .
Brałem udział w tym biegu, bardzo przyjemne zawody, dobra pogoda. No i udało się wykręcić bardzo dobry, jak dla mnie, czas, poniżej 47 minut.bezuszny pisze:Na koniec trafiłem przez przypadek w okolice strefy startowej Żoliborskiego Biegu Mikołajkowego, masa ludzi i dzieciaków w czapeczkach mikołajowych, bardzo budujący widok.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Dzięki, w takim razie również gratuluję wyniku!
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Gratulacje - swoje założenia zrealizowałeś, nawet trochę lepiej
15stka wcale taka nietypowa nie jest. Jak dla mnie to cięższy strategicznie bieg niż 10 km i nawet niż półmaraton.
15stka wcale taka nietypowa nie jest. Jak dla mnie to cięższy strategicznie bieg niż 10 km i nawet niż półmaraton.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Dzięki
Mnie akurat ten dystans póki co przypadł do gustu, ale może to dlatego, że byłem całkiem solidnie przygotowany? Dla mnie jako dla debiutanta świetna okazja bezbolesnego przejścia z dychy do HM. Nie ma aż takiej dużej intensywności jak na dyszce, bo w moim przypadku nie musiałem przekraczać tempa progowego. A z drugiej strony, bieg nie ciągnie się w nieskończoność i nie trzeba się jeszcze wspomagać żelami. Całość to dla mnie 70 minut, czyli znacznie krócej niż choćby long na treningu.
Mnie akurat ten dystans póki co przypadł do gustu, ale może to dlatego, że byłem całkiem solidnie przygotowany? Dla mnie jako dla debiutanta świetna okazja bezbolesnego przejścia z dychy do HM. Nie ma aż takiej dużej intensywności jak na dyszce, bo w moim przypadku nie musiałem przekraczać tempa progowego. A z drugiej strony, bieg nie ciągnie się w nieskończoność i nie trzeba się jeszcze wspomagać żelami. Całość to dla mnie 70 minut, czyli znacznie krócej niż choćby long na treningu.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Dobrze dobrałeś tempo biegu i to był klucz.
Gdybyś poleciał tempem progowym, to po godzinie byłoby pozamiatane.
Chyba, że zrobisz 15 km w godzinę
Wysłane z mojego SM-G950F .
Gdybyś poleciał tempem progowym, to po godzinie byłoby pozamiatane.
Chyba, że zrobisz 15 km w godzinę
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Poszedłem więc wybadać siłownię Calypso w Arkadii, ogromny plus za dobrą wentylację"
Cholera, a mi tam zawsze tragedia Dodatkowo 1/3 bieżni nie działa, jedna/dwie mają rozwaloną prędkość i tylko na jednej można ustawić czas biegu 60min+, gdyby nie to, że po bieganiu w 90% zawsze mam tam ćwiczenia to już dawno biegałbym tylko w Calypso w Warsaw Spire (cudo nowe bieznie, kazda z włąsnym wentylatorkiem i ustawieniami do niego, bajka - dodatkowo szybciej się kręcą - na tych w Arkadii przebieżki cyz rytmy nie do zrobienia nie ruszajac kąta nachylenia).
Co do podbiegów na Agrykoli to tam przynajnmniej dla mnie najwygodniej biega się "na latarnie". I idzie kontrolować czas i jakoś tak łatwiej pod górę bo widać cel i "międzyczasy". Fajnie tam tez możesz się pobawić np troszkę bardzije urozmaiconym podbiegiem:
Start od 2 latarni -> bieg do 4 latarni, zbieg do 1 latarni -> podbieg do 3 latarni [ x4-6 // prawostronne latarnie ], czy też podobne kombinacje - więcej zabawy nachyleniem i czasem biegu + urozmaicenie dzięki czemu szybciej leci
Cholera, a mi tam zawsze tragedia Dodatkowo 1/3 bieżni nie działa, jedna/dwie mają rozwaloną prędkość i tylko na jednej można ustawić czas biegu 60min+, gdyby nie to, że po bieganiu w 90% zawsze mam tam ćwiczenia to już dawno biegałbym tylko w Calypso w Warsaw Spire (cudo nowe bieznie, kazda z włąsnym wentylatorkiem i ustawieniami do niego, bajka - dodatkowo szybciej się kręcą - na tych w Arkadii przebieżki cyz rytmy nie do zrobienia nie ruszajac kąta nachylenia).
Co do podbiegów na Agrykoli to tam przynajnmniej dla mnie najwygodniej biega się "na latarnie". I idzie kontrolować czas i jakoś tak łatwiej pod górę bo widać cel i "międzyczasy". Fajnie tam tez możesz się pobawić np troszkę bardzije urozmaiconym podbiegiem:
Start od 2 latarni -> bieg do 4 latarni, zbieg do 1 latarni -> podbieg do 3 latarni [ x4-6 // prawostronne latarnie ], czy też podobne kombinacje - więcej zabawy nachyleniem i czasem biegu + urozmaicenie dzięki czemu szybciej leci
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Haha, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Na Zdroficie przy Dw. Gdańskim to jest dopiero sauna i do tego bieżnie są ustawione przed szybą z widokiem na puste podwórko, na którym nic się nie dzieje, ewentualnie z widokiem na ścianę, a to mnie wykańcza psychicznie, w dodatku jakoś straszne tłumy ostatnio Ale trzeba przyznać, że mają fajniejszy sprzęt i jest schludniej (szatnie, prysznic).
Za to jak wszedłem do Calypso i poczułem od razu lekki chłodek, wiedziałem, że będzie całkiem przyjemnie, może klimę włączyli akurat? Do tego widok lepszy, bo ludzie chodzą, ćwiczą, pakują, coś się dzieje. Na moim poziomie wiele jeszcze mi do szczęścia nie potrzeba, ale zgadzam się, że bieżnie są strasznie zdezelowane, syf kił i mogiła, bo chyba już połowa nie działała.
Muszę wypróbować w takim razie z tym Warsaw Spire albo coś na Mordorze, gdzie pracuję.
Dzięki za patenty z latarniami, na pewno się przyda! Ja zaczynałem jeszcze na tym trochę bardziej płaskim fragmencie (chyba druga latarnia) i dobiegałem do takich schodków po prawej stronie mniej więcej w połowie górki (chyba przy czwartej albo piątej latarni). Akurat wychodziło około minuty. Później się już zorientowałem, gdzie mniej więcej wypada minuta i tak kontrolowałem międzyczasy
Na Zdroficie przy Dw. Gdańskim to jest dopiero sauna i do tego bieżnie są ustawione przed szybą z widokiem na puste podwórko, na którym nic się nie dzieje, ewentualnie z widokiem na ścianę, a to mnie wykańcza psychicznie, w dodatku jakoś straszne tłumy ostatnio Ale trzeba przyznać, że mają fajniejszy sprzęt i jest schludniej (szatnie, prysznic).
Za to jak wszedłem do Calypso i poczułem od razu lekki chłodek, wiedziałem, że będzie całkiem przyjemnie, może klimę włączyli akurat? Do tego widok lepszy, bo ludzie chodzą, ćwiczą, pakują, coś się dzieje. Na moim poziomie wiele jeszcze mi do szczęścia nie potrzeba, ale zgadzam się, że bieżnie są strasznie zdezelowane, syf kił i mogiła, bo chyba już połowa nie działała.
Muszę wypróbować w takim razie z tym Warsaw Spire albo coś na Mordorze, gdzie pracuję.
Dzięki za patenty z latarniami, na pewno się przyda! Ja zaczynałem jeszcze na tym trochę bardziej płaskim fragmencie (chyba druga latarnia) i dobiegałem do takich schodków po prawej stronie mniej więcej w połowie górki (chyba przy czwartej albo piątej latarni). Akurat wychodziło około minuty. Później się już zorientowałem, gdzie mniej więcej wypada minuta i tak kontrolowałem międzyczasy
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)