Psy i ich glupi wlasciciele !
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Uuuuuuu , no nieźle... współczuję... Już widzę tą adrenalinę...chyba w tym przypadku bym pociągną z laczka w zadek hehehehhehe.... tylko komu..psu czy właścicielowi....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 12 lis 2002, 18:05
filipp, bo trochę mnie to ruszyło, ale masz rację, słowo "bydle" może być używane w różnym kontekście 
W okolicy mojego domu zwykle biega sporo osób. Mam małe kundelki i one poprostu nienawidzą biegaczy. Ja tłumacze to lękiem, ale oczywiście to nie zmienia faktu, że biegacze mają zmienić trasę. Trudno jednak wytłumaczyć psom, że ten człowiek co dyszy, tupie i wykonuje jakieś dziwne wygibasy jest niegroźny. Robie co mogę, ale nie zawsze uda mi się je upilnować i wtedy też przepraszam za moje psy. Nic więcej zrobić nie mogę, jak już obszczekają i wystraszą kogoś.
Sama miałam kłopot z psem sąsiadów, ale to był pies jakieś 90kg.

W okolicy mojego domu zwykle biega sporo osób. Mam małe kundelki i one poprostu nienawidzą biegaczy. Ja tłumacze to lękiem, ale oczywiście to nie zmienia faktu, że biegacze mają zmienić trasę. Trudno jednak wytłumaczyć psom, że ten człowiek co dyszy, tupie i wykonuje jakieś dziwne wygibasy jest niegroźny. Robie co mogę, ale nie zawsze uda mi się je upilnować i wtedy też przepraszam za moje psy. Nic więcej zrobić nie mogę, jak już obszczekają i wystraszą kogoś.
Sama miałam kłopot z psem sąsiadów, ale to był pies jakieś 90kg.

Szczęśliwy husky to zmęczony husky!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Racje w tej psiej kwestii są mocne rozstrzelone. Mnie kiedyś rozbawił znajomy, który przy omawianiu tego tematu oświadczył, że jest bardzo odpowiedzialnym psiarzem i swoje 2 duże i ostre psy puszcza luzem tylko w dalekich ostępach leśnych /zdaje się, że dociera tam samochodem/. Właśnie takie miejsca należą do moich ulubionych terenów biegowych, bo tam mam nadzieję biegać nie niepokojony przez psiarzy. Nie trafiłem jeszcze na jego psy, ale zdarzały się inne... Można by na ten temat bez końca, dlatego co i rusz wraca.
(Edited by Olek at 8:47 pm on Nov. 29, 2002)
(Edited by Olek at 8:47 pm on Nov. 29, 2002)
biegowa recydywa
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
kiedyś miałem doga niemieckiego... no takie dość duże bydle (kochane-to dla obrażalskich
) wtedy nie rozumiałem dlaczego jak podbiegał do kogoś to był hałas.. Teraz zdarza mi się że inne nygusy biegają w moją stronę, były już: rotweiller, doberman, seter irlandzki i jakieś małe kurduple. Zazwyczaj zwalniam, czasami przystaje. Denerwuję się, ale to nie wina psów. Tylko ludzi. Czasami bluznę. Zdarzyło mi się, że seter podbiegł do mnie hałasując i zdziwił się, bo zamiast ucieciekać odwróciłem się i wsunąłem mu do pyska rękę (uprzednio dając ją obwąchać
) pobiegliśmy z 10m razem i zawrócił do swej pani. Która stała nie mniej zdziwiona, przepraszając mnie za co tylko wpadło jej do głowy. Spotykam ją teraz dość często. Zawsze trzyma psa na smyczy. Wydaje mi się, że akurat jej zabrakło doświadczenia - nie wiedziała, że ktoś może tu biegać. Są tacy, którzy się uczą i tacy którym jest to obce. Uważam, że w pierwszej kolejności jeśli lać, to właściciela!!


[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
W parkach jest jedna zasada, którą dostrzegłem. W porze szczytu jest najbezpieczniej, bo psy latają wtedy najłagodniejsze z najmadrzejszymi właścicielami. Jednak około 6 rano lub 22 wieczirem sytuacja zmienia się na zupełnie odwrotną. Dlatego boję się biegać o tych porach.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Vicky
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 paź 2002, 03:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: USA
Pewnie ze sa parki przeznaczone wylacznie dla pieskow (oczywiscie w obecnosci wlasciciela). Tam biegajacej osoby nie zobaczysz. Do parkow w ktorych ja biegam (i mnostwo innych biegaczy)nie mozna przyprowadzac psow. I to mi sie bardzo podoba, bo mozna sie zrelaksowac i nie myslec ze sie wbiegnie w kupe psia albo jaki bydlaczek bedzie chcial byc za bardzo "przyjacielski". Co innego jak sie biegnie chodnikiem (kup i tak nie ma) ale czasami wlasciciele trzymaja swoje "pociechy" na za dlugich smyczach...i tak mozna bybylo w nieskonczonosc o tych psach i ich wlascicielach. Chodzi glownie o to aby ludzie sie szanowali nawzajem. W Stanach jeszcze nie mialam niemilego doswiadczenia z napotkanymi pieskami, ale jak bylam w Polsce dwa lata temu to szkoda gadac. Zrezygnowalam z biegow na 2 tygodnie bo chcialam wrocic do domu cala a nie w "strzepach":szok:
Pozdrawiam,
vivi.
Pozdrawiam,
vivi.
CHEERS!
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mróz zrobił swoje, większość Pańć wyprowadza swoje Funie dwa metry za próg. W "moim" parku pusto, spokojnie, bezstresowo, wiatr hula... Tylko paru odmieńcow biega.
Chyba kocham zimę
Chyba kocham zimę

[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Czy na pewno widzimy sprawy z wlasciwej perspektywy? Postarajmy sie uporzadkowac fakty.
Czy podmiotem jest czlowiek, czy pies? Dla mnie jest nim czlowiek. Czy ktos jest innego zdania? Jesli tak, to tylko powiem, ze prawo stoi za czlowiekiem jesli powstaje problem jego praw i prawa psa do swobody.
Ludzi puszczajacy psy luzem zgadzaja sie de facto z tym, ze czworonogi powinny miec prawo do straszenia, brudzenia, gryzienia ludzi. I zauwazcie, ze nie ma tutaj znaczenia, czy pies jest grozny, czy "tylko chce sie pobawic", bo intencje psa nie sa istotne, wazna jest reakcja czlowieka. Jesli biegnacy czlowiek poczuje strach, czy nawet odrobine niepokoju na widok biegnacego w jego kierunku psa, to jego prawa zostaly pogwalcone. I uwazam, ze jest to bardzo grozne przestepstwo, jedno z grozniejszych przestepstw. A caly nasz wymiar sprawiedliwosci przymyka oko na to grozne przestepstwo.
Czlowiek pokrzykujacy i wymachujacy pistoletem w sklepie trafi do wiezienia. Nie dlatego, ze ktos ucierpiał fizycznie, ale dlatego, ze ludzie sie BALI. I to jest najwazniejsze. A to czy pistolet byl na wode ("burek jest lagodny i chce sie pobawic"), czy z ostra amunicja ("agresywny pies morderca") nie ma tutaj najmniejszego znaczenia.
(Edited by PAwel at 1:36 pm on Dec. 10, 2002)
Czy podmiotem jest czlowiek, czy pies? Dla mnie jest nim czlowiek. Czy ktos jest innego zdania? Jesli tak, to tylko powiem, ze prawo stoi za czlowiekiem jesli powstaje problem jego praw i prawa psa do swobody.
Ludzi puszczajacy psy luzem zgadzaja sie de facto z tym, ze czworonogi powinny miec prawo do straszenia, brudzenia, gryzienia ludzi. I zauwazcie, ze nie ma tutaj znaczenia, czy pies jest grozny, czy "tylko chce sie pobawic", bo intencje psa nie sa istotne, wazna jest reakcja czlowieka. Jesli biegnacy czlowiek poczuje strach, czy nawet odrobine niepokoju na widok biegnacego w jego kierunku psa, to jego prawa zostaly pogwalcone. I uwazam, ze jest to bardzo grozne przestepstwo, jedno z grozniejszych przestepstw. A caly nasz wymiar sprawiedliwosci przymyka oko na to grozne przestepstwo.
Czlowiek pokrzykujacy i wymachujacy pistoletem w sklepie trafi do wiezienia. Nie dlatego, ze ktos ucierpiał fizycznie, ale dlatego, ze ludzie sie BALI. I to jest najwazniejsze. A to czy pistolet byl na wode ("burek jest lagodny i chce sie pobawic"), czy z ostra amunicja ("agresywny pies morderca") nie ma tutaj najmniejszego znaczenia.
(Edited by PAwel at 1:36 pm on Dec. 10, 2002)
ENTRE.PL Team
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
Tak, masz rację PAwle. Nie myślałem nigdy w ten sposób, ale powtarzam masz rację!
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
I czekaj tatka latka . Tu trzeba fortelem . Akurat mam pewien pomysl 

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Mam inny pomysl . Potrzeba tu wykorzystac popularna gre dla najmlodszych - " Maly Bandyta ", oraz miednice krwawych odpadkow od rzeznika . Potrzebujamy jeszcze tylko gumowe pletwy i nozyczki i mozemy zaczynac .
Najpierw wysypujemy zawartosc miednicy na snieg .Im swiezszy snieg i im krwawsze odpadki , tym lepiej . Nastepnie nacinamy pletwy tak , by stworzyc zarys stop z pazurami i robimy slady wokol krwistych szczatkow na sniegu. Robimy zdjecie i nanosimy dane na ulotke .
Na ulotce piszemy nastepujacy tekst ( pod zdjeciem ) :
"W zwiazku z licznymi napadami zwierzecia niewiadomego pochodzenia na psy wyprowadzane do parku , spacerowicze z psami wstepuja NA WLASNE RYZYKO
ZARZAD "
Najpierw wysypujemy zawartosc miednicy na snieg .Im swiezszy snieg i im krwawsze odpadki , tym lepiej . Nastepnie nacinamy pletwy tak , by stworzyc zarys stop z pazurami i robimy slady wokol krwistych szczatkow na sniegu. Robimy zdjecie i nanosimy dane na ulotke .
Na ulotce piszemy nastepujacy tekst ( pod zdjeciem ) :
"W zwiazku z licznymi napadami zwierzecia niewiadomego pochodzenia na psy wyprowadzane do parku , spacerowicze z psami wstepuja NA WLASNE RYZYKO
ZARZAD "
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0