17.01.2018r.
![Obrazek](http://www.bieganie.pl/img/blogi/blog_treningn.png)
Śnieg Kontrakt
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Wychodzę pobiegać, a tu zaczyna sypać mówię sobie "Nie wrócę przecież na górę, co nie?!" Biegnę, głowa spuszczona w dół bo oczywiście wiatr idealnie w przeciwnym kierunku do którego biegnę. Pobiegnę zobaczyć czy będzie możliwość zrobienia podbiegów na wiadukcie. Asfalt na bieżąco zasypywany. Dobiegam do mojej miejscówki gdzie jeżdżą auto rzadko ale jest jest odśnieżone. Przebiegam przez "kawałek" nierówności. Widzę że ktoś przede mną tędy szedł (szalony), włączam w sobie tryb z Wiedźmina i staram się biec za krokami osoby. Nierówności - łydki, stopy dostają ale HEJ PRZYGODO. Nagle słyszę jak lód delikatnie pęka(trening bez muzyki), po czym stopa dociska mocniej ziemi i zanurza się. Szybki kic na drugą nogę i lece dalej. Mini morsowanie za mną. Dobiegam na wiadukt - o zmoro. Ślizgo to mało powiedziane. Wracam się... Tym razem mniejsza ilość przygód, choć nierówności dają o sobie znaki. Mija 8km. Zamiast podbiegów decyduje się na Skip A i C.
BC1 8km + Skipy A i C przemiennie 100x100/100 + 2km trucht
Dystans: 12,40 km
Czas: 1g:16m:41s
Średnie tempo: 06:11 min/km
Średnie tętno: 147
Wydaje mi się że naprawdę "wchodziło", choć przyznaje się. Zawsze robiłem podbiegi i takiego zestawu nie wykonywałem. Mimo wszystko zadowolony jestem na maksa
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Mimo wszystko, jeśli ktoś ma jakieś sugestie, albo często wykonywane błędy co do tych ćwiczeń to z chęcią wysłucham/przeczytam. Lub też jakieś inne ćwiczenia uzupełniające/zamienne dla siły biegowej - podbiegów.