Plan: rozbieganie 14km
Realizacja: rozbieganie 15km w 91.15 (tśr. 6.05/km).
Wybiegłem sobie ok. 6 rano, pogoda znośna, 2 stopnie na plusie, nic nie pada. Biegło się dość przyjemnie... do 10 kilometra. Nagle jak nie zacznie padać śnieg z deszczem, wiać silny i mroźny wiatr... Poczułem się jak nasi drogowcy - zima mnie zaskoczyła
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
21.11.2017, wtorek.
Plan: tempo 2x2km po 9.45 + 2x400m po 90 sekund.
Realizacja:
* rozgrzewka 3km w 20.12 (6.43/km) w tym przeplatanka, wymachy itp.
* 2x2km po 9.36 (4.48/km) i 9.22 (4.41/km) przerwy 5 minut w truchcie (po 600m)
*2x400m po 84 sekund i 88 sekund przerwa w truchcie 400m 2.45
* trucht 1,2 km w 7:10 (tśr. 5.58/km).
Łącznie trening 10,6km w 61.57 (tśr.5.47/km) - to tempo samego biegu, nie liczę przerw na rozgrzewkę w miejscu.
Ogólnie fajny trening, pierwsze 2km pobiegłem trochę na hamulcu (końcówkę), czterysetki to myślałem, że nie dam rady, ale jakoś poszło. Ciężko, bo ciężko, ale weszły.
23.11.2017, czwartek.
Plan: rozbieganie 10km + przebieżki 10×100m
Realizacja: rozbieganie + przebieżki 10×100m/100m w truchcie.
Łącznie 12,4 km w 75:15 (tśr. 6:05/km).
24.11.2017, piątek.
Plan: rozbieganie 16km.
Realizacja: rozbieganie 18km w 1h47:49 (tśr. 5:59/km).
W planie było 16km, ale postanowiłem sobie dodać trochę, aby wydłużyć czas biegu do ok. 110 minut (sorry trenerze
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Fajnie i równo mi to dosyć wyszło - pierwszy km w 6:21, później 3km równo po 6:11 i 14km po 5:58-5:52. Nie planowałem, samo wyszło.
Ogólnie wszystko fajnie, niepokoi mnie tylko ból, który nie ustępuje od jakiegoś czasu. Niby nie jest wielki, mogę biegać, ale...
Boli mnie pięta, ale nie od spodu, tylko tylna część gdzieś tak 5cm w górę od podłogi (kość?) po wewnętrznej stronie. Dziś ból ustąpił po ok. 3km, ale wrócił po 15. Ma ktoś jakiś pomysł? Na razie biegam, bo nie ma tragedii, smaruję voltarenem, ale pomaga średnio. Tylko nie wiem, co dalej.
No i do ilu km (czasu) wydłużać bieg długi zimą, przy założeniu, że priorytet na przyszły rok to 5 i 10km, może ze 2 razy hm? Trener i tak mi będzie dalej planował trening, ale chętnie poznam Wasze zdanie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Tydzień: 56,0km.
Pozdrawiam