Mach82 - komentarze
Moderator: infernal
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Wow, syty kilometraż.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Powodzenia u dentysty . Oby listopad był równie udany biegowo!
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kilometraż mnie pozytywnie zaskoczył - jak dla mnie to naprawdę sporo. Liczę na więcej w kolejnych miesiącach. Oby zaprocentowało na wiosnę
Jutro dzień prawdy - dentysta już ostrzy wiertło. Jak ja uwielbiam takie atrakcje. Nie to że panikuję, ale ratunku! Trzymajcie kciuki. Denerwuję się mocniej niż przed zawodami.
Jutro dzień prawdy - dentysta już ostrzy wiertło. Jak ja uwielbiam takie atrakcje. Nie to że panikuję, ale ratunku! Trzymajcie kciuki. Denerwuję się mocniej niż przed zawodami.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 25 mar 2017, 16:13
- Życiówka na 10k: 40:34
- Życiówka w maratonie: 3:41:40
- Lokalizacja: OBERSCHLESIEN
Witam, rzucił mi się twój blog w oczy. Pewnie dlatego, że sam w tym roku miałem plan zejść z życiówką na ten poziom. Widzę sporo pracy, którą włożyłeś w przygotowania. W twoim przypadku coś jednak nie zagrało, ale próbuj dalej. Mnie się udało bez planu we Wrocławiu zejść o 5 minut do wyniku 1:40:XX. Tutaj polegałem tylko na tym co już wybiegałem. Natomiast w październiku w Krakowie już udało mi się zrobić wynik 1:39:59, i to po dwóch tygodniach od maratonu. Teraz wracam do biegania po skręceniu stawu skokowego. Pozdrawiam i trzymaj się.
Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.1 Kor 10,12
blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=61154
komentarze: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=61155
blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=61154
komentarze: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=61155
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jak chcesz się testować luty/marzec to zamiast Coopera polecam jednak zawody na 5 km. Jak sam napisałeś - głowa nie chciała przyspieszyć. Na zawodach trochę inaczej to zagra.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@ b@rto
Co racja, to racja. Na treningu niezwykle rzadko jestem się w stanie zmusić do maksymalnego wysiłku, zaś na zawodach zawsze się zmuszę do wysiłku wyższego niż maksymalny Poszukam czegoś w okolicy.
Nie wiem jak to działa u innych, ale na takich testach zazwyczaj wyznaczam sobie tempo ambitne, ale takie które myślę że jestem w stanie utrzymać i pilnuję aby nie przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Dobiegając do mety takiego testu zazwyczaj jestem zadowolony że utrzymałem założone tempo i nawet jeżeli trochę sił zostało, to brak mi motywacji aby jeszcze przycisnąć i urwać kilka sekund. Ot, taki minimalizm. Na testach nie jestem się w stanie zbliżyć do HR max. Zapis z Polara poniżej - HR podskoczyło do zaledwie 172 przy HR max 185 i niestety miałem poczucie że było bardzo mocno, ale do max trochę zabrakło (test zacząłem ok 1 minuty, bo włączyłem zapis sesji, a za chwile zobaczyłem 3 grupy przedszkolaków zajmujących chodnik i musiałem chwilkę poczekać) @ Roch
Tak jak w życiu - raz na wozie, raz pod wozem. Tym razem albo trening nie oddał, albo przesadziłem z tempem. Walka o kolejne minuty idzie mi opornie. Jak widać na twoim przykładzie można jednak łamać kolejne bariery, więc trenuję systematycznie i mam nadzieję na dobrą wiosnę. Życzę zdrowia i owocnego biegania.
Co racja, to racja. Na treningu niezwykle rzadko jestem się w stanie zmusić do maksymalnego wysiłku, zaś na zawodach zawsze się zmuszę do wysiłku wyższego niż maksymalny Poszukam czegoś w okolicy.
Nie wiem jak to działa u innych, ale na takich testach zazwyczaj wyznaczam sobie tempo ambitne, ale takie które myślę że jestem w stanie utrzymać i pilnuję aby nie przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Dobiegając do mety takiego testu zazwyczaj jestem zadowolony że utrzymałem założone tempo i nawet jeżeli trochę sił zostało, to brak mi motywacji aby jeszcze przycisnąć i urwać kilka sekund. Ot, taki minimalizm. Na testach nie jestem się w stanie zbliżyć do HR max. Zapis z Polara poniżej - HR podskoczyło do zaledwie 172 przy HR max 185 i niestety miałem poczucie że było bardzo mocno, ale do max trochę zabrakło (test zacząłem ok 1 minuty, bo włączyłem zapis sesji, a za chwile zobaczyłem 3 grupy przedszkolaków zajmujących chodnik i musiałem chwilkę poczekać) @ Roch
Tak jak w życiu - raz na wozie, raz pod wozem. Tym razem albo trening nie oddał, albo przesadziłem z tempem. Walka o kolejne minuty idzie mi opornie. Jak widać na twoim przykładzie można jednak łamać kolejne bariery, więc trenuję systematycznie i mam nadzieję na dobrą wiosnę. Życzę zdrowia i owocnego biegania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Dawno chyba nie biegałeś nic szybszego, pobieżnie rzuciłem tylko okiem na podsumowania tygodni (screeny z dzienniczka) - same BS, P, M, BD i podbiegi. Dodaj przebieżki, dodaj minutówki. Trzeba się odmulić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obecnie wygląda to u mnie tak:
- w tygodniu robię krótkie 50-metrowe podbiegi sprintem w tempie 2:30-2:50/km (poniedziałek)
- do tego podbiegi 240-metrowe w tempie 3:50-4:00 (czwartek)
- na koniec BSów zazwyczaj dorzucam odcinek 0.2-0.5km w tempie w granicach 3:45/km (wtorek i piątek)
- niedzielę klepię tylko bieg długi bez przebieżek na końcu.
Minutówki zaplanowałem na ten piątek Pytanie tylko jakie tempo - na początek tempo na 10k wystarczy?
- w tygodniu robię krótkie 50-metrowe podbiegi sprintem w tempie 2:30-2:50/km (poniedziałek)
- do tego podbiegi 240-metrowe w tempie 3:50-4:00 (czwartek)
- na koniec BSów zazwyczaj dorzucam odcinek 0.2-0.5km w tempie w granicach 3:45/km (wtorek i piątek)
- niedzielę klepię tylko bieg długi bez przebieżek na końcu.
Minutówki zaplanowałem na ten piątek Pytanie tylko jakie tempo - na początek tempo na 10k wystarczy?
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio się dopytywałem właśnie o szacunkowe tempo tego treningu - tak, okolice T10. Mi to się wydaje mega lekko, ale ten trening ma dopiero "rozruszać" organizm przed konkretnymi treningami.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Te twoje czasy z podpisu są aktualne?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlaczego taki nietypowy dystans? I dlaczego takie tempo? Jeśli życiówka na 10 km jest aktualna, to chcesz raczej biegać progi w tempie interwału. A to już za długi dystans na taką jednostkę (moim zdaniem interwał to maksymalnie 1 km lub 4 minuty na takim poziomie), za krótka przerwa (raczej ok. 3:00-15 przy interwale) i za mało powtórzeń (raczej 5 przy objętości 70 km/tydzień). Jak chcesz podnieść poziom trudności treningu, to lekko skróć przerwę o kilka sekund.zaczynam od 3 x 2.25 km w tempie 4:15/km na przerwie 1-2 min.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Życiówka na 10 km jest z maja, ale od tego czasu nie biegałem tego dystansu na zawodach. Obecnie jestem na poziomie w granicach 42:30.
Biegam na pętli o długości 2.25 km, a że nie jest ona płaska, to raczej stram się używać wielokrotności tego dystansu. Płasko mam tylko na stadionie i jak przyjdzie czas na bieganie kilometrówek w tempie na 5k, to się tam przeniosę. Tempo progowe, ilość odcinków i przerwę na razie dobiorę na oko i później zmodyfikuję.
Biegam na pętli o długości 2.25 km, a że nie jest ona płaska, to raczej stram się używać wielokrotności tego dystansu. Płasko mam tylko na stadionie i jak przyjdzie czas na bieganie kilometrówek w tempie na 5k, to się tam przeniosę. Tempo progowe, ilość odcinków i przerwę na razie dobiorę na oko i później zmodyfikuję.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Czyli chcesz biegać progi w tempie domniemanego 10k? Hmm, to nie będą raczej progi ;d
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taki mam właśnie plan - oczywiście jak będzie za mocno to mogę skorygować tempo. Daniels podaje tempo 4:20/km dla mojego poziomu.
Naczytałem się ostatnio o bieganiu adaptacyjnym i Brad Hudson uznaje kilka temp progowych, w tym również w tempie na 10 km. W planach też ma coś w stylu 2 x (3 km T21+ 2 km T10 + 1km T5) z przerwami regeneracyjnymi, a ja zrobię na razie łatwiejszą wersję tylko z T10.
Zdam relację jak poszło.
Naczytałem się ostatnio o bieganiu adaptacyjnym i Brad Hudson uznaje kilka temp progowych, w tym również w tempie na 10 km. W planach też ma coś w stylu 2 x (3 km T21+ 2 km T10 + 1km T5) z przerwami regeneracyjnymi, a ja zrobię na razie łatwiejszą wersję tylko z T10.
Zdam relację jak poszło.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Próg Danielsa to co innego jak "progi" Hudsona. Docelowe T10 na początku przygotowań to trochę mocno, można by je porównać do obecnego T5 tak plus minus.
Ale - czytając Hudsona pamiętam, że on też stosował gradację. Nie pamiętam jednak w których jednostkach, chyba wytrzymałości specyficznej, czyli najważniejszych treningach. Nie zaczynał od razu od tempa docelowego, tylko zaczynał od obecnego stopniowo dochodząc do tempa docelowego. Musiałbym zerknąć w książkę, a nie mam jej teraz pod ręką.
Ale - czytając Hudsona pamiętam, że on też stosował gradację. Nie pamiętam jednak w których jednostkach, chyba wytrzymałości specyficznej, czyli najważniejszych treningach. Nie zaczynał od razu od tempa docelowego, tylko zaczynał od obecnego stopniowo dochodząc do tempa docelowego. Musiałbym zerknąć w książkę, a nie mam jej teraz pod ręką.