Tillo - szybciej, coraz szybciej! - komentarze

[rolin']

Ale tętno progowego tylko 162

[Tillo]

Wigi, no zdecydowanie przesadziłem z tym progowym, poleciałem z przyzwyczajenia tym tempem a roztrenowanie woje zrobiło. Tak jak mówisz, zawody pomogą mi to skorygować.

Rolin, ja biegam na tempo traktując tętno tylko jako wskaźnik pomocniczy. Z ciekawości sprawdziłem, jak moje tętno wyglądało podczas biegów progowych w przygotowaniach do maratonu. Znalazłem np taki trening z 28 września: 2 km BS + 2 x (3,2 km P + 2 min reg.) + 3 x (1,6 km P + 1 min reg.) + 1 km BS
Tempa P i średnie tętno w nawiasie były takie: 3:48 (156), 3:55 (158), 3:53 (159), 3:52 (158), 3:50 (159)
Wykres tętna:

progowy.png

Czyli tętno było nawet niższe, niż na ostatnim treningu. Maks HR, jakie udało mi się z siebie wycisnąć do tej pory to 191 z zawodów na 10 km. Czyli zakładając tętno z progowego na poziomie 160 to jest to około 84% tętna maksymalnego. Szczerze to nigdy nie zastanawiałem się, na jakim % HR powinno się to biegać.

[rolin']

Mimo wszystko tempo progowe powinno być szybsze niż HM

[Tillo]

No zdecydowanie tak i zawsze było szybsze. Ostatni HM pobiegłem tempem 3:57 a odcinki progowe biegałem około 3:50. Ten ostatni po 4:02 to wynik roztrenowania i po prostu muszę ponownie wejść na wysokie obroty

[infernal]

Cześć!
W ciągu ponad 6 miesięcy zrobiłeś progress z 48min na 41min, co jest ogromnym przeskokiem wydaje mi się, w stosunkowo krótkim czasie. Nie mając też jakieś wielkiej przeszłości związanej z bieganiem. Jak wtedy wyglądały Twoje treningi? Jak byś teraz zalecał majac już jakiś bagaż doświadczenia?
Nieśmiało dodam że biegam od ponad pół roku i z 50minut jestem na etapie 45:02 aktualnie, więc nawet nie próbuje się do Ciebie porównać. Przyznaje, zazdroszczę.

[Tillo]

Cześć Infernal
Jak tak patrzę na życiówki, to 48:55 zrobiłem 6.12.2015, potem 41:50 zrobiłem 9.04.2016.
Patrząc historię na endomondo, to trenowałem 3 razy w tygodniu bez żadnego planu. Czasami robiłem wybieganie 15 km, czasami jakieś rytmy 8 x 400 m ale bez żadnego uporządkowania. Mój postęp wtedy wynikał raczej z systematyczności niż dobrego treningu. To co mógłbym polecić teraz, to jednak wziąć jakiś plan, żeby to całe bieganie miało ręce i nogi. A jak tam z wagą? Ja wtedy miałem około 69 kg przy wzroście 170 cm. Nie mało, ale też nie tyle, żeby mi blokowało postęp. Moje poszczególne "treningi" z tego czasu możesz podejrzeć na endo, są publiczne, ale serio nie jest to nic do naśladowania Powodzenia

[infernal]

Bez planu osiągnąłeś takie wyniki to albo wychodzi że ja nie mam predyspozycji albo sam nie wiem Nie żebym się palił, bo rozumiem słowa cierpliwości i pokory - przynajmniej staram się.
Waga aktualnie to 78-80kg przy 188 cm wzrostu. Biegam 3-4 razy w tygodniu. Staram się raz w tygodniu zrobić jakiś cięższy trening(rytmy) i jedno dłuższe wybieganie (sobota/niedziela) 18-20km.
Te przebieżki które stosujesz, rozumiem że wplatasz je w czasie treningu tak? W sensie te 8 jednostek w trakcie BS.

[Tillo]

Coś ja tam sobie planowałem, ale biorąc pod uwagę moją wiedzę, to trochę na pałę było. Te przebieżki to robię na koniec BS, ale stosuję je dopiero od wiosny tego roku. Przeglądając blogi na tym forum widać, że są ludzie, którzy robią postęp szybciej i wolniej, niż ja. Każdy potrzebuje innego czasu na dojście do określonego wyniku. Poza tym jest mnóstwo innych czynników, ciężko je wszystkie wymienić a części nie jestem pewnie nawet świadomy.

[infernal]

Jeżeli są ludzie którzy progressują szybciej od Ciebie, to co dopiero ja mam powiedzieć? Czyli przebieżki robisz po BS, a nie robisz żadnego "gaszenia"? Że tak powiem na świeżo wchodzisz do domu po przebieżkach? Jakie to są przebieżki na koniec? W jakim tempie aktualnie?

[Skoor]

Przebiezka to przeniezka, szybki odcinek ale.nie na maxa. Nie biega sie tego na konkretne tempo.

[Tillo]

Dokładnie tak jak Skoor mówi. Szybko, ale jednak lekko, bez zbędnego spinania się. Nie jest to jednostka, która wymaga jakiegoś schłodzenia. Biegając z GPS to tempo takiego odcinka jest nie do dokładnego określenia, ale w dobry dzień biegam to nawet szybciej niż 3:00, w gorszy nawet po 3:30.

[marek84]

Tillo - z całym szacunkiem, ale co by Garmin nie pokazał nie sądzę że biegasz przebieżkę po 3:30

CO do wcześniejszych rozważań - to trzeba bardziej całościowo spojrzeć. Przykładowo ja odkąd zacząłem biegać wiosną (od zupełnego zera, miałem problem żeby 2km przebiec) to jesienią pobiegłem 10km na poziomie 45 minut. Po prostu od zawsze byłem dość aktywny, grałem w piłkę, jeździłem na rowerze etc. Tak samo - jeśli ktoś jeździł na rowerze, pływał i ma jakąś tam wydolność, to początkowe postępy będą bardzo szybkie. Znam przykład gościa, który po 3 miesiącach biegania (od zera) poleciał 10km na ateście 38 minut (mnie się do tej pory nie udało). Tajemnica? Gość jeździ po kilka tysięcy km na rowerze przez lata.

[Tillo]

Marek, oceniałem na oko i może ciut przesadziłem Na tak krótkim odcinku nie ma sensu wierzyć w pomiar GPS.

[Logadin]

Cholera widać, że w gazie jesteś. Mega ładnie wchodzą te treningi.

[Tillo]

Logadin, dzięki, mam ostatnio dużo energii do biegania i to mnie cieszy. Niestety nie wszystkie treningi mi wychodzą, dzisiaj położyłem 2 z 6 interwałów, bo zabrakło mi sił. Ewidentnie pobiegłem pierwsze 4 za szybko.