Trochę lepiej choć dla mnie jest różnica między prawą, a lewą ręką. Prawą o wiele mocnoej chwytasz co widać w usztywnieniu kończyny. W lewej jest więcej luzu. Oprzyj się następnym razem o stabilną podporę i może być dużo lepiej.
Pokaż mi to jeszcze na bosaka, żebym widział jak pracuje pięta. Myślę, że ruch jest już w miarę ok i poprawa jego powtarzalności oraz symetrii jest kwestią praktyki.
Jak czujesz się dobrze na drugi dzień, to możesz przejść o kilka etapów i zostać dłużej na jednym.
5 sesja: 9x75 + 1x100
6 sesja: 5x75 + 5x100
7 sesja: 9x100 + 1x25J
8 sesja: 5x100 + 5x25J 3' przerwy
J - Jumping
Gdy zacznie się skakanie, to wydłużam przerwę do 3'.
Wczoraj zacząłem, zrobiłem pierwszą sesję. Podczas wykonywania ćwiczeń na początku niewiele czułem, w drugiej części poczułem trochę czworogłowe (lekkie pieczenie) i w lewej nodze poczułem może troszkę pracę mięśnia pośladkowego.
Dzisiaj nic nie czuję. Czy kolejne sesje powtarzać dopiero po 3 dniach, czy można częściej? No i kiedy wykonywać te ćwiczenia? W dni niebiegowe, po rozbieganiu czy jakoś inaczej? Czy nie ma to znaczenia i np. można je wykonywać kiedykolwiek, w tym również po akcencie?
Yacool - https://youtu.be/6Xz6rGXO1sg dzisiejsza sesja nr 3 10x75/2min
KrzysiekJ - na razie nie mam zielonego pojęcia. Do 18 grudnia mam roztrenowanie i zero biegania
pamiętajcie, że to ma być ćwiczenie tkanki łącznej a niekoniecznie mięśni, więc brak DOMSów nie świadczy o tym, że jest się gotowym na kolejny trening - przynajmniej ja sobie tak tłumaczę własne lenistwo :P
Ma to znaczenie. Odbudowa kolagenu trwa kilka dni. Trzeba dać mu szansę i czekać na zmiany. Celem początkowym jest aktywacja struktury. Dopiero potem adaptacja do zwiększających się obciążeń.
Najlepiej na tym etapie robić te ćwiczenia dzień po akcencie. Kolejny etap to przeniesienie ćwiczenia na wieczór przed porannym akcentem i znaczna redukcja ruchów w serii, żeby tylko pobudzić powięź (jest o tym wzmianka w artykule o sprężystości powięzi). Wychodzi po tym bardzo dobra dyspozycja podczas akcentu. Tzw. dzień konia. Tak więc można tym w jakimś stopniu sterować, ale to wymaga doświadczenia i wyczucia.