Rady dla nowicjusza biegania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 lis 2017, 09:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć. Jestem Adam, studiuję, mam 21 lat. Niedawno zacząłem biegać i mam do Was kilka pytań.
Zaczną może od swojej krótkiej historii. Mam 180cm, ważę 92 kg, co znaczy, że mam nadwagę. Jestem średnio aktywny fizycznie, tzn. gram amatorsko w piłkę (zazwyczaj jest to 2x w tygodniu w sumie przez cały rok, również w zimie).
Chcę regularnie biegać, żeby poprawić kondycję i czuć się lepiej. Na razie biegam ze 2x w tygodniu - po około 25-30 min. Oprócz nadwagi, czuję się bardzo dobrze, co 2-3 miesiącę oddaję krew. Co prawda wtedy mam wysokie ciśnienie (nawet 180/100), ale myślę, że jest to syndrom białego fartucha, bo w domu, gdy mierzę ciśnienie to mam już w normie (do 140/90).
Popatrzyłem na terminy biegów w 2018 roku i wstępnie się rozeznałem. Marzę, żeby już za kilka miesięcy (paźdzernik 2018) przebiec maraton, ale mam do królewskiego dystansu olbrzymi szacunek i jeśli poradzicie, żeby z maratonem poczekać, to posłucham bardziej doświadczonych biegaczy.
Na początku marca jest okazja wystartować na 6 km. Na początku kwietnia w Rzeszowie odbywa się półmaraton, ale nie wiem czy chcę tak szybko porywać się na taki dystans... Za to końcem czerwca jest okazja wystartować na 10km. W połowie siernia w Krepnej i okolicach odbywa się Ultramaraton na ponad 50 i ponad 90 km. Jest też bieg na 20 km i to o nim mocno myślałem, czy się zapisać, bo to mógłby być pierwszy sprawdzian przed maratonem? Dajcie znać, co myślicie. Jest to okres wakacji, więc pewnie czasu na trenowanie też byłoby więcej. W październiku w Rzeszowie jest maraton. Wiem, że są ludzie, którzy 42,2km przebiegają po 2-3 miesiącach od wstania z kanapy, ale wolałbym przechodzić drogę spokojnie i rozważnie. Chciałbym wiedzieć, co możecie mi poradzić, jakich błędów mam się wystrzegać itd.
Wiem, że jestem na początku drogi i mam nie przesadzać. Biegam spokojnie, po ok. pół godziny, na razie tylko 2x w tygodniu. Ale chyba powoli łapię bakcyla i zaczynam się jarać tym bieganiem.
Czekam na Wasze opinie, rady, złote myśli Może jakieś badania powinienem dodatkowo wykonać?
Pozdrawiam!
Zaczną może od swojej krótkiej historii. Mam 180cm, ważę 92 kg, co znaczy, że mam nadwagę. Jestem średnio aktywny fizycznie, tzn. gram amatorsko w piłkę (zazwyczaj jest to 2x w tygodniu w sumie przez cały rok, również w zimie).
Chcę regularnie biegać, żeby poprawić kondycję i czuć się lepiej. Na razie biegam ze 2x w tygodniu - po około 25-30 min. Oprócz nadwagi, czuję się bardzo dobrze, co 2-3 miesiącę oddaję krew. Co prawda wtedy mam wysokie ciśnienie (nawet 180/100), ale myślę, że jest to syndrom białego fartucha, bo w domu, gdy mierzę ciśnienie to mam już w normie (do 140/90).
Popatrzyłem na terminy biegów w 2018 roku i wstępnie się rozeznałem. Marzę, żeby już za kilka miesięcy (paźdzernik 2018) przebiec maraton, ale mam do królewskiego dystansu olbrzymi szacunek i jeśli poradzicie, żeby z maratonem poczekać, to posłucham bardziej doświadczonych biegaczy.
Na początku marca jest okazja wystartować na 6 km. Na początku kwietnia w Rzeszowie odbywa się półmaraton, ale nie wiem czy chcę tak szybko porywać się na taki dystans... Za to końcem czerwca jest okazja wystartować na 10km. W połowie siernia w Krepnej i okolicach odbywa się Ultramaraton na ponad 50 i ponad 90 km. Jest też bieg na 20 km i to o nim mocno myślałem, czy się zapisać, bo to mógłby być pierwszy sprawdzian przed maratonem? Dajcie znać, co myślicie. Jest to okres wakacji, więc pewnie czasu na trenowanie też byłoby więcej. W październiku w Rzeszowie jest maraton. Wiem, że są ludzie, którzy 42,2km przebiegają po 2-3 miesiącach od wstania z kanapy, ale wolałbym przechodzić drogę spokojnie i rozważnie. Chciałbym wiedzieć, co możecie mi poradzić, jakich błędów mam się wystrzegać itd.
Wiem, że jestem na początku drogi i mam nie przesadzać. Biegam spokojnie, po ok. pół godziny, na razie tylko 2x w tygodniu. Ale chyba powoli łapię bakcyla i zaczynam się jarać tym bieganiem.
Czekam na Wasze opinie, rady, złote myśli Może jakieś badania powinienem dodatkowo wykonać?
Pozdrawiam!
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 01 mar 2017, 11:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jakiegoś ultra na 150 km nie znalazłeś ?
Biegasz 20-30 minut, nie przebiegłeś (tak zakładam) 10 km a pytasz o maraton ?
Potrenuj, przebiegnij sobie tą szóstkę, później jakieś dyszki, zorientuj się czym jest bieg powyżej godziny, dwóch. Maratonem możesz sobie zrobić tylko krzywdę na tym etapie.
Wróć z tym pytaniem za rok jeśli go solidnie przepracujesz.
Biegasz 20-30 minut, nie przebiegłeś (tak zakładam) 10 km a pytasz o maraton ?
Potrenuj, przebiegnij sobie tą szóstkę, później jakieś dyszki, zorientuj się czym jest bieg powyżej godziny, dwóch. Maratonem możesz sobie zrobić tylko krzywdę na tym etapie.
Wróć z tym pytaniem za rok jeśli go solidnie przepracujesz.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2017, 22:37 przez sickmp, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 lip 2014, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:36
witam
z takimi gabarytami to może nawet za 3lata. najpierw trzeba zrzucić wagę, "wybiegać" organizm (tzn. kości, stawy, mięśnie, serducho, inne narządy - te wszystkie organy muszą poczuć setki kilometrów), nastawić ciało na permanentny bieg przez circe 4h. ale najważniejsze: wszystko stopniowo, powoli, bez paniki i nerwów. cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz pokora :-D
yoo. pozdro z bydgoszczy fordonu.
z takimi gabarytami to może nawet za 3lata. najpierw trzeba zrzucić wagę, "wybiegać" organizm (tzn. kości, stawy, mięśnie, serducho, inne narządy - te wszystkie organy muszą poczuć setki kilometrów), nastawić ciało na permanentny bieg przez circe 4h. ale najważniejsze: wszystko stopniowo, powoli, bez paniki i nerwów. cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz pokora :-D
yoo. pozdro z bydgoszczy fordonu.
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 29 mar 2017, 00:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
Eno, spokojnie, chłopak chce zacząć...
Staaary, nie szalej z maratonami na razie. Jak dopiero zacząłeś to raczej pomyśl może faktycznie o jakimś biegu na 10km najpierw. No chyba że satysfakcjonuje cię ostatnie miejsce
Zdaje się że jesteś z południa/okolic Rzeszowa, tu jest trochę biegów. Możesz w czerwcu machnąć jakąś 5km (SPARing), na jesieni 10km (Niepodległości) a na pólmaraton przygotuj się dopiero na 2019.
Możesz też poszukać jakiegoś biegu ~20km po górkach w okolicach połowy roku.
No chyba że jesteś ukryty talent i pozbędziesz się nadwagi w 2-3 miechy, to wtedy ja tu nie pomogę
Jeśli jesteś z Rzeszowa to możesz pisać do mnie PM to podpowiem gdzie można pobiegać.
Staaary, nie szalej z maratonami na razie. Jak dopiero zacząłeś to raczej pomyśl może faktycznie o jakimś biegu na 10km najpierw. No chyba że satysfakcjonuje cię ostatnie miejsce
Zdaje się że jesteś z południa/okolic Rzeszowa, tu jest trochę biegów. Możesz w czerwcu machnąć jakąś 5km (SPARing), na jesieni 10km (Niepodległości) a na pólmaraton przygotuj się dopiero na 2019.
Możesz też poszukać jakiegoś biegu ~20km po górkach w okolicach połowy roku.
No chyba że jesteś ukryty talent i pozbędziesz się nadwagi w 2-3 miechy, to wtedy ja tu nie pomogę
Jeśli jesteś z Rzeszowa to możesz pisać do mnie PM to podpowiem gdzie można pobiegać.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 01 mar 2017, 11:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no przecież grzecznie i spokojnie dajemy mu rady, żeby nie zrobił sobie krzywdySlimak pisze:Eno, spokojnie, chłopak chce zacząć...
podsumowując : Biegaj chłopie powoli zwiększając dystans, jeśli znasz kogoś kto przebiegł maraton po 3 miesiącach od wstania z kanapy, to z nim pogadaj jak się po tym wyczynie czuł.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 lis 2017, 09:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za rady. Właśnie o takie konkrety mi chodziło, nie mam napinki, żeby zaraz biegać maraton czy ultra Skoro mówicie, żeby o maratonie pomyśleć później, to ok, posłucham doświadczonych biegaczy. Chętnie poznam zdanie jeszcze innych forumowiczów. Pozdro!
Slimak, zaraz napiszę na pw.
Slimak, zaraz napiszę na pw.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4979
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Dolaczam sie do zdania przedmowcow
Z maratonem poczekaj minimum rok, a moze i dwa lata, zelezy jak Ci bedzie szlo cale to bieganie.
Uszczegolawiajac: w pierwszym roku skup sie IMO na 5k i 10k. Jezeli pojdzie dobrze, to w nastepnym sezonie zalicz 21k.
Dopiero pozniej mysl w ogole o 42k.
Z maratonem poczekaj minimum rok, a moze i dwa lata, zelezy jak Ci bedzie szlo cale to bieganie.
Uszczegolawiajac: w pierwszym roku skup sie IMO na 5k i 10k. Jezeli pojdzie dobrze, to w nastepnym sezonie zalicz 21k.
Dopiero pozniej mysl w ogole o 42k.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 30 maja 2017, 00:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nikt jeszcze nie napisał, że aby zrzucić wagę, to przede wszystkim dieta (80%? 90%?), bieganie, to tylko wspomaganie. Będzie lepsze jeśli dojdziesz do 3-4 treningów/tydzień (nie od razu, a za 2-3 miesiące, w końcu jesteś młody) i tak po jakiejś godzinę. Koniecznie obserwuj swoje Ciało jak się zachowuje, jak coś boli to trzeba odpuścić i nic na siłę, ale systematycznie mniejszymi kroczkami. Na razie robisz 1/4 takiego czasu. Zrzucenie wagi będzie najtrudniejsze, bo aby było skuteczne musisz to robić rozważnie, czyli powoli. I pamiętaj, że zrzucenie wagi, to DIETA. (powtarzam, co mi powtarzali, a tutaj nikt jeszcze nie wspomniał).
Blog: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 79&start=0
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28
Komentarze:https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=56280
Test Cooper'a (12minut): 2.31km (asfalt, bez atestu) 2019-05-28