New York marathon 2017

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
sebiush
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 wrz 2014, 10:32
Życiówka na 10k: 34:34
Życiówka w maratonie: 2:40:01

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze: Oglądając relację widziałem, że spora część uczestników na początku zwyczajnie spacerowała. Być może dotyczyło to jedynie odległych stref czasowych.
Biegłem w ubiegłym roku w pierwszej fali i ten problem był też tam. Między elitą, a nami była jeszcze spora grupa VIP :spoczko: , bardziej zainteresowana robieniem sobie zdjęć na moście (Wojtek - pierwszy Polak w tym roku też o tym teraz wspominał). Początek to slalom między nimi (na podbiegu). Ktoś na mnie wpadł i mnie podciął, przetarłem kolano i dłoń na asfalcie :bum:

Startujący w 2015 Grzesiek Gronostaj polecał zgłoszenie do „sub elite”, jednak moje 2:40 jeszcze mnie do tego nie uprawnia. Wtedy startuje się zaraz za elitą i na miejscu ma się sporo udogodnień w stosunku do „zwykłego” uczestnika (namiot, transport), które na tym poziomie mogą mieć już duże znaczenie. Swoją drogą z perspektywy czasu jeszcze bardziej szanuję Grześka wynik z tego biegu.
PB: maraton 2:40:01, półmaraton 1:15:09, 10 km 34:34
New Balance but biegowy
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

sebiush pisze: Biegłem w ubiegłym roku w pierwszej fali i ten problem był też tam. Między elitą, a nami była jeszcze spora grupa VIP :spoczko: , bardziej zainteresowana robieniem sobie zdjęć na moście (Wojtek - pierwszy Polak w tym roku też o tym teraz wspominał). Początek to slalom między nimi (na podbiegu). Ktoś na mnie wpadł i mnie podciął, przetarłem kolano i dłoń na asfalcie :bum:

Startujący w 2015 Grzesiek Gronostaj polecał zgłoszenie do „sub elite”, jednak moje 2:40 jeszcze mnie do tego nie uprawnia. Wtedy startuje się zaraz za elitą i na miejscu ma się sporo udogodnień w stosunku do „zwykłego” uczestnika (namiot, transport), które na tym poziomie mogą mieć już duże znaczenie. Swoją drogą z perspektywy czasu jeszcze bardziej szanuję Grześka wynik z tego biegu.
Dzięki Seba za miłe słowa :)
Sub Elite ma transport razem z Elitą. Zawieźli nas prosto spod hotelu do sporego centrum przygotowań olimpijskich. Tam była bieżnia na hali, masażyści, duża ilość toalet, catering typu bufet z żelami, kawą, herbatą czy drożdżówkami. Było ciepło, można sobie było usiąść i porozciągać się na tartanie. Potruchtać i pogadać z najlepszymi. Ja zrobiłem sporo okrążeń z Mebem Keflezighim :). Na telebimie wyświetlony był program imprezy z godzinami odjazdów autobusów dla kobiet i dla mężczyzn. Po rozgrzewce, na jakieś 5min przed startem autobusy zawiozły nas na linię startu, ustawiliśmy się w strefie przed wszystkimi. Można było sobie na moście Verezano robić jeszcze przebieżki, a po starcie wolna droga do biegu.
Myślę, że to miało ogromny wpływ na mój wynik (2:29:09, 25.Open i 2. w M-40). Byłem dobrze rozgrzany i zmotywowany do biegu :)
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:Różnica netto i brutto to jedno, ale chodziło mi bardziej o nieadekwatne do możliwości tempo na początku wyścigu.

Oglądając relację widziałem, że spora część uczestników na początku zwyczajnie spacerowała. Być może dotyczyło to jedynie odległych stref czasowych.

Tak czy inaczej gratuluję wyniku.
no różnica netto i brutto pokazuje, że miałem mało wyprzedzania na początku :)
Dzięki
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ