Biegowy Trening funkcjonalny
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
przepraszam, że bezpośrednio i osobiście, ale produkt trzeba umieć zareklamować i sprzedać, a tego akurat yacool nie umie zupełnie
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12937
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie zaprzeczę. Każdy ma swoje talenty.
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Trening funkcjonalny część V - siła
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Poważną teorię dobudowałęś do tego ćwiczenia. Ja je czasami polecam ale chyba nie wchodzę w takie dywagacje, jedyne na co zwracam uwagę, to to, że "mój zawodnik" jest odchylony trochę bardziej do tyłu, bo np Skoor ląduje tak, że ta tylna noga jest mu potrzebna tylko czasami do złapania stabilności a tymczasem to raczej powinien być zasymulowany moment kontaktu z podłożem w biegu, czyli kiedy stabilności jeszcze nie mamy.
Poza tym, ja od razu mówię, żeby skakać.
Poza tym, ja od razu mówię, żeby skakać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
i pewnie Adam twoi podopieczni wykonują je korzystając ze skurczu koncentrycznego, tak jak ja za pierwszym razem ruch ten sam, ale ćwiczenie zupełnie inne.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12937
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Teoria jest dla teoretyków. Zadbałem też o nich.
W praktyce jest po tym petarda w nodze. Przejście po bożemu przez etap bez oderwania pomaga. Skakanie jest już trudne, bo ludki naprawdę mają problem z uruchomieniem pośladka w biegu. W filmie wrzuciłem ujęcie z Gebrselassie, bo tam dobrze widać pełen zakres ruchu stawu biodrowego. Zestawiając to z obrazem Chabowskiego, czy Szosta zaczyna docierać o jak ogromnych różnicach w mobilności tego stawu jest mowa. Skoro wyczynowcy są pod tym względem bardzo ograniczeni, to amatorzy tym bardziej.
W praktyce jest po tym petarda w nodze. Przejście po bożemu przez etap bez oderwania pomaga. Skakanie jest już trudne, bo ludki naprawdę mają problem z uruchomieniem pośladka w biegu. W filmie wrzuciłem ujęcie z Gebrselassie, bo tam dobrze widać pełen zakres ruchu stawu biodrowego. Zestawiając to z obrazem Chabowskiego, czy Szosta zaczyna docierać o jak ogromnych różnicach w mobilności tego stawu jest mowa. Skoro wyczynowcy są pod tym względem bardzo ograniczeni, to amatorzy tym bardziej.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Te cwiczenia sa naprawde bardzo fajne, ale trzeba wiedziec jak je robic co uwidacznione jest na filmie, gdyby nie korespondencja z yacoolem to dygalbym jak na fierwszej czesci filmu i bylbym zadowolony, ze "sila idzie" bo bola mnie nogi . Jak sie juz zalapie i zacznie przenosic na bieg to efekty sa spektakularne. Na tamten czas najbardziej odczuwalem to na bs-ach bo na nich predzej moglem sie skupic na samym biegu i odczuciach z niego plynacych. Przy szybszym biegu wpada sie jednak w stary rytm, zwlaszcza gdy dopada zmeczenie.
Co moge jeszcze dodac od siebie to tyle, ze trzeba sie zdecydowac: albo praca nad ruchem, albo robienie zyciowek. Jedno z drugim moze byc ciezkie do pogodzenia bo po blednie wykonanych cwiczeniach na kilka dni pozniej mozna miec trudnosci z domknieciem akcentu
Co moge jeszcze dodac od siebie to tyle, ze trzeba sie zdecydowac: albo praca nad ruchem, albo robienie zyciowek. Jedno z drugim moze byc ciezkie do pogodzenia bo po blednie wykonanych cwiczeniach na kilka dni pozniej mozna miec trudnosci z domknieciem akcentu
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12937
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Skoro już mowa o pogodzeniu tego z planem treningowym, to istotnie można zarżnąć nogi na kilka dni jeżeli podejdzie się do tego bez respektu. Wrażenia są bardzo podobne do tych jakie ma amator po ukończeniu maratonu. Trudno zejść ze schodów, założyć buty itp.
Zbliża się zima i to dobry okres na takie przymulające, ale pod kontrolą robione, eksperymenty. Tutaj bez dwóch zdań, trening ekscentryczny będzie męczył i nie pozwoli o sobie zapomnieć podczas biegania. Natomiast jest też druga strona medalu, czyli działanie pobudzające takiego treningu ekscentrycznego. Delikatne poskakanie dzień przed akcentem uelastycznia tkanki, które utrzymują ten stan przez kilkanaście godzin. Jeżeli się tylko nie przegnie, czyli trzeba doświadczalnie dobrać dla siebie dawkę pobudzającą, to akcent po tym wychodzi rewelacyjnie.
Zbliża się zima i to dobry okres na takie przymulające, ale pod kontrolą robione, eksperymenty. Tutaj bez dwóch zdań, trening ekscentryczny będzie męczył i nie pozwoli o sobie zapomnieć podczas biegania. Natomiast jest też druga strona medalu, czyli działanie pobudzające takiego treningu ekscentrycznego. Delikatne poskakanie dzień przed akcentem uelastycznia tkanki, które utrzymują ten stan przez kilkanaście godzin. Jeżeli się tylko nie przegnie, czyli trzeba doświadczalnie dobrać dla siebie dawkę pobudzającą, to akcent po tym wychodzi rewelacyjnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 269
- Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: brak
A po co gryf? Są kamizelki takie do obciażania, albo na kostki.Keri pisze:Krysiu, jak dasz radę na skakance z gryfem (nawet bez obciążenia) to megaszacun.
Myślenie nie boli chłopie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
biegasz z obciążnikami na kostkach? myślenie ponoć nie boli...
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
@Krysia80
to tak na serio, czy po prostu trollujesz?
to tak na serio, czy po prostu trollujesz?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
szymon, przejrzyj sobie jej posty, ona na serio na serio. niesamowite. ciekawe czy po prostu nie zrozumiała artykułu, czy go w ogóle nie przeczytała.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12937
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wrócę jeszcze do powszechności występowania dysfunkcji stawu biodrowego.
Ciekawa konferencja poświęcona roli powięzi w ruchu. Na przykładzie Phelpsa pokazana jest technika dekompresji okolic stawu barkowego, dzięki której zawodnik czasowo zyskuje zwiększenie zakresu pracy mięśni.
Stawianie sobie baniek na dupie, żeby uzyskać to samo dla stawu biodrowego zaczyna nabierać sensu. Ślady po tym nie wyglądają może jakoś atrakcyjnie, ale dla fanów estetyki to chyba nie będzie duży problem. Są pudry, kremy i inne specyfiki maskujące.
Ciekawa konferencja poświęcona roli powięzi w ruchu. Na przykładzie Phelpsa pokazana jest technika dekompresji okolic stawu barkowego, dzięki której zawodnik czasowo zyskuje zwiększenie zakresu pracy mięśni.
Stawianie sobie baniek na dupie, żeby uzyskać to samo dla stawu biodrowego zaczyna nabierać sensu. Ślady po tym nie wyglądają może jakoś atrakcyjnie, ale dla fanów estetyki to chyba nie będzie duży problem. Są pudry, kremy i inne specyfiki maskujące.