Tillo - szybciej, coraz szybciej! - komentarze

[Tillo]

Marek, w Świdnicy biegłem rok temu i atmosfera była tak genialna, że muszę tam wrócić Wszystko super zorganizowane, trasa ciekawa i cieszy oko a kibice są na całej trasie i są tak genialni, że można dostać skrzydeł. Do tego w zeszłym roku poprawiłem tam życiówkę z Wrocławia o 6 minut. Trasa jest pagórkowata, to 13 km biegnie się pod górę z naciskiem na ten 13 km z najgorszym podbiegiem na trasie, ale potem już praktycznie do mety jest w dół i można nadrabiać straty. jak się nie uda nabiegać dobrego czasu, to trudno, frajda z świetnych zawodów mi wystarczy Główny start tego sezonu mam za sobą, teraz rozrywki

[marek84]

Za rok jedź do Kościana (o ile nie zmienią trasy). Serio piszę. Miasteczko małe, 2 duże pętle + mała pętelka, trasa płaska jak stół, pół miasteczka wychodzi i kibicuje, do tego poprowadzone tak, że kilka razy przebiegasz przez okolice mety więc support w postaci rodziny widzi Cię dość często i też się nie nudzi. Trasa jest atestowana, wielu ludzi ma stamtąd PB.

[Tillo]

O widzisz, dzięki za cynk. Jak za rok się nic tam nie zmieni, to bardzo możliwe, że za rok się tam wybiorę z rodzinką W Świdnicy niestety la kibiców z rodziny jest o tyle lipa, że widzimy się tylko na starcie i mecie.

[marek84]

Zawsze możesz zrobić jak Kenijczycy rok temu.
Wygrali w Świdnicy w sobotę z czasem 1:03:XX i dzień później w niedzielę... też wygrali w Kościanie z czasem 1:03:XX. Nawet nazwiska te same

[Tillo]

Za tyle zawodów w jeden weekend żona chyba by mnie wykopała z domu aż do Kenii na dobre

[sosik]

Gratulacje - super czas i ładnie przebiegnięte!

[wigi]

Piękna życiówka, gratuluję!

[Tillo]

Sosik, Wigi - dziękuję Życiówka tym bardziej cieszy, że była dosyć wątpliwa w moich odczuciach.

[marek84]

Hej,
Po pierwsze: duże gratulacje, fajnie że Ci się udało

Jako że widziałem Cię na biegu w Parku Grabiszyńskim i mijałem raz czy dwa na treningu to mogę Ci podrzucić sugestię: popracuj nad postawą w biegu. Na zdjęciach tego aż tak nie widać, ale według mnie biegniesz strasznie przygarbiony i spięty, klatka ściśnięta -> moim zdaniem tracisz przez to. Nie chciałem pisać tego przed maratonem czy tą połówką żeby nie podkopywać i nie psuć, ale przed zimą życzliwą uwagę mogę - według mnie jeśli uda Ci się "otworzyć klatkę", rozluźnić trochę mięśnie - to Ci pomoże i ułatwi:) Ale to tylko moje zdanie oczywiście.

[Tillo]

Marek, dzięki za gratulacje!:) Heh, z tą postawą to nawet wczoraj po zawodach się śmiałem do kolegi, że jak widzę jakieś swoje nagranie z biegu to płakać mi się chce... Masz tu akurat rację i jestem świadom tego problemu. Niestety poza świadomością niewiele w tym temacie zrobiłem. Starałem się włączyć w trening stabilizację, ale albo nie starczało mi doby albo zwyczajnie mi się wieczorem już nie chciało. A coś z tym zrobić muszę i to jest plan na zimę. Zwłaszcza jak biegnę na dużym zmęczeniu, to postawę mam tragiczną i bardzo się garbię. Do tego krok też jakoś źle robię, bo na nagraniach widać, że wypuszczam do przodu wyprostowaną nogę, a powinna być raczej zgięta w kolanie jak przy skipie A. Nie wiem jeszcze, czy powinienem ćwiczyć samą stabilizację czy coś jeszcze, żeby to naprostować. Tak jak mówisz, nie wiem ile, ale tracę na tym.

P. S. Jak będziesz mnie gdzieś mijał na treningu to daj znać, że to Ty Niestety nie poznałem Cię :/

[marek84]

Akurat w Grabiszyńskim się spieszyłem - a po biegu Cię nie widziałem.
Na treningu to raptem 2 razy Cię widziałem, gdzieś tam przy stadionie, za pierwszym razem nawet nie wiedziałem że to Ty (ale zapamietałem "ale koleś dziwnie biegnie" :D ) bo dopiero w Grabiszyńskim Cię zobaczyłem "na żywo", za drugim to z daleka Cię dość widziałem i bym musiał bardzo gonić. No jak zobaczę to się odezwę/podejdę

[Tillo]

Ok, myślałem, że się jakoś mijaliśmy bezpośrednio Z tą postawą to mam nawet problem, gdy siedzę przed komputerem, jest to mój ogólny problem i muszę go rozwiązać. Na większości moich treningów mam też na sobie plecak biegowy z rzeczami do pracy i zastanawiam się, czy to tez może wpływać na nawyk pochylania się do przodu. A z tym "dziwnie biegnie" to miałeś na myśli tylko problem z klatką piersiową czy coś jeszcze? Takie wskazówki są teraz dla mnie bezcenne

[marek84]

Co do planów Danielsa pod 5-10km to takie dość średnie opinie słyszałem... Ale zobaczymy jak Ci wyjdzie.

[Tillo]

Ciężko mi było znaleźć w internecie jakieś szersze opinie o tym planie. Jeszcze przyjrzę się Skarżyńskiemu, co proponuje.

[wigi]

Ostro ruszyłeś z treningami. Myślę, że jak na progowe, to tempo 3:52 jest za szybkie, szczególnie teraz po roztrenowaniu. Dobrze, że masz start na dyszkę to jest szansa po niej ustawić poprawnie tempa.