Czy ktos moglby mi powiedziec jak powinno wygladac zaswiadczenie o stanie zdrowia do startu w maratonie. Czy sa jakies wymogi formalne? Od lekarza jakiej specjalnosci? Internisty?
Na jaki okres moze byc wystawione?
Dzieki
Zaswiadczenie o stanie zdrowia
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
mam taką książeczkę zdrowia sportowca z przychodni sportowej - pokazuję i nikt o nic więcej nie pyta. A dyscyplina do jakiej była mi potrzebna - zuuupełnie inna.
A na zwykłej recepcie wystarczy - w/w może uczestniczyć w biegach maratońskich albo stan zdrowia pozwala na start w biegu maratońskim, albo Nie ma przeciwwskazań aby w/w uczestniczył w maratonie...
przecież tak naprawdę to spojrzą tylko na papierek i już. JEDEN WIELKI KIT!! Po co to komu. Pytanie nie do biegaczy, tylko do Orgów.
A na zwykłej recepcie wystarczy - w/w może uczestniczyć w biegach maratońskich albo stan zdrowia pozwala na start w biegu maratońskim, albo Nie ma przeciwwskazań aby w/w uczestniczył w maratonie...
przecież tak naprawdę to spojrzą tylko na papierek i już. JEDEN WIELKI KIT!! Po co to komu. Pytanie nie do biegaczy, tylko do Orgów.
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
O ile sie orientuje, ustawa o kulturze fizycznej mowi tylko, ze zawodnicy powinni badac swoj stan zdrowia. Nie ma zadnych wymagan co do formy zaswiadczenia. Wiec jesli mialbym cos sugerowac to radzilbym podpowiedzenie lekarzowi tekstu uniwersalnego np. "zdolny do udzialu w biegu dlugodystansowym". Z mojego doswiadczenia wiem, ze jak powiem lekarzowi, ze potrzebuje zaswiadczenia na maraton albo 100km, to ten zacznie sie wykrecac od jego wystawienia bo dla niego to "kosmiczny" dystans, ktorego nikt nie przeżywa, więc boi się odpowiedzialności. Często kończy się to wysłaniem na EKG, USG, badanie krwii, moczu i kału i na lewatywę. A jak powiesz, że jest bieg przelajowy dla amatorów w parku i sprawdzaja zaswiadczenia to na pewno dostaniesz takowe od ręki.
Zaswiadczenia z reguły ważne są 6 miesięcy (dla juniorów 3 miesiące) i nie słuszałem, żeby ktoś kwestionował zaświadczenie wydane przez lekarza nietypowej specjalnosci, choć pewnie lepiej (i taniej) jest pójść do internisty niż do wenerologa.
Zaswiadczenia z reguły ważne są 6 miesięcy (dla juniorów 3 miesiące) i nie słuszałem, żeby ktoś kwestionował zaświadczenie wydane przez lekarza nietypowej specjalnosci, choć pewnie lepiej (i taniej) jest pójść do internisty niż do wenerologa.

ENTRE.PL Team
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 28 mar 2002, 13:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Humniska
fakt - nie mow lekarzowi zbyt wiele... (ale mimo to sie przebadaj)...
dwa tygodnie temu bylem u swojego "lekarza rodzinnego". Powiedzialem, ze chcialbym zeby dal mi skierowanie na komplet badan bo chcialbym zaswiadczenie. Otworzyl szeroko oczy i zaczal mi odradzac bieganie (!!!) - bo mam JUZ 30 lat, bo to, bo tamto... (powiedzialem mu ze biegam juz kilka ladnych lat i zyje wiec chyba tak zle nie jest.. no i nie przypominam sobie zebym kiedys mial jakies problemy zdrowotne). Dal mi w koncu te skierowania (EKG, cisnienie, krew - okolo miliona roznych zakreslen, mocz - zakreslone chyba wszystko co mozliwe).
Wszystko zrobilem. Zanioslem wyniki. Dlugo sie w to wszystko wpatrywal... caly czas mruczac cos w rodzaju "tak, ladnie, ladnie"... Na koncu stwierdzil "WSZYSTKO JEST IDEALNE - tylko pozazdroscic, panie Adamie"...
Wypisal swistek i.... tu cytuje: "niech Pan jednak nie biega. Po co kusic los. Lepiej dmuchac na zimne"... potem powiedzial cos o niedawnej smierci "mlodego chlopaka" na sali gimnastycznej, o tym ze tak do konca nie wiadomo czy taki wyslilek (!!!) moze mi kiedys nie zaszkodzic itp...
Po wyjsciu zastanawialem sie czy On wie cos o czym ja nie wiem...
Aha - i nie obiecalem mu ze przestane biegac
dwa tygodnie temu bylem u swojego "lekarza rodzinnego". Powiedzialem, ze chcialbym zeby dal mi skierowanie na komplet badan bo chcialbym zaswiadczenie. Otworzyl szeroko oczy i zaczal mi odradzac bieganie (!!!) - bo mam JUZ 30 lat, bo to, bo tamto... (powiedzialem mu ze biegam juz kilka ladnych lat i zyje wiec chyba tak zle nie jest.. no i nie przypominam sobie zebym kiedys mial jakies problemy zdrowotne). Dal mi w koncu te skierowania (EKG, cisnienie, krew - okolo miliona roznych zakreslen, mocz - zakreslone chyba wszystko co mozliwe).
Wszystko zrobilem. Zanioslem wyniki. Dlugo sie w to wszystko wpatrywal... caly czas mruczac cos w rodzaju "tak, ladnie, ladnie"... Na koncu stwierdzil "WSZYSTKO JEST IDEALNE - tylko pozazdroscic, panie Adamie"...
Wypisal swistek i.... tu cytuje: "niech Pan jednak nie biega. Po co kusic los. Lepiej dmuchac na zimne"... potem powiedzial cos o niedawnej smierci "mlodego chlopaka" na sali gimnastycznej, o tym ze tak do konca nie wiadomo czy taki wyslilek (!!!) moze mi kiedys nie zaszkodzic itp...
Po wyjsciu zastanawialem sie czy On wie cos o czym ja nie wiem...
Aha - i nie obiecalem mu ze przestane biegac

_AA_
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
Jeżuuuuuu..... skąd go wtrząchnąłeś??
A wg tego pana co miałoby Ci pomóc? oglądanie sportu w TV?? i np paczka czipsów? Czasami oddaje krew - honorowo, tam robią badania krwi, dokładne. I nie usłyszałem żadnego głosu sprzeciwu co do mojego biegania.
A wg tego pana co miałoby Ci pomóc? oglądanie sportu w TV?? i np paczka czipsów? Czasami oddaje krew - honorowo, tam robią badania krwi, dokładne. I nie usłyszałem żadnego głosu sprzeciwu co do mojego biegania.
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 28 mar 2002, 13:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Humniska
To jest lekarz raczej "starej daty"... a ja mieszkam w malej miejscowosci na Podkarpaciu... i szczerze mowiac spodziewalem sie podobnej "reakcji"...
ale ma tez swoje zalety - jak mu powiem ze "JESTEM CHORY" to On to zrozumie i bez dalszych pytan wypisze co trzeba
ale ma tez swoje zalety - jak mu powiem ze "JESTEM CHORY" to On to zrozumie i bez dalszych pytan wypisze co trzeba

_AA_