Nadajnik sportestera
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Wszyscy na forum zapewne wiecie, że sportestery wyposazone są w nadajniki zakładane na klatkę piersiową - i nikogo to nie dziwi, tak ma zreszta być.
Proszę zatem abyście uswiadamiali również innych, bo choć jestem przyzwyczajony do głupich uwag w czasie biegu, dotyczących np: getrów, opaski i wogóle biegu to wołanie, że jestem pedałem, że noszę biustonosz lub stanik na widok nadajnika z Polara jest dla mnie przykre, że mamy tak głupie społeczeństwo. Aha problem wynika stad, że podczas największych upałów zdarza mi się trenować bez koszulki.
Czy wam też zdarza się słyszeć takie słowa?
Z góry dziękuje za pomoc w edukowaniu społeczeństwa.
Proszę zatem abyście uswiadamiali również innych, bo choć jestem przyzwyczajony do głupich uwag w czasie biegu, dotyczących np: getrów, opaski i wogóle biegu to wołanie, że jestem pedałem, że noszę biustonosz lub stanik na widok nadajnika z Polara jest dla mnie przykre, że mamy tak głupie społeczeństwo. Aha problem wynika stad, że podczas największych upałów zdarza mi się trenować bez koszulki.
Czy wam też zdarza się słyszeć takie słowa?
Z góry dziękuje za pomoc w edukowaniu społeczeństwa.
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
W Dąbrowie Górniczej częstym hasłem dziewczyn jest "zobacz sex biegnie" albo " może pobiegamy razem" - czyli jest ok. Goście natomiast coś buczą pod nosem, ale cicho i niepewnie ( z powodu miernej kondychy i lekkiej zazdrości ). Generalnie nie ma sygnałów niezrozumienia dla sportu. Ostatnio pewien stróż w zakładzie koło którego często przebiegam ( na 25km) poczęstował mnie poweradem. No coż mają ludzie pomysły. Myślę, że ludzi trzeba po prostu przyzwyczaić do widoku regularnie biegającego człowieka a zaczną cię poznawać i pewnie polubią.
- spider288
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 20 sie 2002, 08:40
Mysle Dawidek, że nie ma sie czym przejmować! Po prostu rób swoje. Też kiedyś słyszałem o staniku, ale to raczej w żartach i to od teściowej (o zgrozo). Ale jak Ty slyszysz to na ulicy to trafiłeś chyba na nadzwyczajnego idiote. Nieraz ktoś sie śmieje, a ja sobie wtedy myśle: "chłopie, chciałbyś tak biegać, ale jesteś pionkiem i pozostał ci tylko śmiech rozpaczy":) pozdrawiam
spider288
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
A ja myślałem, że to rozrusznik pracy serca... 

No i co mam tu teraz napisać? ;)
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Spider288 ja się tym nie martwie
( myśli mam pododne do Twoich ) i wiadomo, że robie swoje, szkoda mi tych nieudaczników 
IrkoS - biegam już 7 rok i wielu się do mnie przyzwyczaiło, głupie hasła wypowiadają najczęściej spotkani jednorazowo
Niestety "Paweradu" jeszcze mi nikt nie podał


IrkoS - biegam już 7 rok i wielu się do mnie przyzwyczaiło, głupie hasła wypowiadają najczęściej spotkani jednorazowo

Niestety "Paweradu" jeszcze mi nikt nie podał

- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
biegam czasmi bez koszulki. i najfajniejsze co mnie spotyka to spojrzenia ludzi. I miny z cyklu co on z rozrusznikiem biega?? zgadzam się z Bennetem. To właśnie rozrusznik
. Mam kilku gości na podwórku: browarek, papierochy no takie normalne polskie rozrywki. Kiedyś usłyszałem (dobiegałem właśnie do domu) "uuuuwaga biegnie super maratończyk" no i pomyślałem sobie że nieświadomie walneli mi niezły komplement!! Inna sprawa, poza tym żadnych głupich uwag. Tam gdzie biegam - czasmi jest to deptak-promenada dużo ludzi jeździ na rowerach, rolkach, czasami ktoś przebiegnie, ludzie są przyzwyczajeni. Loozik.

[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Ja sporo biegałem tego lata bez koszulki z tą opaską ale doświadczałem wyłącznie życzliwej akceptacji. Natomiast gorzej było z moimi rowerowymi okularami, są nieco ekscentryczne i rozśmieszyły parę osób. Też dobrze.
biegowa recydywa
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Dziś sytuacja zmusiła mnie do trenowania o godz 15, w w wielkim upale, więc znowu postanowiłem koszulkę zostawić w domu i szokować
ludzi nadajnikiem Polara. Na szczeście usłyszłem dziś tylko śmieszne określenie "AB gymnic" ( nie wiem jak to pisze ) co bardzo mnie rozbawiło 


-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 kwie 2002, 13:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Nie mam Polara, czasami jednak biegam bez koszulki. Kiedyś dla hecy założyłem ciemne okulary i dziewuchy na osiedlu piszczały.
A tak swoją drogą, to nie ma Polarów mierzących puls na nadgarstku?
A tak swoją drogą, to nie ma Polarów mierzących puls na nadgarstku?