
Słuchajcie, mam problem z kolanem, może ktoś mi coś doradzi?
Biegam około 30-40 km w tygodniu.
Sytuacja wygląda tak, po tygodniu choroby, poszedłem się przebiec w piątek delikatnie (8 km), w sobotę wystartowałem w biegu na nieco ponad 2 km, a w niedzielę wystartowałem w biegu na 10 km z 250 metrami przewyższeń. Na około 6 kilometrze pojawił się ból w prawym kolanie, dokuśtykałem do mety, forsując kolano.
Ból jest specyficzny, nie ma go, gdy stawiam stopę na podłoże, lecz gdy lewa noga jest na ziemi, a prawa z tyłu jest ciągnięta do przodu, to wtedy czuję ból z prawej strony kolana. Z grafik wyszukanych w internecie, obstawiam, że jest to więzadło poboczne strzałkowe lub coś bardzo blisko tego miejsca.
Dziś jest sobota, minęło 6 dni (nic nie biegałem), wybrałem się na bieg i już po 100 metrach spokojnego biegu poczułem ból, z niemalże taką samą intensywnością co na zawodach...
Co robić?