Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Skoor - aż zaczynam powoli myśleć o braniu słuchawek na takie treningi, bo jedyne co słyszę to jak na zmęczeniu zaczynam srogo walić nogami o pas bieżni :D
krzysiek - o to dążę do podobnej korelacji wagi do wzrostu co Ty. U mnie jest 181cm.
sosik - Królewski
krzysiek - o to dążę do podobnej korelacji wagi do wzrostu co Ty. U mnie jest 181cm.
sosik - Królewski
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
LINK -> tuż przed Tobą, tuż przed metą . Gratuluję progresu, bo ja do 1:20 na połówce jeszcze trochę mam.Logadin pisze:Skoor - aż zaczynam powoli myśleć o braniu słuchawek na takie treningi, bo jedyne co słyszę to jak na zmęczeniu zaczynam srogo walić nogami o pas bieżni :D
krzysiek - o to dążę do podobnej korelacji wagi do wzrostu co Ty. U mnie jest 181cm.
sosik - Królewski
Co do muzyki, to polecam - dobra muza daje fajnego kopa, albo pozwala wyłączyć głowę. Właśnie się zastanawiam czy na maraton nie założyć, aby spokojnie pierwsze 30 km zrobić.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
sosik - o proszę To faktycznie szliśmy krok w krok.
Wiesz ja to też nie wiem, gdzie jestem. Jeszcze się może okazać, że w Walencji wszystko się zweryfikuje i się okaże, że progres jednak jest dużo wolniejszy niż zakładany (na chwilę obecną siebie też nie widzę jeszcze na 1:20 ).
Wiesz ja to też nie wiem, gdzie jestem. Jeszcze się może okazać, że w Walencji wszystko się zweryfikuje i się okaże, że progres jednak jest dużo wolniejszy niż zakładany (na chwilę obecną siebie też nie widzę jeszcze na 1:20 ).
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Waga to rzecz indywidualna i optymalna dla tego samego wzrostu może być dla różnych osób różna. 70 kg nie musi wcale byc dla Ciebie optymalne. Do tego spadki wagi od pewnego momentu wiążą się ze spadkiem siły na co warto też zwracać uwagę. No i zrzut wagi też jest różnie odbierany przez body i przez głowę. No od pewnego momentu jest nawet trudno utrzymać wagę i tu ilość treningu jest jakby nie decydująca.
Co do muzy w zawodach to tego chyba regulamin zabrania. Generalnie ludzi z muzą to na swoim poziomie nie widuje.
1.20 to już kawałek dosyć solidnego biegania i to był mój najtrudniejszy próg jaki robiłem, nawet nie wiem czy jeszcze kiedyś to powtórzę.
Co do muzy w zawodach to tego chyba regulamin zabrania. Generalnie ludzi z muzą to na swoim poziomie nie widuje.
1.20 to już kawałek dosyć solidnego biegania i to był mój najtrudniejszy próg jaki robiłem, nawet nie wiem czy jeszcze kiedyś to powtórzę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
mihumor - oczywiście z wagą trzeba indywidualnie. Ale widzę po sobie, że spasły jestem i tłuszczu trochę jeszcze mam. Jak do W-wy przyjeżdżałem 12 lat temu ważyłem 67kg, później ten skok do 100kg i teraz to zbicie do obecnych 75kg. Dlatego wiem, że spokojnie mogę bezpiecznie urwać z tego 5-6kg
Co do tego 1:20 to jesteś chyba moim głównym głosem rozsądku, że to mega ciężkie zadanie (zwłaszcza, że moje 37min na 10km słabo rokuje na 1:20). Bardziej się boję tego HM niż walki o 2:50 w M i tylko mnie w tym przekonaniu utwierdzasz.
Co do muzyki to na zawodach też nigdy nie słucham, jedynie sporadycznie na treningu.
Co do tego 1:20 to jesteś chyba moim głównym głosem rozsądku, że to mega ciężkie zadanie (zwłaszcza, że moje 37min na 10km słabo rokuje na 1:20). Bardziej się boję tego HM niż walki o 2:50 w M i tylko mnie w tym przekonaniu utwierdzasz.
Co do muzyki to na zawodach też nigdy nie słucham, jedynie sporadycznie na treningu.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wez pod uwage, ze te 69kg bylo 6kg i co wazniejsze 12lat temu
Idac na studia, to bylo jakos 16lat temu jak dobrze licze byl ze mnie niezly byczek z waga 71/72kg. Wtedy to byla waga ktora nie wymagala zadnej kontroli jedzenia z mojej strony. Teraz zeby cos takiego trzymac musialbym liczyc zarcie co do grama. Samo zejscie do tej wagi byloby latwe, ale utrzymanie jej to seria wyzeczen...
Idac na studia, to bylo jakos 16lat temu jak dobrze licze byl ze mnie niezly byczek z waga 71/72kg. Wtedy to byla waga ktora nie wymagala zadnej kontroli jedzenia z mojej strony. Teraz zeby cos takiego trzymac musialbym liczyc zarcie co do grama. Samo zejscie do tej wagi byloby latwe, ale utrzymanie jej to seria wyzeczen...
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
U mnie to było 36.55 i 1.19.59. Z tego HMu poszło 2.49.21. To 1.20 rozmieniłem nieco szczęśliwie mocną końcówką ale wtedy chyba to był jedyny sposób. Trzeba biec wszystkie piątki po 19 min równo i coś tam mieć na koniec. Teraz będę chciał pobiec piątki delikatnie poniżej 19tu ale te 1-2 sek szybciej sporo kosztuje. To jest takie precyzyjne bieganie na granicy bym powiedział. Maraton też raczej trzeba bardzo równo pobiec, coś tam na końcu można urwać ale to już trochę zależy od taktyki i rezerwy. Ja bym jednak polecał pobiec równo cały.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Skoor - biorę, biorę Ale widzę u siebie jeszcze spore zwały tłuszczu, więc jest gdzie i co palić.
mihumor - czyli mi brakuje prawie 2sek na km w stosunku do Ciebie na 10km. Widzę, że będzie zatem mega ciężko. Nie wiem czy może jednak nie ruszyć asekuracyjnie na 1:21:00-1:21:59. Niby w niedzielę biegnę jeszcze zawody na 10km ale to właściwie przełaj i nie ma pewnojści, że to równe 10km, więc pewnie za wiele nie powie.
mihumor - czyli mi brakuje prawie 2sek na km w stosunku do Ciebie na 10km. Widzę, że będzie zatem mega ciężko. Nie wiem czy może jednak nie ruszyć asekuracyjnie na 1:21:00-1:21:59. Niby w niedzielę biegnę jeszcze zawody na 10km ale to właściwie przełaj i nie ma pewnojści, że to równe 10km, więc pewnie za wiele nie powie.
- div
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 22 maja 2013, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie sprawdza się reguła, że tempo z zawodów na 10km na leśnych drogach z umiarkowanymi podbiegami przekłada się na tempo HM.Logadin pisze:Niby w niedzielę biegnę jeszcze zawody na 10km ale to właściwie przełaj i nie ma pewnojści, że to równe 10km, więc pewnie za wiele nie powie.
36:20 1:19:45 2:53:10
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja bym szacował THM = T10 + 5 sek ale to jest mocno optymistyczny szacunek i większość ludzi tak nie biega. Do tego HM trzeba biec bardzo precyzyjnie bo o ile przegięcie na dychę daje "tylko" pół minuty w plecy (ale pół minuty na dychę to bardzo dużo) to w połówce takie coś to już 2 minuty a w całym 5 minut albo czasami więcej. Jak ostatnio biegłem połówkę wiosną po chorobie tak na aferę (czyli może się uda) to otwarłem na 1.19-1.20 i skończyło się 1.22.20, książkowo po piątce czułem, że nie dam rady, w połowie rady nie dałem a potem mnożyłem tylko straty. Ggybym pobiegł spolegliwie na 1.21 to zapewne by weszło tyle, ze 1.21 mnie nie interesowało. Wszystko albo nic, wyszło nic co fajne nie było niestety. Teraz patrząc na różnicę w taktyce biegu na 1.20 a 1.21 to wydawać by się mogło, że jest mała (3sek/km) ale robi jednak dużą różnicę. Nie mniej bardzo trudno pobiec taktyką na 1.22 i odrobić do 1.19. Ale już otworzyć jedną piątkę 19.15 i później starać się to odrabiać powoli jak żre - to tak, to możliwe jest myślę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
div - o zwrócę na to uwagę. Trasa ma dwie pętle i właśnie umiarkowane podbiegi - chociaż nie za długie (w końcu bieganie przy Wiśle). Ale zawsze potrafiła zmęczyć.
mihumor - "Ja bym szacował THM = T10 + 5 sek ale to jest mocno optymistyczny szacunek" - oj byłoby IDEALNIE :D akurat by wyszło po 3:48-49. Czyli szykuje się walka o wszystko albo nic Jak jest cień szansy to jednak podejmę ryzyko jak pogoda okaże się łaskawa. Teraz czeka lekkie luzowanie, więc może uda się i ładnie wypocząć przed startem.
mihumor - "Ja bym szacował THM = T10 + 5 sek ale to jest mocno optymistyczny szacunek" - oj byłoby IDEALNIE :D akurat by wyszło po 3:48-49. Czyli szykuje się walka o wszystko albo nic Jak jest cień szansy to jednak podejmę ryzyko jak pogoda okaże się łaskawa. Teraz czeka lekkie luzowanie, więc może uda się i ładnie wypocząć przed startem.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie na tartanie GPS ma jedne z gorszych warunków do pracy. Co chwila skręcasz + dokładność 3-5 m i wystarczy.
Na prostej na odmierzonym GPS w 910xt albo się nie myli i strzela w punkt, albo góra 5-10 metrów na odcinku 1 km.
Na prostej na odmierzonym GPS w 910xt albo się nie myli i strzela w punkt, albo góra 5-10 metrów na odcinku 1 km.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 20 lut 2016, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Włączony masz może GLONASS? U mnie nie bieżni tartanowej nie ma, aż tak dużego przekłamania w F3. Dla przykładu pierwszy lepszy trening 4x2km i zegarek odmierzył kolejno @2,00km, @2,02km, @2.04km i @2,03km.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Bieganie po bieżni na GPSa to nonsens, chyba nikt tego nie robi. Im bardziej kręta trasa tym większy błąd, im mniejsze kółko tym gorzej. Ja biegam na mierzonej pętli o długości 1025m i tam błąd na kółku to 20-30m, to już jest bardzo dużo i bieganie tego na GPSa jest niemożliwe bo błąd na tempie to 3-5 sek, to już jest bardzo dużo. Do biegania trenów na GPSa trzeba mieć odpowiednią trasę by to miało sens i dawało dokładność dopuszczalną. Dlatego na tym kółku na którym biegam mamy poznaczane setki oraz kolejne kilometrówki by to sie dało biegać na stoper a nie na GPSa. Co do dokładności GPSa to na niespecjalnie krętej trasie biegu daje przecież możliwość biegania dychy czy HMu z bardzo dużą dokładnością, nawet do sekundy, podobnież w maratonie tylko trzeba go stosować jako narzędzie pomocnicze.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Już się tu miałem zbulwersować po Twoim wpisie, ale mihumor wszystko wyjaśnił
Dodam od siebie, że też mam odmierzoną pętlę co 100m, ale wczoraj biegałem na niej na gps i z tego co widziałem to gps nie domierzał bo kończyłem zwykle kilka metrów za miejscem gdzie mniej więcej był znacznik 2km. Pokrywa się to z moimi obserwacjami bo zwykle na interwałach gps urywa tam kilka metrów.
Na stadionie będzie dodawał i jest to normalne
Dodam od siebie, że też mam odmierzoną pętlę co 100m, ale wczoraj biegałem na niej na gps i z tego co widziałem to gps nie domierzał bo kończyłem zwykle kilka metrów za miejscem gdzie mniej więcej był znacznik 2km. Pokrywa się to z moimi obserwacjami bo zwykle na interwałach gps urywa tam kilka metrów.
Na stadionie będzie dodawał i jest to normalne