Marc.Slonik - komentarze

[sochers]

Marcin, będę trzymał kciuki, trochę rezerwy na początku, i będzie dobrze (czyt. mała życiówka)

[keiw]

Ja tam myślę, że Marcin nie chce robić "małej życiówki"

[Marc.Slonik]

Ustalmy definicje. Co to jest mała życiówka?

[Skoor]

To jest jakiekolwiek poprawienie zyciowki. Nawet o 1s

[Skoor]

Dodalbym jeszcze, ze na dystansie od 5km w zwyz.

[Marc.Slonik]

OK. Tak myślałem , ale miałem też nadzieję, że ta definicja wyznacza też górną granicę tzn. kiedy zyciówka przestaje być mała ?

[Skoor]

Tu wlasnie pojawia sie problem bo 30s na 5km to duza zyciowka, ale 30s w maratonie to juz malo. Trzeba by wymyslic jakis % lub matematyczny wzor

[keiw]

Te 30s na maratonie też może być dużo - zależy to od klasy zawodnika.
Myślę, że na naszym poziomie poprawienie życiówki powyżej 5 min, to już nie jest mało.
10min to już całkiem sporo

Oczywiście jeśli życiówka jest sprzed dłuższego okresu a my trenowaliśmy dość intensywnie, to i te 10min może wydawać się mało.

Chyba to kwestia indywidualnego odbioru.

[Marc.Slonik]

Tu wlasnie pojawia sie problem bo 30s na 5km to duza zyciowka, ale 30s w maratonie to juz malo. Trzeba by wymyslic jakis % lub matematyczny wzor

Biegacze o umyśle ścisłym pewnie woleli by wzór, najlepiej żeby uwzględniał rosnącą trudność w miarę żyłowania życiówek. Z drugiej strony biegacze humaniści pewnie postulowaliby uwzględnienie w formule barier psychologicznych. Poprawa w maratonie z 3:03:30 na 3:01:00 to więcej procentowo niż z 3:01:00 na 2:59:59, ale jednak ta druga smakuje napewno dużo lepiej...

Te 30s na maratonie też może być dużo - zależy to od klasy zawodnika.
Myślę, że na naszym poziomie poprawienie życiówki powyżej 5 min, to już nie jest mało.
10min to już całkiem sporo

Oczywiście jeśli życiówka jest sprzed dłuższego okresu a my trenowaliśmy dość intensywnie, to i te 10min może wydawać się mało.

Chyba to kwestia indywidualnego odbioru.

Na chwilę obecną dla mnie 5 minut to bardzo dużo. Wynik 3:22 dałby mi sporą satysfakcję i bezpieczną bazę do atakowania w kolejnej próbie "psychologicznej" bariery 200 minut

[keiw]

Mój kolega ostatnio "wyszarpał" na maratonie życiówkę:

To jest raczej mała życiówka

Myślę, że Marcin będzie celował wyżej, tak jak i ja.
Wszystko ponad 03:24:xx będzie na pewno więcej niż "mała życiówka".

Tego nam życzę

[keiw]

Warunki pogodowe będziemy mieli podobne. Niespodziewanie nam się prawie lato zrobi na weekend

U ciebie profil trasy jest raczej w miarę płaski, w Poznaniu trochę kiepsko to wygląda - szczególnie 34-37 km:


Muszę to uwzględnić w planach

[Marc.Slonik]

Między Brugią a brzegiem morza rozciągają się poldery Suma przewyższeń pewnie z 1m na 1km albo i to nie
U ciebie szczególnie wredne jest to, że większość podbiegów jest w drugiej połowie. Ja bym chyba na taką trasę wybrał równe tempo. Wysiłkowo to wyjdzie jak negative-split.

[keiw]

No właśnie, raczej oleję rozpiskę, tzn. zrobię ją ale tylko by rzucić okiem orientacyjnie, a w zegarku ustawię sobie tempo startowe - tak jak i ty na 03:22:00
Na początku trzeba będzie delikatnie odrobić to co się straci pomiędzy 34-37 km. Oby tylko sił starczyło

[longtom]

... w Poznaniu trochę kiepsko to wygląda - szczególnie 34-37 km: ...

Najgorzej jest na św. Wawrzyńca, na Polskiej jest już lepiej.

pzdr

[jacekww]

Nie rozumiem tego Waszego narzekania , będzie piękny dzień, rano trening, później słońce, leżak, kawka, ciacho i zerknę czy u Was równie przyjemnie.

Marc.Slonik, keiw, życzę życiówek, powodzenia