sosik "Marjan Bjorgen" - komentarze

[niuniek24w]

Trudno. Ale i tak brawo. Ten Rzeszów Ci nie leży Paweł.

[rolin']

Na Cracovii pisałeś o dwugłowym, a podudzie to łydka :P

[wigi]

Jak to tak...?

[sosik]

Faktycznie źle się wyraziłem chodziło mi o dwugłowy.

[wigi]

Na którym kilometrze to się stało? Czy ból był punktowy i kłujący (taki mi się zdarzał)?

[rolin']

Dziwne jest to, że chwyta cię na maratonie, a podczas wybiegań jest spokój. Może trzeba siłownię wdrożyć na zimę? ;s

[krzysfizjobiega]

Sosik odczekaj 3-4 dni i biegnij do fizjo. Niech zobaczy powięź na całej tylnej i przedniej taśmie. Przydało by się określić proporcje siły między zginaczami i prostownikami stawu kolanowego. Zbyt silne prostowniki względem zginaczy też takie kontuzje mogą powodować. Jednak myślę, że to będzie problem z powięzią, do tego dochodzi stres zawodów i efekt znasz.

[Marc.Slonik]

Echh... Kuźwa. Strasznie szkoda. Mam nadzieję, że jakiś fizjo jest w stanie pomóc Ci na tyle, żebyś mógł coś pobiec z tego samego treningu. Przecież forma jest. Szkoda by było tego czasu.

Zdrowia i glowa do góry!

[jacekww]

Przykra sprawa, życzę powrotu do zdrowia.

[rubin]

Ja, wiedząc, że miewam problemy z dwugłowym uda i goleniowo-kulszowym - dałam się prewencyjnie na kilka dni przed startem kłuć fizjoterapeucie. Kurczę, jedna doba bolesności po zabiegu, a potem jak ręką odjął, ani w czasie zawodów ani teraz nie mam żadnych dolegliwości.

[wigi]

Paweł, my tu wszyscy grzecznie czekamy na relację.

[mihumor]

Pech z tą dwójką zwłaszcza, że nie pisałeś nic w jej temacie przed startem. Z drugiej strony to powtórka z Cracovii tyle, że tam już przed maratonem było coś w temacie. Podjąłeś ryzyko robienia podobnego treningu, forma poszła w górę ładnie ale trochę baza zastrajkowała. To się niestety zdarza i trzeba szukać sposobu by minimalizować ryzyko.

[squarePants]

Do kury w nędzy, szkoda. Planujesz połówkę w krk za tydzień?

[rubin]

No niech go Bozia broni przed takimi pomysłami teraz...

[sosik]

Nie, nie mam w planach żadnych zawodów w ciągu najbliższych 30 dni.
Co do relacji, to postaram się napisać wieczorem. Trochę spraw się nazbierało przed maratonem i teraz nadrabiam.