Książki o bieganiu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ja tez zamowilam wysylajac e-mail na adres valepress@hotmail.com. Po dwoch godzinach dostalam odpowiedz, ze wysylaja ksiazke. Platnosc przelewem.
- geko
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 21 lip 2002, 16:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czy moze mi ktos podac telefon do wydawcy poradnika, ci co zamawiali powinni go miec na fakturze. Ja wyslalem zamowienie na runners.media@wp.pl i nie dostalem potwierdzenia, a wlasnie dzis widzialem w empiku na Nowym Swiecie, no i nie wiem czy czekac czy kupic.
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Przyczytalem polowe knigi. Oceniam ja dobrze. Sczegolnie przydatna dla biegaczy "poczatkujacych" ale i doswiadczonym przeczytac nie zawadzi (np. niezly rozdzial o typowych kontuzjach i zapobieganiu). O martonie jescze nie przeczytalem ale tez wyglada interesujaco. Jest tez rozdzial specjalnie dla kobiet gdy go przegladalem wydawal mi sie zbytnio "amerykanski"
Czytalem z przyjemnoscia ale po prostu lubie czytac o bieganiu. Jadna wada jaka zauwazylem to kilkakrotne powtarzanie tych samych zasad - moze wtedy bardziej one trafiaja
Czytalem z przyjemnoscia ale po prostu lubie czytac o bieganiu. Jadna wada jaka zauwazylem to kilkakrotne powtarzanie tych samych zasad - moze wtedy bardziej one trafiaja

Dwarf
- emte
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 11 sty 2002, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wesoła
Tez kupilem i pewnie miec nie zaszkodzi. Kontuzje, dieta, porady maratonskie. Tylko to tlumaczenie... A juz "Triatlonczycy" na okladce sa po prostu przebojem.
Marek T.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Tlumaczenie nienadzwyczajne, potwierdzam. W rozdziale dla kobiet, gdy wyliczane sa srodki bezpieczenstwa, jakie biegajaca kobieta powinna przedsiewziac, aby uniknac napadu, przewija sie niby refren ciekawe slowo "bandzior". To kolokwializm, dobry aby go uzyc w zartobliwym kontekscie raz, dwa razy, ale tym razem od bandziorow az sie w tej ksiazeczce roi.
Poza tym jestem zadowolona z zakupu. Zaplacilam tylko 33 pln, poniewaz koszty wysylki ponosi wydawca.
Poza tym jestem zadowolona z zakupu. Zaplacilam tylko 33 pln, poniewaz koszty wysylki ponosi wydawca.
- emte
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 11 sty 2002, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wesoła
33 zety to dumping, bo na okladce jest wydrukowane, ze ma byc 37. W sumie polowe z tych rzeczy czytalem na www.runnersworld.com, ale warto bylo przynajmniej z jednego powodu: metody "cos tam 800m". W zyciu o niej niej slyszalem (choc o interwalach owszem) i wyprobuje ja w przyszlym sezonie.
Marek T.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 lip 2002, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Swarzedz
Czole,ksiazka juz jest w Empikach, sprawdzilem w Warszawie (tu kupilem) i Poznaniu. Adresy Empikow sa na www.empik.com.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 lip 2002, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Swarzedz
Czole,ksiazka juz jest w Empikach, sprawdzilem w Warszawie (tu kupilem) i Poznaniu. Adresy Empikow sa na www.empik.com.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 lip 2002, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Swarzedz
Ksiazke kupilem w Empiku (sprawdzilem w Warszawie i w Poznaniu). adresy punktow sa na www.empik.com. Pozdrawiam. Jestem juz na 310 stronie!!!
Artur
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 lip 2002, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Swarzedz
Ksiazke kupilem w Empiku (sprawdzilem w Warszawie i w Poznaniu). adresy punktow sa na www.empik.com. Pozdrawiam. Jestem juz na 310 stronie!!!
Artur
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 lip 2002, 12:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
nie wiem czy zwrociliscie uwage - w ksiazce jest adres www.wszystkoobieganiu.com.pl - startuja 29.08
Fasola
[url=http://runmania.com/rlog/?u=fasola][img]http://runmania.com/f/51db30842675db074f28b649412ae540.gif[/img][/url]
[url=http://runmania.com/rlog/?u=fasola][img]http://runmania.com/f/51db30842675db074f28b649412ae540.gif[/img][/url]
- Kratylos
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 lip 2002, 07:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lodz
- Kontakt:
ksiazka nawet ciekawa - jestem w polowie lektury choc troche meczy mnie ten amerykanski styl pisania, a rozdzial o bieganiu kobiet troche mnie draznil.
. BTW w Lodzi w Empiku tez ksiazka jest
. BTW w Lodzi w Empiku tez ksiazka jest
pozdr.
Kratylos
Kratylos
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam sie co do amerykanskiego stylu ksiazki, no ale napisal ja wlasnie Amerykanin, a nie Polak.
Nie jestem zbyt dobra w stylistycznym pisaniu, ale jest wiele fragmentow w tej ksiazce, gdzie albo maslo jest maslane, albo zdanie nie ma sensu.
To to jeszcze nic, bo jest troche ciekawych anegdotek, wiec jakos sie czyta.
Niestety, ze zgrzytem zebow przeczytalam dzial na temat zywienia, a dokladnie fragment o wegetarianizmie.
Jest bardzo duzo niescislosci.
Uwazam, ze osoby, ktore chcialyby odzywiac sie w sposob wegetarianski nie maja szans dowiedzenia sie o ilosciach i porcjach spozywanego pokarmu, tak aby nie zabraklo zadnych skladnikow odzywczych, a zwlaszcza bialka, zelaza i wapnia.
Np. Jest napisane, ze 600gr weglowodanow to ilosc rowna duzej ilosci ryzu i fasoli.
Wiecie ile to jest duza ilosc?
Przypuszczam, ze dla kazdego inna, a 600gr weglowodanow to 600gr, czyli mozna konkretnie napisac ile to ryzu, czy fasoli, prawda? I nie wymaga wiele tlumaczenia i wyjasniania.
Poza tym, jest napisane, ze zrodlem bialka sa fasole i fasolopodobne takie jak hummus.
Nie no, chyba chodzi o fasole i inne straczkowe, a hummus to nie fasola tylko danie hinduskie z ciecierzycy, a nie jakiejs fasoli Garbanzo (a moze to jest trzecia nazwa ciecierzycy, czyli grochu wloskiego?)
Dobra, dalam sobie spokoj z tymi konkretami, a tu czytam "... byc wegetarianinem ...". Chyba byc wegetarianem, (a nie tak jak w odmianie: indianinem, ha, ha.). Czy ja sie myle?
Bardzo sie rozczarowalam tym rozdzialem, moze dlatego, ze sama jestem zywieniowcem i to co przeczytalam nie mialo zadnej wartosci. Rownie dobrze mozna to bylo napisac krocej i konkretniej, zamiast rozpisywac sie o wszystkim i niczym.
Przeskoczylam ten dzial i czytam dalej...
Nie jestem zbyt dobra w stylistycznym pisaniu, ale jest wiele fragmentow w tej ksiazce, gdzie albo maslo jest maslane, albo zdanie nie ma sensu.
To to jeszcze nic, bo jest troche ciekawych anegdotek, wiec jakos sie czyta.
Niestety, ze zgrzytem zebow przeczytalam dzial na temat zywienia, a dokladnie fragment o wegetarianizmie.
Jest bardzo duzo niescislosci.
Uwazam, ze osoby, ktore chcialyby odzywiac sie w sposob wegetarianski nie maja szans dowiedzenia sie o ilosciach i porcjach spozywanego pokarmu, tak aby nie zabraklo zadnych skladnikow odzywczych, a zwlaszcza bialka, zelaza i wapnia.
Np. Jest napisane, ze 600gr weglowodanow to ilosc rowna duzej ilosci ryzu i fasoli.
Wiecie ile to jest duza ilosc?
Przypuszczam, ze dla kazdego inna, a 600gr weglowodanow to 600gr, czyli mozna konkretnie napisac ile to ryzu, czy fasoli, prawda? I nie wymaga wiele tlumaczenia i wyjasniania.
Poza tym, jest napisane, ze zrodlem bialka sa fasole i fasolopodobne takie jak hummus.
Nie no, chyba chodzi o fasole i inne straczkowe, a hummus to nie fasola tylko danie hinduskie z ciecierzycy, a nie jakiejs fasoli Garbanzo (a moze to jest trzecia nazwa ciecierzycy, czyli grochu wloskiego?)
Dobra, dalam sobie spokoj z tymi konkretami, a tu czytam "... byc wegetarianinem ...". Chyba byc wegetarianem, (a nie tak jak w odmianie: indianinem, ha, ha.). Czy ja sie myle?
Bardzo sie rozczarowalam tym rozdzialem, moze dlatego, ze sama jestem zywieniowcem i to co przeczytalam nie mialo zadnej wartosci. Rownie dobrze mozna to bylo napisac krocej i konkretniej, zamiast rozpisywac sie o wszystkim i niczym.
Przeskoczylam ten dzial i czytam dalej...