Witam wszystkich,
trzy tygodnie temu debiutowałem w maratonie, po którym to udałem się na zaplanowany zabieg. Lekarz przykazał mi dwutygodniowy odpoczynek od biegania. Kiedy wreszcie czułem się odpowiednio dobrze, by wrócić na trasy zgodnie z przewidywaniami odczułem dodatkowy balast, który nabrałem podczas przerwy, a także spadek formy. W kolejnych biegach było raz lepiej, raz gorzej, organizm chce, ale nie może, ciągłe podwyższone tętno i mniejsza wydolność. Wszystko to jest oczywiście całkowicie zrozumiałe, jednakże za 3 tygodnie chciałem się pościgać w lokalnym biegu na 10 km, stąd zastanawiam się, jak najskuteczniej wrócić do formy z jaką stawałem na starcie maratonu. Póki co zrobiłem 5 krótkich BSów, choć tętno potrafiło szybować pod 85% HR max pod koniec treningu. Czy powinienem dalej klepać BSy i liczyć na samoistną odbudowę formy, czy też lepiej zmusić nogę do szybszego kręcenia? I czy powrót do poprzedniej wydolności w takim czasie jest możliwy?
Pozdrawiam
Szybki powrót do formy po 2 tygodniach przerwy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Jeśli taki wysoki % HR max na BS-ach, to nie tędy droga, widać że organizm potrzebuje odpoczynku. W końcu jesteś po maratonie. Po znajomych widzę że po maratonie brakuje im szybkości i świeżości (to zrozumiałe). Po pierwsze odpoczynek i dużo snu, po drugie ja bym sobie polatał przebieżki 100-200m aby się pobudzić, bo doklepywania km chyba Ci nie potrzeba. A jak Wy uważacie? Pozdrawiam
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 maja 2017, 19:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam od roku, maraton ukończyłem w 3:23, aczkolwiek liczyłem na lepszy wynik, tym bardziej, że 3 tygodnie wcześniej na trudnej połówce było 1:29
Prawda, tętno nie za ciekawe jak na BSy, staram się biec głównie równym tempem, róznie wychodzi przy tym tętno, dzisiaj na początku znowu szło w okolice 85%, potem udało się je "opanować". 2 tygodnie przerwy po starcie w maratonie to dość rozsądna dawka odpoczynku, nie jest też zbyt długa szczególnie jak na królewski dystans, stąd mam wrażenie, że organizm nie powinien zbyt długo wychodzić z szoku i przypominać, jak się biega. Zastanawiam się ile czasu potrzeba by nadrobić te dwa tygodnie, jak (i czy) organizować końcówkę sezonu 

