Żar z nieba, a motywacja do treningu.

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Speed
Wyga
Wyga
Posty: 106
Rejestracja: 15 maja 2002, 10:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Straszny upał, bardzo chce się wyjść z domu, ale nad wodę, a nie na trening.
Kiepsko z motywacją do wysiłku w takie dni.
Biegnąc na Rudawą w Krakowie, myslałem sobie właśnie o tym wszystkim, aż tu nagle jeeest !!!!
Co jest ?!
Jak to co - motywacja !!!
Okazuję się, że nasze piękne dziewczyny - specjalnie dla nas (biegających i jeżdżących na rowerach po wałach Rudawy), opalają się w strojach topless, a wszystko po to żeby nas odpowiednio zmotywować do biegania w upalne dni.
Doszło do tego, że ja biorąc pod uwagę szybkość przemieszczania się, w upalne dni wybieram raczej trening biegowy, niż jazdę na rowerze, zastanawiam się również nad zmianą treningu na chód sportowy.
Wszystko oczywiście nad Rudawą, po to żeby się odpowiednio zmotywować.
Grzegorz Foremny
[url=http://www.fjordnansen-team.pl][b]Fjord Nansen Team[/b][/url]
PKO
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Jak tylko wydobrzeję to się tam wybieram, oczywiście na trening.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nad Rudawa, mowicie???

Czyli jakbym przedluzyl sobie tradycyjne moje przebiezki nad ta rzeka, pewnie tez w okolice Blon trafilbym... Niestety ani o szostej rano, ani o dziewiatej wieczorem ludzie sie nie opalaja - ja nad Rudawa u mnie we wsi widuje wylacznie wedkarzy (i dzialkowiczow)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I jak tu nie lubić Krakowa. ;)
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

o kurde ale fajnie, tak to ja moge biec maraton nawet zaraz :taktak:
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czy ktos moze zna takie motywacyjne tereny w Warszawie?
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
gawel
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 26 cze 2001, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdarza się na łące w lesie Kabackim - tam koło Powsina. Niestety nie zawsze jest to motywujące i estetyczne :(
[url]http://www.napieraj.pl[/url]
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Bieżnia mechaniczna w każdym go-go barze! Kto jest za? :uuusmiech:
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

:uuusmiech:
:uuusmiech:
i gogo bar przy każdym stadionie!
:uuusmiech:
:uuusmiech:
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Mucherek Ty to rzeczywiście masz daleko nad Rudawę.Stachnie podczas naszego wspólnego treningu w Lasku Wolskim pokazywał mi, w którym rewirze mieszkasz.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobry pomysl ! Dodajcie do tego gimnastyke ogolnorozwojowa parami , gdyby opalajace okazaly sie nimfomankami lub trening tempowy , na wypadek gdyby nimfomania byla udawana a w zaroslach czaila sie zasliniona morda brytana opalajacej sie ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chwileczke, w Lasku Wolskim??? Jakby nie liczyc, to z najbardziej zachodniej czesci Lasku, kolo Kryspinowa, jest do mnie jeszcze z 10 km.  Zreszta, jezeli gdzies stamtad widac "zapalke"(moze z ktoregos kopca, albo z okolic obserwatorium UJ), czyli radar, to mieszkam jakies 1/2 km na polnoc :))

Ale zawsze moglbym jakims kajakiem nad Rudawe splynac. A jutro chyba sie wybiore pobiegac do Dol. Raclawki (a jak nie pobiegac, to przejade sie tam i nazad rowerkiem po dolinkach).
slawko
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 08 kwie 2002, 08:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

przy okazji -  dolinki krakowskie to super tereny do biegania (np Racławki, Będkowska nie wspominając o Prądnika); niestety nie zauważono tam występowania naturalnego dopingu czy też motywacji czyli klimatów znad Rudawy (a może tylko ja tego/ich nie dostrzegłem?) ; dziewczyny ruszajcie do dolinek krakowskich dopingować spragnionych pozytywnej energii i widoków (na przyszłość) sportowców;
pozdrówko
Slawko
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bedkowska jest IMO taka sobie. Za to Raclawki - miodzio. Z roweru chyba nici, bo zaraz zacznie padac, ale sobie pobiegam.

Nie wspomniales o Kobylanskiej, a tam chyba najwieksze tlumy wala, wiec sila rzeczy statystycznie najwiecej rozneglizowanych pan powinno byc :) Do tego dla hardkorowcow mozna wykrecic taka 25 km petle od Bolechowickiej do Bedkowskiej - niestety jest po drodze troche asfaltu i kilka sporych gorek (np. podbieg z Kobylanskiej do Bedkowic). Ja tam wole w druga strone - na rowerze zawsze niesamowicie na mnie dzialal podjazd pod Czarcie Wrota.
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

 Również przepadam za rowerem. Zanim jeszcze zacząłęm biegać to rower był moim nieodłącznym przyjacielem. Swego czasu miałem 50 km pagórkowatą pętelkę, na której jeżdziłem czasówki. Wiecie jakie to piękne uczucie gdy pobija się swój własny rekord sprzed roku... a;e odbiegłem troszkę od main topic.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ