co to moze byc?? - boli a ja chce biegac!!!
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam:) tak sobie trenuje juz jakies 2-3 lata i przyszedł czas na kontuzje:( po treningu 20 km gdy wróciłam do domu po jakiejs godzinie zaczelo mnie bolec w pachwinie po doch dniach przeszło i podczas chodzenia jest wszystko w porządku tylko ze gdy probowalam wyjsć znow na trening po 3km znow bolalo...smaruje to mascia ale boje sie wyjsc na dluzszy trening bo po 3 km znowu sie odnawia...mial ktos cos podobnego? ile czasu nie powinnam biegac? zawody juz 2.04 a ja nie mam mozliwosci trenowania:(:(:( dziekuje za jakiekolwiek rady:)pozdrawiam
BnO to jest to:)
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
O ile to nie wyrostek.
To pewnie jakieś naciągnięcie. Tam są chyba przyczepy mięśni ud. Przyczyna to pewnie brak rozgrzewki i/lub przeciążenie przy długim wybieganiu.
Ile przerwy? Nie mam pojęcia. Z drobnymi urazami nigdy nie wiadomo. Raz starczy 3 dni innym razem po 10 dniach jeszcze coś się odzywa.
Nie radzę tego miejsca podrażniać zbyt energicznym rozciąganiem. Pierwsze treningi łagodniejsze. Mniejszy kilometraż.
Może zmienić maść na inną. W aptekach jest tego multum.
Miejsce trochę tego. Ale może jednak schładzać lodem. Tak parę razy dziennie na 10min. Trochę może przyspieszyć sprawę leczenia
To pewnie jakieś naciągnięcie. Tam są chyba przyczepy mięśni ud. Przyczyna to pewnie brak rozgrzewki i/lub przeciążenie przy długim wybieganiu.
Ile przerwy? Nie mam pojęcia. Z drobnymi urazami nigdy nie wiadomo. Raz starczy 3 dni innym razem po 10 dniach jeszcze coś się odzywa.
Nie radzę tego miejsca podrażniać zbyt energicznym rozciąganiem. Pierwsze treningi łagodniejsze. Mniejszy kilometraż.
Może zmienić maść na inną. W aptekach jest tego multum.
Miejsce trochę tego. Ale może jednak schładzać lodem. Tak parę razy dziennie na 10min. Trochę może przyspieszyć sprawę leczenia
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.