Bieganie a rower

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Mój brat najechał na korzeń i spadł z roweru. Ma załatwioną gipsem lewą rękę (łokieć się poprzestawiał, na szczęście kolega mu pomógł i energicznym pociagnięciem ustawił na miejsce- lekarz pochwalił :) ) już trzy tygodnie i czeka go jeszcze tydzień. Tu niestety kask by nie pomógł, ale ogólna sprawność (aikido, dużo jazdy rowerowej, trochę okazyjnego biegania) pozwoliła mu w miarę łagodnie upaść.
Źle znosi moje opowieści o bieganiu :(  , bo ręka go boli i ten gips ciąży całkowicie eliminując bieganie i rower.
Zastanawiam się jak bratu pomóc?
Może ktoś miał podobne doświadczenia?
Po jakim czasie będzie mógł biegać, jeździć rowerem? Jak usprawnić taka rękę?
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wczoraj na wyscigu mialem podobna sytuacje .
Od jakiegos czasu mialem problemy z detka , z ktorej uciekalo powietrze . Co prawda nie musialem pompowac co godzina ale kazdego dnia , ale cos tam nie gralo . Zignorowalem to no i niestety zemscilo sie .
Jechalo mi sie wyjatkowo dobrze - okolica wypisz , wymaluj jak Szklarska Poreba , powietrze krystalicznie czyste , zachmurznie i lekka mgielka . Roznica wysokosci 1400 stop na 9 milowej petli . Pionowe podjazdy i takowe zjazdy , gdzie rozwijalem kosmiczna predkosc , skutecznie zmniejszajac dystans do rywali .
Na jednym z ostrych zakretow , jakis chlopak naprawiajacy swoj rower powiedzial tylko - don't get hooked . Nie chwycilem o co mu chodzi i za chwile lezalem na gliniastym podlozu ., odseparowany od roweru , ktory polecial w dol stoku . Zaklalem ze wscieklosci bo wlasnie zaczalem wyjatkowo intensywnie deptac . Nie minelo 5 sekund a juz
jechalem dalej . Dokuczal bol startego lokcia a cala lewa strona byla skutecznie umorusana w glinie . Jadac tak , zaczalem sie ogladac i przednie kolo wydalo mi sie podejrzanie plaskie . Za jakis czas wjechalem na wyjatkowo grzaski teren , gdzie nie sposob bylo manerowac na samej obreczy . Zatrzymalem sie by dopompowac troche powietrza i tak zaczeli wyprzedzac mnie rywale .

Wracajac do tematu - upadki po prostu trzeba przewidywac . Szybkosc , szczegolnie na zjazdach musi byc dostosowana do umiejetnosci technicznych uzytkownika . Wlasnie z tych powodow odjechala mi wczoraj czolowka , ktora skutecznie zaczalem gonic na podjazdach . A przewracac tez trzeba sie nauczyc . Co prawda mam obtarty lokiec i stluczona kosc biodrowa ale to to pryszcz . Sam sie zdziwilem jak sprawnie mi przyszlo sie skontaktowac z gleba .

Na nadwyrezony lokiec najlepsza powinna byc rada lekarza . Domyslam sie , ze trzeba czasowo ograniczyc ruch ( moze temblak ? ) . A dodatkowo nalezy zamowic sobie serie wizyt u fizykoterapeuty , ktory za pomoca kinezoterapii lub innych srodkow postawi lokiec ... na nogi .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Nie zrozumiałeś mnie Wojtku. :ojnie:
Brat dobrze upadł, bo uratował kość (nie ma złamania).
To nie był zjazd z górki, ale zwyczajna jazda po polskich ulicach i chodnikach skąd wystają korzenie drzew jak w środku lasu.
Lekarz to oglądał i po prześwietleniu zastosował gips. Pochwałił chłopaków, że dobrze nastawili rękę, bo po 4 km jazdy rowerem do szpitala z wiszącą ręką nie byłoby to już łatwe. :taktak:
Jak zostanie zdjęty gips za kilka dni to zostanie fizykoterapia i rehabilitacja.
Ciekawi mnie co można robić z taką niezbyt sprawną w łokciu ręką na poczatku, zanim wróci całkowita sprawność, jak z bieganiem, jazdą na rowerze? :niewiem:
Moje doświadczenia zwykle dotyczyły skręconych kostek i jednego złamanego palca  :) , ale brat zawsze miał lepsze pomysły ;) .
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

  Chyba z 5 lat temu złamałem nadgarstek prawej ręki i dosyć długo miałem rękę w gipsie. Prawie od razu zacząłem biegać i miałem w związku z tym właściwie tylko jeden problem. Mimo, że była to zima po biegu gips był mokry od potu. Suszyłem go suszarką i nawet za bardzo nie cuchnął.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
Mariusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 454
Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów, małopolska

Nieprzeczytany post

O, :szok: dzieki Ci Wielki Adammie za przywrócenie tematu. :oczko:

Przyjemnie sie czytało ,zwłaszcza pierwszą część już prawie zapomnianą. :)
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

[Nie na temat] Czy powinienem dodać minkę z rumieńcami?
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
Awatar użytkownika
Mariusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 454
Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów, małopolska

Nieprzeczytany post

Jasne.Przydałaby się czasami.
Szczególnie naszym paniom.:oczko:
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ostatnio jezdze jak wsciekly . Tylko od niedzieli do czwartku przejechalem ok.100 km , zarowno na szosie jak na goralu . Forma idzie w gore ! :)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
tomke
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2002, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Respekt przed nawierzchnią, a sczególnie kostką brukową.

Jadąc tydzień temu na rowerze pośligłem się na kostce:)
... na szczęscie skończyło się tylko strupami i siniakami
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Wojtku, pragnê Ciê poinformowaæ, ¿e kupi³am sobie kask rowerowy. Firmy UVEX. Bardzo wygodny.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam nadzieje , ze nie polezy zbyt dlugo .:)

W czwartek mialem zawody gorali . Byla to czasowka . Po malej rozgrzewce kazdy z nas startowal na petli 4.1 mili ( jedno okrazenie) . W miare checi i mozliwosci czasowych mozna bylo poprobowac jeszcze raz . Pomimo "dead" nog , na drugim kolku poprawilem sie o 20 sekund . W tym tygodniu czeka mnie szosa .
A wszystko to po to by wypasc jak najlepiej na docelowych zawodach 30 czerwca . Zawody odbywaja sie na historycznej trasie pierwszych zawodow mtb  w dziejach olimpijskich . Jestem dobrej mysli :)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Wczoraj wyprobowalem nowy model siodelka. Umeczony dretwota w okolicy "klejnotow" pojawiajaca sie po kilkunastu kilometrach jazdy kupilem polecane mi przez znajomych siodelko z dziura. Charakteryzuje sie glebokim rowkiem w osi podluznej zakonczonym otworem na wylot co pozwala uniknac ucisku na okolice prostaty. Jak gdzies czytalem siodelka takie zostaly zaprojektowane dla pan, lecz szybko pojawily sie modele dla panow (roznia sie szerokoscia). I rewelacja. Zrobilem 50 km i ani bolu ani dretwoty. Absolutnie polecam. :)Siodelko z otworem przyniesie ci ulge w czasie dlugich samotnych jazd;)
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na takim wlasnie jezdze ! Co prawda bez dziury , ale za to z rowkiem !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przy okazji tematu rowerowego przesylam pocztowke z krotkich wakacji nad morzem
http://eventphoto.savannahtrader.com/cg ... =0&Page=9/

(Edited by wojtek at 3:12 pm on Sep. 1, 2002)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ArthurP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 680
Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29

Nieprzeczytany post

Wojtek, a gdzie okulary, jak nie na nosie? Cyżbyś zdjął do zdjęcia? ;)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ