Jacek, rekreacyjnie: tenis stołowy i bieganie

[jacekww]

Emocje opadły, adrenalina ustąpiła, przyszło leciutkie zmęczenie ostatnimi zawodami.
Zostawiam to za sobą i patrzę w świetlaną przyszłość, całe me skupienie i energia idzie w punkt kulminacyjny tego projektu.
Zostało 12 treningów do jego zwieńczenia, na które dostałem szczegółowy plan od trenera.
Jawi się on jak gotowa recepta na sukces i jeśli coś na co nie mam wpływu tego nie schrzani to zapewne tak będzie.
Jest to już tylko kosmetyka podtrzymująca moją dyspozycję psycho-fizyczną z elementami jej potwierdzenia i dodatkowego umocnienia.
Wykonam te treningi zgodnie z rozpiską bez swojej nadinterpretacji (tak myślę) , bacznie obserwując swój organizm aby nie rozkraczyć się przed samym startem.

[jacekww]

M90/39

Założenia: 10km + podbiegi x12

Realizacja:
10km w tempie 5:01/km na tętnie 140bmp.

Podbiegi x12, czasy podobne jak poprzednimi razy, natomiast miałem wrażenie stawiania dłuższego kroku i minimalnie czułem jeszcze czwórki po zawodach.




Schłodzenie 0,5km

Całość 12,3km

[jacekww]

M90/40

Założenia: Long 25km, tempo 5:00 -4:55/km - nie szybciej

Realizacja:
Miałem lekkie obawy czy taki dystans nie za bardzo mnie podmęczy w tym tempie, myślałem raczej coś 20-22km ale Darek mnie przekonał abym nie chytrzył kilometrów bo to da mi zapas w psychice że biegałem dłuższe dystanse niż na styk połówki, co najwyżej abym zaczął ciut wolniej.
Motywacja podziałała i zrobiłem w punkt, 25 km w tempie 4:55/km na tętnie 145bpm, przy idealnej pogodzie 17C biegło się bardzo dobrze.




I po mału "gonię" kenijczyków, dziś na wadze pierwszy raz od czasów szkolnych 6-ka z przodu, mimo powtórzenia pomiaru to mam jednak nadzieję że to błąd i jutro będzie 7-ka.

[jacekww]

M90/41

Założenia: Easy 12km po 5:35-5:25/km

Realizacja:
Regeneracyjne 10km w tempie 5:34/km na niskim tętnie 126bmp.
Skróciłem do dyszki gdyż lekko czułem w udach wczorajszego longa, a w środę czeka mnie morderczy trening mający dać odpowiedź "Gotów czy, nie gotów".
Gdzie gotów równoznaczne jest z New PB 10km.

I po mału "gonię" kenijczyków, dziś na wadze pierwszy raz od czasów szkolnych 6-ka z przodu, mimo powtórzenia pomiaru to mam jednak nadzieję że to błąd i jutro będzie 7-ka.

To był błąd i wskazanie wróciło na właściwe miejsce z 7-ką.

[jacekww]

M90/42

Założenia: Gotów cz nie gotów ? - próba generalna.
12km w tempie 4:15/km - musi wyjść z uśmiechem

Realizacja:
To był sprawdzian dużego ryzyka fizycznego i nie chodzi o tempo/czas, byłem sam w domu więc gdybym nie wrócił …
Podjechałem samochodem na miejsce, tak zapobiegawczo gdyby coś..., przetrwam w nim noc
Gdyby było gorzej przypisałem 999 pod najbliższy klawisz, dodatkowego NW nie wykupywałem.

I nie mniejszego obciążenia psychicznego (ale do tego jestem przyzwyczajony ), jeśli wyjdzie to w słowach trenera: „psychicznie jestem nie do zniszczenia na zawodach”, jeśli nie wyjdzie to „będzie trudno z połówką…”

Bałem się tego treningu ogromnie, a z drugiej strony byłem niesamowicie ciekaw jak wyjdzie z wiarą że go zamknę.
Dodam że tempo 4:15/km to szybciej o 2 sekundy od tempa mojej życiówki na 10km, stąd te obawy, które starałem się tłumić przekonaniem w wykonaną pracę.


Rozgrzewka 2km po 5:27/km i na start.

Tętno stabilne, pogoda marzenie - lekko rześko, ruszam, stabilizuję tempo i pomału oswajam się z nim.
Pierwszy kilometr 4:13, drugi najszybszy 4:11, dalej trzymam założenia, często zerkam na zegarek aby nie przyspieszyć niepotrzebnie i zachować energię do końca.
Czwarty, piąty, szósty kilometr lekki dołek psychiczny że jeszcze cholernie daleko z mikroskopijnymi objawami zniechęcenia.
Siódmy łapię wiatr w żagle, na ósmym zaczynam wierzyć że się uda, od dziewiątego jestem tego pewien.
Jedenasty to euforia sukcesu, biegnę z uśmiechem na twarzy, otwieram szampana przez co lekko się rozkojarzyłem i ledwo co zamknąłem go w czasie 4:15,1.
Na dwunastym powróciło skupienie ale zszedł uśmiech, mimo to na tym samym tętnie i zmęczeniu dołożyłem jeszcze trzynasty i czternasty kilometr bez grymasu bólu, a do zgonu mając zapas i gdyby na 21-kilometrze czekało na mnie 100000$ być może bym tam dotarł

Sprawdzian zaliczony 14km w tempie 4:14/km, tętno średnie 159 bpm (86% maksymalnego), maksymalne 166 bmp (90% maksymalnego)






JESTEM GOTOWY FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE

[jacekww]

M90/43

Założenia: 15 km po 5:35-5:25/km

Realizacja:
14 km w tempie 5:30/km, średnie tętno 125bpm (68% maksymalnego)

[jacekww]

Dziś jako kibic dopingowałem małżonkę robiącą życiówkę i ponad 1000 innych biegaczy z Arturem Kozłowskim na czele w Biegu Fabrykanta.



Chciałem wziąć udział w biegu towarzyszącym na 1 milę, ale ostatecznie po konsultacji z trenerem cała kumulacja idzie w cel nadrzędny.





Ciężka praca w dużej mierze wykonana i choć trwa nadal to musi już owocować - czas zacząć zbierać plony

Plany na drugą część sezonu:
15.08 - 5 km atest - wykonane PB
10.09 - HM atest
24.09 - 5 km atest
08.10 - HM atest
22.10 - 10 km atest
11.11 - ??? (szukam 10 km atest - aby zamknąć ankietę )

Cele:
Minimum to powrót z każdych zawodów z PB.
Bliżej startów dokładniej będę precyzował o jaki wynik powalczę.

[jacekww]

M90/44

Założenia: 20 km po 5:00-4:55/km

Realizacja:
Treningowy półmaraton w czasie 1:44:30, tempie 4:57/km, na tętnie 149bpm (81% maksymalnego)
Z początku nie mogłem ustabilizować tempa, dodatkowo podkręciłem kostkę na piątkowym treningu i mi spuchła, pobolewa podczas ruchu toteż dużą uwagę przykładałem do tego gdzie stawiam stopę.




Dziś najprawdopodobniej zrezygnuję z treningu aby noga odpoczęła.

[jacekww]

M90

Założenia: 10 km easy

Realizacja:
Brak, jak powiedziałem tak zrobiłem, czyli nie zrobiłem treningu biegowego , wsmarowywuję w nogę wszystko co mam w domu i czekam na "lepsze jutro".

Jednak coś zrobiłem, odkurzyłem ergometr i powiosłowałem 25 minut, ostatnia minuta to już tempo osady Cambridge (30 uderzeń wioseł na minutę) przy tętnie podekscytowanego kibica (127 bpm) i komentarzu żony "I co, tylko to ci zostało, może zapiszesz się na jakieś zawody wioślarskie"



Następnie trochę rozciągania i na koniec 2x1 minuta przysiad.

[jacekww]

M90/45

Założenia: 10 x 1km tempo 4:10/km, przerwa 3 minuty.

Realizacja:
Rozgrzewka 1,5km

10 x 1km, myślałem że trochę lżej to będzie wchodziło, na szczęście z każdym następnym powtórzeniem robiło się lżej, raczej bardziej to rola głowy bo nie miałem zbyt dużej ochoty na ten trening więc czym bliżej końca tym samopoczucie poprawiało się.
Przerwa 3 minutowa aż zanadto, ale tak było w rozpisce i nic już nie "ulepszam" po swojemu.




Schłodzenie 2,2km

Całość 13,7km

[jacekww]

Sierpień


Suma km – 208
Ilość treningów – 16
Średnia km na trening – 13
Średnia km na tydzień – 52



W miesiącu urlopowym średnia projektu została utrzymana choć wypadł jeden trening, ponad 200 km i nie było to tylko wakacyjne truchtanie.

[jacekww]

M90/46

Założenia: Easy 10km po 5:30/km

Realizacja:
Nieco żwawsze tempo by spokojnie zasiąść do meczu, 10,2km po 5:14/km na tętnie 132bpm (72%max).

Relive https://www.relive.cc/view/g13961189419

[jacekww]

M90/47

Założenia: 17km, 4:55/km

Realizacja:
Wychodząc padał deszcz, mając więc do wybory założenia + ew. katar lub być może jego brak, wybrałem to drugie.
Obrałem 12km w szybszym tempie, przebiegnąwszy je dorzuciłem sobie kilka minut biegu do równej godziny.

Wyszło coś na modłę BNP, 13,2km, tempo 4:33/km, tętno średnie 160bpm (87% maksymalnego), maksymalne 172bpm (93% maksymalnego)
Tempo półmaratońskie (4:15/km) niestety winduje mi tętno wysoko. Dzisiaj wyszło to gorzej niż w sprawdzanie (14km po 4:14/km gdzie było średnie 159bpm a maksymalne 166bpm).





Relive https://www.relive.cc/view/g13997836924

[jacekww]

M90/48

Założenia: 10km, 5:30/km

Realizacja:
To nie moja pora, więc dobra i piątka z rana, 5,5km w tempie 5:22/km.

[jacekww]

... bohaterem jest osoba Mariana i jego perypetie będące gotowym scenariuszem na film, a jeśli wszystko zakończy się Happy Endem - Wiara, to fabuła oskarowa

Projekt Półmaraton w 110-100 minut w blasku świecących opasek uwieńczony bezapelacyjnie Happy Endem- myślę że Darek to opisze.



W cieniu wydarzeń w stolicy mój łódzki projekt M90 też ma się ku schyłkowi.
Zostało kilka treningów.

Darek fantastycznymi zagraniami przez 90 dni wyprowadził mnie na klarowną pozycję i wystarczy w niedzielę dołożyć nogę na linii mety , lecz strzał startera mam tylko jeden, a nie takie tuzy jak ja miękły wówczas w nogach przy fiksujących głowach.


KONKURS

...będę przesyłał tu najświeższe doniesienia z treningów, a Wy szczegółowo je analizujcie bo na koniec projektu zadam pytanie gdzie sekundy będą grały rolę - Nagroda GWARANTOWANA

Słowo się rzekło, Nagroda GWARANTOWANA , jest nią książka Biegacz


ale nie ma nic za darmo , trzeba podać 5 cyfr, a cyfry te muszą pokryć się z cyframi określającymi mój czas w niedzielnym pólmaratonie (tj. 16.09)

Zapraszam Wszystkich forumowiczów do zabawy, bo zasady to brak zasad - wszystkie chwyty dozwolone - może to być traf, może to być dogłębna analiza, jak i można przepuścić treningi przez wszelakie kalkulatory itp., dodatkowo mój cel od dawna znany.
Wszystko podane na tacy: metry, sekundy, tętna, poziom tkanki tłuszczowe i mięśni - choć to i tak mało istotne bo wyścig rozegra się w głowie


Regulamin konkursu
1. Proszę typować konkretny wynik 1:XX:XX
2. Zwycięży osoba typująca wynik najbliższy czasowi osiągniętemu przeze mnie.
3. Aby nie było dwóch takich samych czasów, w przypadku podania przez kolejną osobę wyniku który już był typowany dokładam 1 sekundę.
4. W przypadku dwóch typowań odbiegających o 1 sekundę od czasu rzeczywistego w górę i w dół, nagrodę główną Biegacz otrzymuje ta osoba która pierwsza wzięła udział w konkursie.
Natomiast osoba, która typowała jako druga otrzymuje nagrodę rezerwową książka Zakochaj się w bieganiu.
5. Typowania zamykam 16 września (sobota) o godzinie 20.00.
6. Książka zostanie wysłana na adres podany przez zwycięzcę (wysyłam tylko na terenie RP)

Zakładam że spraw spornych nie będzie. Dobrej Zabawy

Na ten moment typowane czasy:
b@rto 01:29:12
sosik 01:29:15
furman 01:29:49
piotrwl 01:29:59
keiw 01:31:04
glonson 01:31:17