ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Charm, blisko- Pogorzelica :hej: Niechorze dla mnie za tloczne. Wlasnie wrocilam z biegania i powiem Wam, ze poraza mnie ilosc otylych dzieci. Jakos na codzien tego nie widze. A tu jakby nad morze duzo takich dzieci widac. Z roku na rok coraz wiecej.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@ASK - Niechorze tłoczone..? Byłam tam ok 15 lat temu, więc pewnie wiele się od tego czasu zmieniło... Ale tak mi się jakoś skojarzyło ;)

@Beata - :( kolana potrafią uprzykrzyć życie :( ja się po kilku latach męczenia zdecydowałam na operację, było to w 2005r. więc daaaawno, no i rehabilitacja potem była inna niż teraz (no i na nfz)
Na szczęście już po porządnej fizjoterapii kolano się nie odzywa :)

@Ania - mocne kciuki!

Sent from Tapatalk
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A tak z innej beczki... Robię powidła sliwkowe ;)
Mam mega lenia, a jeszcze dzisiaj wybieram się na trening.. Oj, dawno nie miałam takiego lenia i takiej niechęci do wyjścia na trening... Ale chyba nie mam wyjścia, muszę się zacząć ubierać....

Sent from Tapatalk
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i pobiegłam... Początek jak po gruzie, czułam zmęczenie całego tygodnia i dzisiejszego dnia, a potem krótkie podbiegi - 75m (btw, wg GPS w górę było krócej niż w dół, ale biegalam każdorazowo po tym samym odcinku, w górę szybko, na dol spacerkiem przez 90s)
Pierwsze podbiegi ciężko, nogi ciężkie i sztywne, ale kolejne już lepiej :) Cieszę się, że się ruszyła :)
Teraz kąpiel :)

Sent from Tapatalk
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za trzymanie kciuków!

Prognozy się sprawdziły:-D Był przyjemny chłodek i ulewny deszcz. Deszcz mi nie przeszkadzał. Nie wiało. Super pogoda:-DDDDD

Wykręciłam 1:37:03. Jestem bardzo zadowolona. 2. miejsce w K 40, 10. wśród wszystkich kobiet. Poziom był bardzo wysoki. Pierwsze kilometry biegłam z grupą na 1:35 - wiedziałam, że to dla mnie za szybko, ale nie żałuję podjętej próby. Na 3 km przed metą już energia mi się kończyła i dwie dziewczyny mnie łyknęły. Nie sądziłam, zaczynając startować w zawodach, że będę tak szybko biegać. Trasa atestowana, więc życiówka się liczy;-) Poprawiona o ponad minutę:-D

beata polecam Ci Yoga Republic na Śniadeckich.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ania102, Kasia41, super wyniki, jak gazele :spoczko:
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratuluję dziewczyny!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Gratulacje!!!


Powroty do pracy po urlopie nie zawsze są fajne...ale są wyjątki
Udanego dnia!!Obrazek
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ladna fotka.
U mnie wielki znak zapytania o piszczel. W niedziele w biegu terenowym zapiekla mnie lewa piszczel w odcinku srodkowym od zewnatrz. Wczoraj przy truchciku podczas tenisa bolalo. Zobaczymy dzis czy czeka mnie przerwa
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@katekate - piękne zdjęcie :D :taktak:

@Ania - mam nadzieję, że tylko chwilowe przeciążenie, że nie będziesz musiała robić przerwy....
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

charm pisze:@Ania - mam nadzieję, że tylko chwilowe przeciążenie, że nie będziesz musiała robić przerwy....
Heh, ja ma niechwilowe przeciążenie różnych elementów, i nie robię przerwy ;).
No, ale ja jestem nienormalna, to fakt.

Ból piszczeli się zdarza, choć uciążliwy, to w sumie nie groźny. Czasem widną są nowe buty lub inne, niż zwykle podłoże. Piszczele są mocno unerwione, więc bolą. Bo jednak nie sadzę, żebyś miała, ASK, zmęczeniowe złamanie ...

Ania102, gratulacje! Dobry bieg.
Dzięki za namiary na jogę, niestety trochę jednak dla mnie za drogo, a widzę, że nie honorują żadnych kart ...
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poszłam dzisiaj biegać... Miała być "kanapka" - 10km + basen +10km....
Było: 5km, potem 5km biegu z dodatkowym obciążeniem, potem basen, a potem powrót do domu autem....

Znalazłam na krawężniku.....
Obrazek
Wiek ok 2 miesiące, chciała wejść pod auto, nie widziałam w okolicy ani mamy ani domu, poza tym za czysta była na tak swobodnie spacerujacego kota (no i za bardzo proludzka...)

Śpi teraz na moim brzuchu, w niedzielę pojedzie do mojej mamy....

Obrazek

Sent from Tapatalk
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Slodziaczek.
Jak moja Kara.
Resized_20170826_080923.jpeg
Wracam z wakacji, wymeczona fizycznie, odpoczelam psychicznie. 5 treningow biegowych, 4 tenisowych, 6 godzin na koniach, ciagle na rowerze. Kocham Bałtyk
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

charm Kotek prześliczny!!! Wyjątkowej urody. Prawdziwe cudo! I trening jaki ciekawy zrobiłaś:-D

ASK to miałaś urlop! prawdziwe szaleństwo:-) i jaka różnorodność aktywności

Przy Was to ja jestem strasznym leniem :bum: Od połówki w ogóle nie biegałam, przez tydzień tylko 2x body balance i joga. Duża przyjemność!
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Charm, ale piękna koteczka! Dobrze, że trafiła w dobre ręce ...

ASK, fajne wakacje, dobrze, że w końcu odpoczęłaś trochę. Konno nigdy nie jeździłam, fajnie wyglądasz :taktak: .

Ja dziś 40km na rowerze ze średnią 26km/h, nawet się zmęczyłam.

W czwartek zaś pobiegłam z moim górsko - wspinaczkowym kolegą sprawdzian na 400-metrowej bieżni tartanowej, trochę dlatego, że nie wierzyłam w odczyty kolegi zegarka, jak i w to, że kolega ma taką szybkość i wydolność bardzo mało biegając.
Pobiegliśmy test coopera, czyli 12 min., choć ja założyłam, że chcę przebiec 3km, nawet, jeśli będzie to więcej niż 12 min. W maju 3km na bieżni przebiegłam w 11'37, więc sadziłam, że 12 min dam radę. A jednak zmęczenie i ogólne zamulenie po górach dało o sobie znać, wyszło 12'03 i nie było to miłe, tzn. walkę ze sobą stoczyłam.
Wyszło 1:1. Kolega wygrał - w 12 min przebiegł 3080m choć też pewnie był jeszcze zmęczony po górach, czyli jednak jego trening interwałowy z minimalnym kilometrażem do takich dystansów się sprawdza. Ale, za to odczyty jego zegarka - najnowszy Garmin - są zupełnie fałszywe: zegarek pokazał, że kolega przebiegł 3200m (???), tempem 3'46 - znów nie prawda, i - uwaga! - pokonał 4m różnicy wzniesień, na płaskiej przecież bieżni. Dobre. I w dodatku niby nie spalił nawet pół pączka - niby 160 kcal. Nie wierzę.
Czyli jednak moje liczenie "na piechotę" jest dokładniejsze, niż nie wiadomo jakie zegarki i aplikacje. ;)

A później pobiegłam jeszcze 400m na maksa, no, powiedzmy na maksa - w 3'30 około, bo tym tempem dałabym radę jeszcze 3-4 razy razy, ale za to ani razu szybciej :hahaha: .

Na koniec wypiliśmy niefiltrowanego cydra. Małego, nie całą litrową butelkę ;).
ODPOWIEDZ