Na początku października roku 2015, przy schodzeniu z górki szybszym tempem, potknąłem się i całym ciężarem ciała stanąłem na prawej stopie wygiętej do zewnątrz. Mocno bolało, ale musiałem przejść 6-7km do pociągu, bo byliśmy w środku lasu. Wieczorem cholerny ból, wielki obrzęk i spuchnięcie. Z rana pojechałem do szpitala, powiedział, że lepiej by było jakby to było złamanie, a nie naderwanie tego stawu skokowego. Miesiąc gipsu, potem 2 tygodnie rehabilitacji, do tego jakoś w marcu 2016 kolejne dwa tygodnie. Chodzić mogłem prawie od razu po zdjęciu gipsu, ale z kulami i opaską stabilizującą, które odłożyłem jakoś w grudniu 2015. Ból przy chodzeniu, lekki bo lekki, ale utrzymywał się jakoś do kwietnia 2016. W tym czasie odbyła się wizyta kontrolna, lekarz powiedział, że jest ok, ale na bieganie jeszcze muszę poczekać 1-2 miesiące albo i trochę dłużej.
Cała ta historia dotyczy biegania - otóż przed kontuzją biegałem przez jakieś 7 miesięcy, 2-4 razy w tygodniu. Próbowałem wracać mniej więcej w wakacje 2016, potem jesienią 2016 i wiosną 2017. Niby spoko, ale po którymś razie jednak czułem ból, przez co przestawałem. Pojawiał się on czasem nawet w okresie, gdy nie biegałem, np. przy jakimś spacerze.
Teraz, w sierpniu, było lepiej - śmigałem sobie wolnym tempem 5:40 - 6:00 min/km, dotychczas było to 7 aktywności i czasami jednak, nawet niekoniecznie podzas biegu, czuję tę kostkę. Czuję, że jest ograniczona w zakresie ruchu.
Stąd pytanie, czy będę mógł jeszcze kiedyś normalnie biegać - w sensie jakieś leki/maści/opaski czy coś w tym stylu mogą pomóc? Czy ewentualnie jakiś zabieg/operacja by mnie czekała? Do kogo się udać - fizjoterapeuta czy ortopeda? Do tegu czasu mam odstawić bieganie?
Z góry dziękuję za rady.
Staw skokowy - co począć?
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Najlepiej fizjoterapeuta, dużo ćwiczeń i cierpliwości, i spokojnie, wrócisz do pełnej sprawności
(i pisze to osoba, która kostki miała skręcone co najmniej kilkadziesiąt razy, w tym raz gips i kilka razy parę tygodni obrzęku, usztywnienia itd..)
Aha, bardzo pracuj nad poprawą zakresu ruchu, itd - brak mobilności w stawie skokowym odezwie się w kolanie...
Sent from Tapatalk

(i pisze to osoba, która kostki miała skręcone co najmniej kilkadziesiąt razy, w tym raz gips i kilka razy parę tygodni obrzęku, usztywnienia itd..)
Aha, bardzo pracuj nad poprawą zakresu ruchu, itd - brak mobilności w stawie skokowym odezwie się w kolanie...
Sent from Tapatalk
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepszym rozwiązaniem będzie fizjo, sprawdzi zakresy ruchomości, stabilizację, jakość Twojego ruchu. Jeżeli nie da rady to udaj się do ortopedy, być może coś jest uszkodzone w stawie.
Jak usuniesz przyczynę bólu to z aktywnością fizyczną nie będzie problemu (piszę to jako fizjoterapeuta, osoba która w wieku młodzieńczym uprawiała sport i miała wiele podobnych kontuzji i nigdy z ich powodu nie przerywała treningu dłużej jak miesiąc).
Jak usuniesz przyczynę bólu to z aktywnością fizyczną nie będzie problemu (piszę to jako fizjoterapeuta, osoba która w wieku młodzieńczym uprawiała sport i miała wiele podobnych kontuzji i nigdy z ich powodu nie przerywała treningu dłużej jak miesiąc).
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zdecydowanie radzę iść do ortopedy i jak będzie konieczność zrobić sobie zdjęcia usg albo rtg.
Ja w ogóle nieświadoma jakiejkolwiek kontuzji dowiedziałam się, że mam skierowanie na zabieg z powodu dużej niestabilności stawu. A nadal bym nic o tym nie wiedziała, gdyby nie druga kontuzja i trenerka, która straszyła mnie konsekwencjami tego typu zaniedbań.
Dowiesz się też jakie ćwiczenia możesz wykonywać i jakie techniki podczas nich stosować. Samemu lepiej nic nie próbować "naprawiać", bo może wyjść jeszcze gorzej.
Ja w ogóle nieświadoma jakiejkolwiek kontuzji dowiedziałam się, że mam skierowanie na zabieg z powodu dużej niestabilności stawu. A nadal bym nic o tym nie wiedziała, gdyby nie druga kontuzja i trenerka, która straszyła mnie konsekwencjami tego typu zaniedbań.
Dowiesz się też jakie ćwiczenia możesz wykonywać i jakie techniki podczas nich stosować. Samemu lepiej nic nie próbować "naprawiać", bo może wyjść jeszcze gorzej.