ZACZYNAM ....z niczym;)

[beata]

Ale szczuple masz ramię.

Heh, właśniee wcale nie, bicek jest i w koszule się nie mieści, serio .
Na czymś trzeba się przecież podciągać .
Taka perspektywa na tym zdjęciu.

Katekate, tak, niebo generalnie było niebieskie i nawet aż za bardzo - takich upałów nawet powyżej 2 tys. m npm nie pamiętam, ale lepsze upały, niż grad i maks. 5 stopni na plusie, co mieliśmy na początku pierwszego tygodnia... dawno tak nie zmarzłam, jak wtedy.

[charm]

Beata - piękne zdjęcia :D
i piękne widoki

[katekate]

zdjęcia zapierają dech!
jutro/pojutrze wybieramy się do Puszczy Białowieskiej
a dziś 14km, matkokochana, jakżem się umęczyła, cięzkie powietrze, brakuje mi tutaj wiatru, zimnego wiatru

[ania102]

beata piękne zdjęcia i zapierające dech widoki!

Wczoraj pobiegałam na bieżni mechanicznej Na dworze było zbyt gorąco. Próbowałam biegać w upale, ale po 5 km walki dałam sobie spokój. Generalnie się da - przeszkadzał mi hałas, jaki robi maszyna i spociłam się przeokrutnie. Dziś rano z kolei poszłam na zajęcia z rozciągania i ktoś zabrał moje buty Dobrze, że miałam klapki, bo bym musiała boso paradować. Od tygodnia chodzę do klubu! Bardzo liczę na to, że buty się odnajdą. Pewnie ktoś przez pomyłkę je wziął...

[katekate]

A Białowieża jest cudna!
Polecam, coś pięknego

[beata]

A Białowieża jest cudna!

Tak tak, wiem, trochę czasu tam spędziłam, więc znam dobrze ...
Ale teraz dla mnie za płasko .
Fajne zdjęcia, lubię te podlaskie stare chałupy .

[katekate]

Aż żal dziś wyjeżdżać, nic nie trwa wiecznie, to był mój najlepszy urlop od lat :-D

[ania102]

Nie byłam jeszcze w Białowieży, a od dawna o tym marzę. Może jesienią uda się wyskoczyć.

Dziś kolejny raz próbowałam biegać w słońcu. Towarzyszył mi synek na rowerze i jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że zrobiliśmy 12 k, m w tym dyszkę w nieco ponad 45 minut! Biegło się fantastycznie. Bardzo bym chciała tak się dobrze czuć w niedzielę na połówce. Pierwszy raz biegłam w czapeczce z daszkiem, żeby sprawdzić, czy mi będzie pomagała czy raczej przeszkadzała. Pomysł wypalił, w niedzielę zaprezentuję się w czapeczce:-D

[beata]

Ja dziś rano ok. 14km, w tempie jakoś poniżej 5 min/km, nie wiem dokładnie, ale w lesie na oznaczonych odcinkach miałam nawet 4'45/km. Jestem dosyć zmęczona po wyjeździe górskim, i pewnie wciąż ze sporym kalorycznym deficytem, ale - o dziwo - biegam dość szybko, chociaż nie mogę powiedzieć, że jest miło .
Po bieganiu odpoczęłam i zrobiłam jeszcze 38km na rowerze, w tempie średnim 25.5km/h.

Pierwszy raz biegłam w czapeczce z daszkiem, żeby sprawdzić, czy mi będzie pomagała czy raczej przeszkadzała. Pomysł wypalił, w niedzielę zaprezentuję się w czapeczce:-D

Czapek z daszkiem nie uznaję, już wolę jakąś chustkę na głowę. Ale w niedzielę to raczej ani czapka ani chustka potrzebne nie będą, wg prognoz ma być 19 stopni i pochmurno, albo nawet lekko deszczowo.

[katekate]

fiu fiu dziewczyny, dziewczyny szybkie jak gazele
ja dopiero wracam do regularnego biegania, żadnych celów startowych nie mam, no może przetruchtac jakis maraton ale to na jesień, i bez spiny :uuusmiech:

[beata]

Wiesz, Katekate, ja inaczej po prostu nie potrafię. Szkoda mi czasu na wolne bieganie, wolałabym wtedy iść na spacer.
Cel mam jeden - wytrwać jeszcze sezon (a może dłużej) bez operacji kolana/kolan no i w ogóle funkcjonować normalnie i wspinać się, pomimo ciągłego bólu. Jakoś jednak daję radę .

[katekate]

a ja ciągle usiłuję zwalniać, bo za szybko się męczę i mi nie wychodzi może jakbym naprawdę zwolniła, to szybciej bym doszła do siebie, tzn do formy sprzed pół roku?

[ASK]

Gdzie ja się tu znalazłam, to ja przepraszam...
Wrzucę w takim razie tylko zdjęcia z weekendu

[katekate]

super tam macie Ania

[beata]

Gdzie ja się tu znalazłam, to ja przepraszam...

Ania, ja po prostu jestem nienormalna, więc się nie przejmuj
Moja niemoc bierze się z upału, właśnie 1.5h spałam ... na szczęście wieczory i poranki już przyjemnie chłodne.