Tu rozumiem, że chodzi o to, by uwzględnić intensywność treningów poprzedzających i pobiec wolniej, czyli właściwie nie progowo a np. tempem półmaratońskim?...zwracając uwagę iż przy tej jednostce trzeba brać pod uwagę na wstępie czynniki wymienione wyżej i podług nich rozgrywać trening.
Jak też należy patrzeć na intensywność bo to ona jest ważniejsza niż czas bezwzględny.
Jacek, komentarze
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Nie do końca rozumiem robienie godzinnego treningu tempem progowym. Praktycznie mógłbyś biec zawody.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Taaak Też zawsze po podbiegach lub szybko bieganych interwałach mam podobne wrażenie. Ten BS biegany po akcencie jest dużo luźniejszy, lżejszy i szybszy.Schłodzenie 500m 5:20/km, miałem dziwne wrażenie sprężystości w nogach.
Daj lepiej wskazanie pulsometra z tej części 10 km "easy run".Mam nowy pasek i wreszcie wskazania pulsometra są prawidłowe (tu z podbiegów
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Nawet na ostatnim podbiegu tętno spada poniżej 120 bpm - ładnie
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Daj lepiej wskazanie pulsometra z tej części 10 km "easy run"."
Oj też bym to chętnie zobaczył
Oj też bym to chętnie zobaczył
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Dodałem do wczorajszego i dzisiejszego treningu.Logadin pisze:"Daj lepiej wskazanie pulsometra z tej części 10 km "easy run"."
Oj też bym to chętnie zobaczył
To 100 sekund przerwy jest idealne, schodzę ok. 90 sek. 2 mniejsze wdechy, 2 większe i góra.keiw pisze:Nawet na ostatnim podbiegu tętno spada poniżej 120 bpm - ładnie
Nie czułem większej różnicy między 1 a 11 przerwą.
Takie same odczucia mam jak biegałem tysiaki, przerwa 120 sekund była na styk aby w ostatnie kilkanaście sekund uspokoić serce i też między pierwszą a ostatnią nie było jakieś kolosalnej różnicy.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Słówko komentarza do wykresów tętna, które wkleiłeś....
Niemniej gdybyś te biegi "easy" miał takie jak ten pierwszy to byłoby świetnie
Dzisiaj piątek, czyli co, będą 400-tki Skoro zabawa to zabawa, niech będzie, obstawiam 90 sek.
Tutaj całkiem fajnie to wygląda Natomiast w kolejnym biegu, który miał być "easy" jest już gorzej, (sam zresztą to skomentowałeś), bo od pewnego momentu przebijasz już poziom 150. Dziwne, bo biegłeś średnio o ok. 10 sek. wolniej a tętno wyższe. Sam więc widzisz, że coś jest na rzeczyRealizacja:
Bieg 9,2km w tempie 4:49/km
Średnie tętno 141
Niemniej gdybyś te biegi "easy" miał takie jak ten pierwszy to byłoby świetnie
Dzisiaj piątek, czyli co, będą 400-tki Skoro zabawa to zabawa, niech będzie, obstawiam 90 sek.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Tu wykres tętna z podbiegów ode mnie:
Podbiegi miałem dłuższe 180 m a przerwy średnio 90-95 s. Kolejne czasy: 40, 38, 37, 36, 36, 37 i 36 (sekund).
Różnica poziomu wysokości na tej odległości to ok. 7-8 m.
U mnie widać, że z każdym kolejnym podbiegiem tętno mniej spada. Początkowo do 120 bpm a przed ostatnim podbiegiem tylko do 130 bpm.
Może taki mniejszy (narastająco) był spadek tętna, ponieważ był to już mój trzeci z rzędu dzień treningowy.
Moje HRmax z zeszłego roku (zawody), to 192 bpm, a tętno spoczynkowe 48 bpm, w tym roku na razie maksymalnie z zawodów miałem 187 bpm.
Czasami są gorsze dni, sporo spraw się nakłada i puls potrafi wystrzelić w górę. Może dlatego w biegu "12km ze średnią 5:02/km" miałeś wyższy puls. Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia pogody.
Podbiegi miałem dłuższe 180 m a przerwy średnio 90-95 s. Kolejne czasy: 40, 38, 37, 36, 36, 37 i 36 (sekund).
Różnica poziomu wysokości na tej odległości to ok. 7-8 m.
U mnie widać, że z każdym kolejnym podbiegiem tętno mniej spada. Początkowo do 120 bpm a przed ostatnim podbiegiem tylko do 130 bpm.
Może taki mniejszy (narastająco) był spadek tętna, ponieważ był to już mój trzeci z rzędu dzień treningowy.
Moje HRmax z zeszłego roku (zawody), to 192 bpm, a tętno spoczynkowe 48 bpm, w tym roku na razie maksymalnie z zawodów miałem 187 bpm.
Czasami są gorsze dni, sporo spraw się nakłada i puls potrafi wystrzelić w górę. Może dlatego w biegu "12km ze średnią 5:02/km" miałeś wyższy puls. Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia pogody.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
To, że tętno Ci nie spadało równo keiw to kwestia krótkiej przerwy. Jakbyś wydłużył do 2 minut to mogłoby już stabilizować się na jednym poziomie po każdym powtórzeniu. Ja podbiegi robię do pełnego wypoczynku, tzn. 150 metrów schodzę i zajmuje mi to ciut mniej niż 2 minuty. Nie mierzyłem tętna ostatnio, ale wierzę, że za każdym razem było niskie (nie spoczynkowe, ale myślę że koło 120 bpm (przy max ~203-205) już było). I tak samo nie piłuję tempa na podbiegu, staram się wykonać mocną, siłową pracę - czasami kosztem tempa (150 metrów robiłem ostatnio w takim tempie jak Ty 180). Od treningów interwałowych (vo2max) mam nieco inne jednostki.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Właśnie zastanawiałem się, czy wydłużyć te przerwy. Wystarczy wolniej truchtać wracając.
Tak samo kwestia tempa - tu raczej biegnę bez kontroli, tak na wyczucie.
Z czasem jest się bardziej zmęczonym i wydaje się, że wolniej biegniemy, więc odruchowo dociskamy i kolejne odcinki będą nawet szybsze i to pomimo tego, że skupiam się bardziej na technice niż na tempie.
Spróbuję kolejnym razem zrobić dłuższą przerwę i troszkę zwolnić
Tak samo kwestia tempa - tu raczej biegnę bez kontroli, tak na wyczucie.
Z czasem jest się bardziej zmęczonym i wydaje się, że wolniej biegniemy, więc odruchowo dociskamy i kolejne odcinki będą nawet szybsze i to pomimo tego, że skupiam się bardziej na technice niż na tempie.
Spróbuję kolejnym razem zrobić dłuższą przerwę i troszkę zwolnić
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Jarku, tak jak b@rto napisał popieram że przerwa za krótka, trzeba ruszyć względnie wypoczętym aby na ostatnich metrach i powtórzeniach technika i jej kontrola nie uciekała nam.
Ja mam 140/150m podbiegu, różnica poziomów 8m, przerwa 100 sekund gdzie każdorazowo tętno spadało do 108-114bpm (z 162-165) - oczywiście te wartości to sprawa indywidualna, chodzi o to że na tej przerwie 11 razy ruszałem na stosunkowo unormowanym niskim pulsie.
Proponuję żwawo schodzić (zamiast truchtać), ok. 10 sekund na dole co właśnie powinno dać ok. 2min przerwy - porównaj wtedy wykresy tętna i swoje odczucia co do jakości treningu.
Ja mam 140/150m podbiegu, różnica poziomów 8m, przerwa 100 sekund gdzie każdorazowo tętno spadało do 108-114bpm (z 162-165) - oczywiście te wartości to sprawa indywidualna, chodzi o to że na tej przerwie 11 razy ruszałem na stosunkowo unormowanym niskim pulsie.
Proponuję żwawo schodzić (zamiast truchtać), ok. 10 sekund na dole co właśnie powinno dać ok. 2min przerwy - porównaj wtedy wykresy tętna i swoje odczucia co do jakości treningu.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Olej to i nie przejmuj się tym Zrobiłeś dobry, mocny trening. I, co wg mnie ważne, zrobiłeś go równo.Mam tylko nadzieję że zegarek mnie nie oszukał i pomiar dystansu jest prawidłowy, bo jeśli nie to żaden ze mnie gepard - i to mi nie daje spokoju
Niepotrzebnie tylko:
Nie wiem czy tak powinno być, ale mam na uwadze co mówili ci, którzy zjedli zęby na bieganiu, żeby trening kończyć w takim stanie żeby mieć power (i chęć) na jeszcze jedno powtórzenie....dołożyłem 11 powtórzenie w 82 sekundy doprowadzając serce do 174bpm i będąc bliski wyrzygania rodzynek.
Good job
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Człowiek zrobił się niewolnikiem technologii.
Dla młodych to po prostu "takie czasy". Ja jednak trochę starszy jestem i sam czasami siebie nie rozumiem
Teraz odmierzamy dokładnie odcinek, zastanawiamy się jakie jest przewyższenie odcinka i biegamy po aptekarsku.
Szmat czasu biegałem bez żadnego sprzętu. Miałem swoje "górki" i robiłem podbiegi od drzewa do drzewa, od kamienia do czegoś tam. Zero pomiaru czasu, wszystko z głowy i serca
Nie powiem lubię "cyferki" (umysł ścisły po mat-fiz), ale czasami trzeba o tym zapomnieć i biegać "bez zniewolenia".
U mnie tak najczęściej jest w sezonie zimowym, więc trzeba przeczekać
Dla młodych to po prostu "takie czasy". Ja jednak trochę starszy jestem i sam czasami siebie nie rozumiem
Teraz odmierzamy dokładnie odcinek, zastanawiamy się jakie jest przewyższenie odcinka i biegamy po aptekarsku.
Szmat czasu biegałem bez żadnego sprzętu. Miałem swoje "górki" i robiłem podbiegi od drzewa do drzewa, od kamienia do czegoś tam. Zero pomiaru czasu, wszystko z głowy i serca
Nie powiem lubię "cyferki" (umysł ścisły po mat-fiz), ale czasami trzeba o tym zapomnieć i biegać "bez zniewolenia".
U mnie tak najczęściej jest w sezonie zimowym, więc trzeba przeczekać
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ładnie z wagi zszedłeś:
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 76&start=0
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... t=#p909578
Tylko już sam siebie na treningach nie oszukuj
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 76&start=0
&Dane historyczne:
Wiek 22-40 lat - aktywność 1, siedzenie w fotelu 9, waga 93kg.
A teraz:Dane statystyczne obecnie:
Wiek 42 lata, wzrost 181, waga 80
-> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... t=#p909578
BrawoWaga: 71 kg
Tylko już sam siebie na treningach nie oszukuj
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Odnośnie Twojego treningu 3 x 2 km.
Ja robię podobny tylko 4 x 2 km. Nawet tak się składa, że robiłem go w ub. tygodniu Nie jest on tak trudny jak kiedyś myślałem i odczuwałem (a może po prostu biegam go za wolno ). Na tę chwilę wydaje mi się, że 8 x 1 km jest trudniejszym treningiem (bardziej działa na psychę ta wielokrotność powtórzeń).
Zobacz... - biegałeś ten trening szybciej niż "kilometrówki". Chyba, że forma idzie Ci w górę tak szybko
Odnośnie Twojej wagi....
Nie wiem czy jest to jakaś prawidłowość, ale widzę już któryś przypadek, że ktoś o stosunkowo dużej wadze zabiera się za bieganie, gubi wagę i szybko robi progres. Nie wiem czy wynika to z mocnych nóg, które do tej pory musiały tę masę dźwigać, czy z serducha, które musiało jakoś mocniej pompować krew u "grubasa" a teraz u "cieniasa" ma jakby lżej.....
Ja robię podobny tylko 4 x 2 km. Nawet tak się składa, że robiłem go w ub. tygodniu Nie jest on tak trudny jak kiedyś myślałem i odczuwałem (a może po prostu biegam go za wolno ). Na tę chwilę wydaje mi się, że 8 x 1 km jest trudniejszym treningiem (bardziej działa na psychę ta wielokrotność powtórzeń).
Zobacz... - biegałeś ten trening szybciej niż "kilometrówki". Chyba, że forma idzie Ci w górę tak szybko
Odnośnie Twojej wagi....
Nie wiem czy jest to jakaś prawidłowość, ale widzę już któryś przypadek, że ktoś o stosunkowo dużej wadze zabiera się za bieganie, gubi wagę i szybko robi progres. Nie wiem czy wynika to z mocnych nóg, które do tej pory musiały tę masę dźwigać, czy z serducha, które musiało jakoś mocniej pompować krew u "grubasa" a teraz u "cieniasa" ma jakby lżej.....