No dobrze, powiedz mi w takim razie po co nam w ogóle ten próg mleczanowy? Jakie mamy mieć treningowe korzyści z tego, że wiemy przy jakiej intensywności następuje?Rolli pisze:To jest punkt stężenia mleczanu we krwi, przy którym organizm nie nadaza przetwarzac narastający poziom mleczanu i zaczyna sie coraz szybsza jego akumulacja. TEN PROCES NIE POWODUJE ZMECZENIA, ale jest objawa intensywnosci treningu.
Komentarz do artykułu Walka z wiatrakami, rozprawka o progu mleczanowym
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13714
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Takie same jak powiemy: biegnij szybko albo biegnij wolno, albo biegnij w 3:30, albo biegnij w 5:20. Treningowo ma to tylko znaczenie terminologiczne znaczenie.Adam Klein pisze:No dobrze, powiedz mi w takim razie po co nam w ogóle ten próg mleczanowy? Jakie mamy mieć treningowe korzyści z tego, że wiemy przy jakiej intensywności następuje?Rolli pisze:To jest punkt stężenia mleczanu we krwi, przy którym organizm nie nadaza przetwarzac narastający poziom mleczanu i zaczyna sie coraz szybsza jego akumulacja. TEN PROCES NIE POWODUJE ZMECZENIA, ale jest objawa intensywnosci treningu.
Co nam jednak daje wiedza, jak wyglada akumulacja mleczanu? O to chyba chcesz zapytac...
Akuraurat tu otwiera sie dopiero prawdziwa fizjologia. Sam mleczan jest ważny jako mikromolekuł sygnalowy. Czyli wysoki jego poziom, gwaltowniejsza rekcja organizmu (pozytywna reakcja na trening). Niestety wyzszy poziom mleczanu oznacza ze jest wyzszy poziom H+ w komurce, wyzszy poziom hormonu stresu, wyzszy poziom wolnych oksydantow itd... Sa srodki zeby to ograniczyc, ale to juz pisanie ksiazki. Po prostu nie powinno sie czytac o wzroscie mleczanu tylko duzo, bardzo duzo szerzej.
Nie wiem czy wiesz, ale poziom mleczanu we krwii duzo nie znaczy czy jestesmy juz zmeczeni czy nie (i tu mi nie chodzi ze mleczan jest czemuś winny, tylko ze jest przy zmęczeniu monitorowany). Wazny jest jego poziom w komurce. Wlasnie mleczan musimy nauczyc sie jak najszybciej usuwac z komurki. Mleczan potrafi wiazac H+ i usuwac je z komurki, co powoduje, ze pH tak szybko nie spada. (w ostatnich latach naukowcy potrafia tez to miezyc, czyli poziom w komurce i pozim we krwii)
No troche juz za duzo...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Powtórzę pytanie, bo nie odpowiedziałeś, jakie znaczenie dla zawodnika czy trenera ma wiedza o tym przy jakiej intensywności znajduje sie próg mleczanowy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13714
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
OK, teraz zrozumiałem.Adam Klein pisze:Powtórzę pytanie, bo nie odpowiedziałeś, jakie znaczenie dla zawodnika czy trenera ma wiedza o tym przy jakiej intensywności znajduje sie próg mleczanowy?
Ma taka sama wiedzę jak, gdzie leży u zawodnika tempo maratonskie (albo inne) Jest to sposób monitorowania zmęczenia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Sorry, ale naprawdę nadal nie rozumiem. Dlaczego powinnismy wiedzieć gdzie jest nasz próg mleczanowy? Czy to nam da w treningu jakieś korzyści?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13714
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A czego nie rozumiesz?Adam Klein pisze:Sorry, ale naprawdę nadal nie rozumiem. Dlaczego powinnismy wiedzieć gdzie jest nasz próg mleczanowy? Czy to nam da w treningu jakieś korzyści?
A kto powiedział ze musimy to wiedzieć?
Korzyści sa tylko wtedy, gdy to w regularnych odstępach (co 2 tygodnie) kontrolujemy.
Widzisz, to sa te problemy, których nikt nie ma, a które ty chcesz zwalczać.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Strasznie Rolli zaczynasz już kombinować. Wg Ciebie to ma być taka sama intensywność jak każda inna ale trzeba ją kontrolować co dwa tygodnie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13714
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie zrozumiałem pytania.Adam Klein pisze:Strasznie Rolli zaczynasz już kombinować. Wg Ciebie to ma być taka sama intensywność jak każda inna ale trzeba ją kontrolować co dwa tygodnie?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Po prostu coś Rolli kręcisz.
Nie wiesz właściwie po co miałby być ten próg mleczanowy.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13714
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ach Adam... Napisałeś: "nie ma progu" i o tym była dyskusja.Adam Klein pisze:Po prostu coś Rolli kręcisz.Nie wiesz właściwie po co miałby być ten próg mleczanowy.
Teraz próbujesz wyciągnąć jakieś odpowiedzi na nowe pytania? Po co?
Ale ze jestem dzisiaj miły i w innych forach wszyscy na urlopie... odpowiem jeszcze raz. Krzywa wzrostu poziomu mleczanu w teście z narastającym wysiłkiem (a nie w teście co ty sam zrobiłeś ze stałym tempem) moze być wykorzystana do sterowania treningu. Jednak ta krzywa nie jest optymalnym środkiem sterowania treningu, gdyż trzeba wziasc wiele innych faktorów pod uwage. Tak samo sa potrzebne regularne powtarzane testy, aby moc obserwować zmiany w tej krzywej. A ten prog jest po to zeby wiedzieć w którym momencie (lepiej powiedziawszy okolo progu) biegniesz akcenty i sie możesz spocić.
A tak żebyś dobrze spal: tez uważam (co juz dawno u gory napisałem) ze jednorazowy test dla biegaczy mało zaawansowanych nie ma sensu. Łatwiejsze jest monitorowanie z HR albo Pace.
Mialem nadzieje ze sie rozwinie jakaś mała dyskusja na tematy fizjologii i będzie cos nowego, czego sie bede mógł dowiedzieć... ale nie... lepiej pisać: "ty kręcisz, ty nie rozumiesz, ty nie umiesz czytać, a pisać to ty juz w ogole nie potrafisz" Szkoda.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Rolli, ale ja nie chcę rozmawiac o fizjologii, o tym zresztą jest mój artykuł, Twoje słowa zresztą chyba potwierdzają to, że nawet nie wiesz po co właściwie mielibyśmy monitorować ten próg. Przypominasz mi tego kolegę (zawodnika) którego opisałem na początku mojego artykułu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ja już wiem o co Adamowi chodzi.
To się nazywa ignorancja.
Adam nie używa LT, więc LT nie istnieje. Jakiś tam znajomy zawodnik nie wie do czego jest LT i cała teoria treningu, więc LT nie istnieje.
Adam, mógłbym identyczny artykuł napisać, bo z moich doświadczeń(oraz wielu zawodowych biegaczy) wynika, że takie pojęcia jak HR max, BC1, BC2, tempo 5K, tempo 10K, tempo maratońskie itd. są bez sensu, bo ja ich nie używam(oraz wielu zawodowych biegaczy - zgadnij których).
Nie znam tych wartości(poważnie!) ani w ogóle nie trenuję, a mimo to staję od czasu do czasu na pudle(nawet kiedy nie biegnę sam).
Tyle że z faktu, że komuś te pojęcia się nie przydają nie wynika, że nikomu nie są potrzebne!
Musiałbyś Adam udowodnić, że nie ma osób, które z sukcesem używają LT. Na razie pokazałeś, że Ty oraz jakieś grono osób uważa LT za zbędny i niepotrzebny wynalazek.
Od siebie mogę dodać, że np pojęcie "tempo 5K" jest zbędne, bo wyniki i satysfakcję z biegania mam bez niego.
A żeby było bardziej w temacie to tu jest trochę współczesnej ciekawej(!!!) wiedzy
https://www.trainingpeaks.com/blog/what ... threshold/
To się nazywa ignorancja.
Adam nie używa LT, więc LT nie istnieje. Jakiś tam znajomy zawodnik nie wie do czego jest LT i cała teoria treningu, więc LT nie istnieje.
Adam, mógłbym identyczny artykuł napisać, bo z moich doświadczeń(oraz wielu zawodowych biegaczy) wynika, że takie pojęcia jak HR max, BC1, BC2, tempo 5K, tempo 10K, tempo maratońskie itd. są bez sensu, bo ja ich nie używam(oraz wielu zawodowych biegaczy - zgadnij których).
Nie znam tych wartości(poważnie!) ani w ogóle nie trenuję, a mimo to staję od czasu do czasu na pudle(nawet kiedy nie biegnę sam).
Tyle że z faktu, że komuś te pojęcia się nie przydają nie wynika, że nikomu nie są potrzebne!
Musiałbyś Adam udowodnić, że nie ma osób, które z sukcesem używają LT. Na razie pokazałeś, że Ty oraz jakieś grono osób uważa LT za zbędny i niepotrzebny wynalazek.
Od siebie mogę dodać, że np pojęcie "tempo 5K" jest zbędne, bo wyniki i satysfakcję z biegania mam bez niego.
A żeby było bardziej w temacie to tu jest trochę współczesnej ciekawej(!!!) wiedzy
https://www.trainingpeaks.com/blog/what ... threshold/
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Przecież ten tekst z TrainingPeaks jest raczej poparciem moich przekonań. Nie bardzo wiadomo co to ten próg jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Adam tam jest na prawdę bardzo jasno napisane po co. Albo trolujesz, czy robisz sztuczny tłum albo masz problem z tłumaczeniem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To zacytuj jakiś fragment.