21.07.2017
Tak jak wspominałem - dyszka. Jakoś tak okropnie ciężko mi to wchodziło. Niby deszcz kropił, to powinno być chłodno, ale wilgotność chyba dobijała do 100% i czułem się jakbym biegł pod jakąś folią. Jakby mało powietrza było. Nawet spocony wróciłem bardziej niż po niedzielnym akcencie w 26-27 stopniach około.
W trakcie wplotłem dwie przebieżki, bo myślałem, że jestem tak zwyczajnie zamulony, ale to była kwestia pogody jednak. No i na koniec 7 przebieżek 100/100.
- BS 10,4 km / czas 54:18 / śr. tempo 5:13/km
23.07.2017
Akcencik WT - 4 x 2 km @ 4:00/km na 4-minutowej przerwie. W zeszłym tygodniu pisałem, że wydłużyłem przerwę do 4 minut (z 3'30"), ale wydaje mi się, że to błąd był jednak przy kopiowaniu jednostek do planu, bo wszędzie WT u Bartoszaka ma 4 minuty przerwy.
Powiem szczerze, że trochę obawiałem się tego treningu. Wczoraj byłem z narzeczoną w Białymstoku na 2. dniu MP w lekkiej i jak tak postaliśmy 4 godziny, to dzisiaj rano, około 8, nogi miałem jak kołki. Do tego pogoda - moja ulubiona.
Słońce i temperatura około 26-27 stopni. No myślałem jeszcze przed treningiem, że 2 powtórzenia i będę leżał. Okazało się, że sytuację uratował wiatr, taki lekki zefirek, który bardzo przyjemnie mnie chłodził. Musiałem nieco zgorszyć społeczeństwo i lecieć bez koszulki, bo w koszulce było za ciepło. Nogi też jakoś odpuściły, trochę się zdziwiłem.
Powtórzenia wchodziły bez rzeźby. Tętno dość wysokie dochodziło na końcach powtórzeń, ale ani przez moment nie miałem poczucia, że zbliżam się do granicy wytrzymałości. Myślę, że w tych warunkach nawet 2,5 km bym zrobił. Po prostu kilometr mijał mi tak szybko, że nawet nie zauważałem kiedy, a jak już kilometr za sobą to co to za problem dociągnąć drugi.
- BS 2,97 km / czas 18:22 rozgrzewka
- 1. WT 2,00 km / czas 8:01,2 / śr. tempo 4:01/km / śr. tętno 182 bpm (89%) / max tętno 189 bpm (92%)
4:00 przerwa
2. WT 2,00 km / czas 8:02,8 / śr. tempo 4:01/km / śr. tętno 185 bpm (90%) / max tętno 191 bpm (93%)
4:00 przerwa
3. WT 2,00 km / czas 8:05,8 / śr. tempo 4:03/km / śr. tętno 186 bpm (91%) / max tętno 193 bpm (94%)
4:00 przerwa
4. WT 2,00 km / czas 8:04,1 / śr. tempo 4:02/km / śr. tętno 187 bpm (91%) / max tętno 193 bpm (94%)
4:00 przerwa
BS 3,34 km / czas 21:15 schłodzenie
Aż sam się dziwię, że jakoś tak lekko to weszło. Nawet głowa mi nie strajkowała, po prostu to biegłem. Tętno pod max prawie a ja tak jakoś swobodnie.
Przyszły tydzień luźny, w środę "półakcent" i możliwe, że w niedzielę zawody. Prognoza na niedzielę na razie zmienia się dynamicznie. Wczoraj było, że ~21 stopni i zachmurzenie, dzisiaj już 27 i słońce. Pisałem do organizatorów i bez problemu będzie można zapisać się na miejscu i cena też nie jakaś szalona (tylko 5 zł więcej niż jakbym się teraz zapisał).
A przy okazji pochwalę się