Skoor - sala tortur

[Rolli]

To mi raczej nie grozi, bo żona mnie wygania na bieganie, a jak bieganie ewidentnie nie wyjdzie z różnych powodów to chociaż na rower idę. Cały czas mam nadzieję, że na 11.11 zdołam się przygotować jak trzeba. Dzisiaj kończą się fundamenty, jak ogarnę ściany i dach to chyba zakończę inwestycję na ten rok więc może na jesień będzie więcej czasu na konkretny trening.

To wez wyjdz i przebiegnij 5km w 20-21 Minut. To jest lepiej jak 2x 10km w 55' i rower. I zajmuje 25'.

[Skoor]

Do rozważenia. Natomiast rower jest czasami praktyczniejszy bo jak zjem to biega się ciulowo, muszę mieć z 6h przerwy żeby biegać bez rewelacji żołądkowych, a rower... zjem obiad i mogę iść Druga sprawa, że rowerować mogę z żoną co też jest pewną wartością dodaną

[Marc.Slonik]

To wez wyjdz i przebiegnij 5km w 20-21 Minut. To jest lepiej jak 2x 10km w 55' i rower. I zajmuje 25'.

21 minut biegania w 25 minut? Nie mam pojęcia jak Wy to ogarniacie. U mnie "overhead" do każdego wyjścia to jakieś 25-30 minut (większość po powrocie).

[sosik]

te 25' to czas trwania treningu
1 kilometr rozgrzewki, trochę skipów, wymachów ze dwie przebieżki i ogień - w pół godzinki można obrócić.
Po powrocie: prysznic 10 minut i po sprawie.

[Marc.Slonik]

Nie no rozumiem, że to całość. Tyle, że cztery dodatkowe minuty nijak mi nie wystarczają na przebranie się w biegowe ciuchy, rozciąganie, prysznic i powórt w cywilne ciuchy. Mi się z tego uzbiera grubo ponad dwadzieścia minut albo i pół godziny.

[sosik]

Ale te same rzeczy musisz robić wychodząc np na rower.

[Marc.Slonik]

No racja.

[Rolli]

te 25' to czas trwania treningu
1 kilometr rozgrzewki, trochę skipów, wymachów ze dwie przebieżki i ogień - w pół godzinki można obrócić.
Po powrocie: prysznic 10 minut i po sprawie.

Jak nie ma czasu, to i bez rozgrzewki. A te 4 dodatkowe minute po to zeby kolanka przyczymac.

[sosik]

te 25' to czas trwania treningu
1 kilometr rozgrzewki, trochę skipów, wymachów ze dwie przebieżki i ogień - w pół godzinki można obrócić.
Po powrocie: prysznic 10 minut i po sprawie.

Jak nie ma czasu, to i bez rozgrzewki. A te 4 dodatkowe minute po to zeby kolanka przyczymac.

Przy 20'/5km chyba jeszcze nie trzeba

[krzysfizjobiega]

te 25' to czas trwania treningu
1 kilometr rozgrzewki, trochę skipów, wymachów ze dwie przebieżki i ogień - w pół godzinki można obrócić.
Po powrocie: prysznic 10 minut i po sprawie.

Jak nie ma czasu, to i bez rozgrzewki. A te 4 dodatkowe minute po to zeby kolanka przyczymac.

Przy 20'/5km chyba jeszcze nie trzeba

Ciekawe ile to potrwa, bieganie po 4:00 bez rozgrzewki? Nie rozumiem, nie mam czasu, pracuje czasami po 12 h, musze jeszcze pomóc żonie ogarnąć dzieciaki do spania i nie mam problemu żeby wyjść na bieganie. Czasami się wychodzi że start to 21.52, jak wczoraj, ale trudno.

[Skoor]

Nie rozumiem, nie mam czasu, pracuje czasami po 12 h, musze jeszcze pomóc żonie ogarnąć dzieciaki do spania i nie mam problemu żeby wyjść na bieganie. Czasami się wychodzi że start to 21.52, jak wczoraj, ale trudno.

To super! Jeśli sprawia Ci to frajdę to tak rób Ja lubię się wyspać i nie lubię biegać po nocach.

[krzysfizjobiega]

Chyba zadowolony?

[Skoor]

Ze zadowolony to za dużo powiedziane. Raczej nie niezadowolony

[krzysfizjobiega]

To nie gratuluje, ale fajnie, że pobiegłeś. Pozdrawiam

[Rolli]

Szybki powrot do poziomu. Fajnie.

Zrob na razie tak jak pisalismy, i jak fajnie sie biega to pusc cugle. Jak wrócę z urlopu i ty przejdziesz te pierwsze 3 tygodnie z pozytywnym nastawieniem do stresu sportowo-roboczo-budowlanego, zobaczymy czy bedziemy sie brac za konkretne sekundy.