witam
mam 200cm wzrostu i waże 109kg!!
chciałbym zacząc biegac w celu zrzucenia zbednego balastu. Jaką diete powinienem stosowac. A może jakies cwiczenia? za wszelkie rady z góry dziekuje
pozdrawiam
(Edited by big tangerine at 1:35 am on Jan. 4, 2006)
proszę o radę
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Normalnie to każdy by Ci doradził, abyś najpierw zrzucił wagę, a potem zaczął biegać. Zrzucenie wagi to po prostu (!) zmiana nawyków żywieniowych, to znaczy ograniczenie tłuszczów zwierzęcych (m. in wieprzowiny, tłustych kiełbas) i konsumowanie większej ilości warzyw i owoców, do tego dochodzi odpowiednia dwaka ruchu, w Twoim przypadku (waga) nie od razu musi być to bieganie. Należałoby więcej kalorii spalać niż przyjmować, czyli wytworzyć w tym względzie ujemny bilans. Powodzenia!
(Edited by rono at 9:01 am on Jan. 4, 2006)
(Edited by rono at 9:01 am on Jan. 4, 2006)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 06 sty 2006, 23:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków (okolice)
potrzebuję pomocy w zorganizowaniu treningu. jeśli ktoś może mi pomóc to proszę napiszcie mi. do 27 czerwca muszę pokonywać dystans 1km w czasie 2.50 min. mam egzamin. jestem niski mam jkieś 164 cm wzrostu ważę ok 57 kg. mój maill to stascho@interia.pl
- fridek
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 10 maja 2003, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Mielec
109kg to dosc duzo, ale przy 200cm to chyba jestes gdzies na granicy otylosci. Co do biegania - rzeczywiscie dobrze by bylo najpierw lekko schudnac, ale nie koniecznie. Musisz sprawic sobie buty z dobra amortyzacja (buty typu Cushion), np. Ascics Nimbus VII. Teraz jest duzo wyprzedazy, wiec nie trudno znalezc cos taniego. Zalezy ile chcesz i mozesz wydac, ale przy twojej wadze nie oszczedzal bym na zdrowiu, chyba ze masz zamiar biegac raz na tydzien po 2-3km, to i tak ci nic nie da. Przypuszczam, ze masz tez duza stope - na ewno ten sam but markowego producenta nr 48 bedzie przystosowany do wiekszej masy ciala niz 42.
fridek
- fridek
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 10 maja 2003, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Mielec
do Stascho:
Nie podales najwazniejszych danych - ile masz lat i jakie do tej pory miales wyniki na jakikolwiek dystans. Jezeli nie biegales nic wczesniej, to przy twoim stosunq wzrost/waga moze byc ciezko, bo 2:50 to dosc szybko na 1km, ale w pol roku mozna do tego dojsc nawet bez specjalistycznego treningu do 3:00, a jesli jestes dobry to i 2:50 dasz rade. Prawie 3'/km to biegaja najlepsi maratonczycy caly dystans, a rekord swiata na 1000m to bodajze 2'11'', wiec 2:50 jest do zrobienia Najlepiej gdybys zglosil sie do jakiegos klubu. Musisz zaczac trenowac min. 4-5 dni w tygodniu, gdzie kazdy trening zajmie ci min godzine, a potem bedziesz zmeczony, wiec sie dobrze zastanow czy masz na to czas. Zanim zaczniesz jakis konkretny trening to ze 2 tygodnie po prostu biegaj tak po 6-8km dziennie biegu ciaglego+male rozciaganko, zebys ze 40km w tygodniu zrobil lacznie, chyba ze jakos ruszales sie juz wczesniej. Tylko spraw sobie jakies buty, bo w byle jakich mozna sobie ziazi zrobic
Nie podales najwazniejszych danych - ile masz lat i jakie do tej pory miales wyniki na jakikolwiek dystans. Jezeli nie biegales nic wczesniej, to przy twoim stosunq wzrost/waga moze byc ciezko, bo 2:50 to dosc szybko na 1km, ale w pol roku mozna do tego dojsc nawet bez specjalistycznego treningu do 3:00, a jesli jestes dobry to i 2:50 dasz rade. Prawie 3'/km to biegaja najlepsi maratonczycy caly dystans, a rekord swiata na 1000m to bodajze 2'11'', wiec 2:50 jest do zrobienia Najlepiej gdybys zglosil sie do jakiegos klubu. Musisz zaczac trenowac min. 4-5 dni w tygodniu, gdzie kazdy trening zajmie ci min godzine, a potem bedziesz zmeczony, wiec sie dobrze zastanow czy masz na to czas. Zanim zaczniesz jakis konkretny trening to ze 2 tygodnie po prostu biegaj tak po 6-8km dziennie biegu ciaglego+male rozciaganko, zebys ze 40km w tygodniu zrobil lacznie, chyba ze jakos ruszales sie juz wczesniej. Tylko spraw sobie jakies buty, bo w byle jakich mozna sobie ziazi zrobic
fridek