Jacek, komentarze
Moderator: infernal
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Jacku.... Tak patrzę na Twoje treningi, aczkolwiek patrzę pobieżnie.... Mam wrażenie, że ostatnio każdy Twój trening to szybki trening. Nie masz w ogóle wolnych wybiegań. Co chwila jakiś akcent. Nie chcę prorokować, ale "wykorbisz się" albo zajedziesz - to jedno spostrzeżenie.
A drugie.... Taki trening 10x100 m (element treningu) to typowe przebieżki (w nomenklaturze bieganie.pl) nie szukaj więc to tego treningu tempa. Nie ustawiaj tego w zegarku no bo po co. Błąd pomiaru na takim odcinku jest na tyle duży, że to nie ma sensu. Tak samo patrzenie na tempo tego odcinka też nie ma sensu, bo zanim zegarek się "rozpędzi" to cholera wie co ona tam pokazuje.
Biegaj to na wyczucie. To powinno być luźno, lekko, swobodnie, na dużych zakresach i dużych wahadłach. A gdy czujesz, że gubisz ten luz, lekkość i swobodę to kończysz taką setkę i wracasz marszem do punktu startu. Zrobisz 120 m - też dobrze. Tak przynajmniej ja rozumiem ten akcent
A drugie.... Taki trening 10x100 m (element treningu) to typowe przebieżki (w nomenklaturze bieganie.pl) nie szukaj więc to tego treningu tempa. Nie ustawiaj tego w zegarku no bo po co. Błąd pomiaru na takim odcinku jest na tyle duży, że to nie ma sensu. Tak samo patrzenie na tempo tego odcinka też nie ma sensu, bo zanim zegarek się "rozpędzi" to cholera wie co ona tam pokazuje.
Biegaj to na wyczucie. To powinno być luźno, lekko, swobodnie, na dużych zakresach i dużych wahadłach. A gdy czujesz, że gubisz ten luz, lekkość i swobodę to kończysz taką setkę i wracasz marszem do punktu startu. Zrobisz 120 m - też dobrze. Tak przynajmniej ja rozumiem ten akcent
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Będę miał na uwadze następnym razem, choć mam taki problem z sobą że nie mam tego luzu, a lubię porządek w cyfrach i jak zrobię coś mniej/wolniej niż założyłem (mam tu na myśli wszystkie treningi), to czuję niedosyt, choć z kolei te założenia nie muszą być właściwe gdyż po części sam je nakreślam nie bazując na jakiś prawidłach.Jaca_CH pisze: A drugie.... Taki trening 10x100 m (element treningu) to typowe przebieżki (w nomenklaturze bieganie.pl) nie szukaj więc to tego treningu tempa. Nie ustawiaj tego w zegarku no bo po co. Błąd pomiaru na takim odcinku jest na tyle duży, że to nie ma sensu. Tak samo patrzenie na tempo tego odcinka też nie ma sensu, bo zanim zegarek się "rozpędzi" to cholera wie co ona tam pokazuje.
Biegaj to na wyczucie. To powinno być luźno, lekko, swobodnie, na dużych zakresach i dużych wahadłach. A gdy czujesz, że gubisz ten luz, lekkość i swobodę to kończysz taką setkę i wracasz marszem do punktu startu. Zrobisz 120 m - też dobrze. Tak przynajmniej ja rozumiem ten akcent
Ale te setki to już było bezsensem gdzie od 80m patrzyłem na zegarek i koncentrowałem się tylko na tym aby zatrzymać na 100m, a tu bardziej trzeba skoncentrować się na stylu biegu.
Też się na tym łapię, ale tych akcentów jest więcej niż moich 4 dni treningów/tydzień, i jak już chcę zrobić tylko BS-a, to zaraz dokładam jakiś akcent który uważam za konieczny.Jaca_CH pisze:Jacku.... Tak patrzę na Twoje treningi, aczkolwiek patrzę pobieżnie.... Mam wrażenie, że ostatnio każdy Twój trening to szybki trening. Nie masz w ogóle wolnych wybiegań. Co chwila jakiś akcent. Nie chcę prorokować, ale "wykorbisz się" albo zajedziesz - to jedno spostrzeżenie.
Z kolei jak już chcę pobiec tempem np. 5:10/km to zaczynam ok.4:50 i już tak trzymam, bo nie lubię kończyć wolniej niż zaczynam - odebrał bym to negatywnie, mimo że zwolnił bym świadomie. Czasem też chcę szybciej wrócić to biegnę krócej i szybciej.
Na razie nie odczuwam większych oznak zmęczenia fizycznego czy psychicznego, jak się będą pojawiać na pewno będę luzował bo nie mam żadnego zewnętrznego ciśnienia z tym związanego (poza własną ambicją ukończenia tego czego się podjąłem z własnej woli)
Jest to na razie dla mnie bardzo ciekawe bo robię rzeczy nowe, a wręcz nie ma tej monotonii która zaczynała już towarzyszyć mojemu bieganiu.
Chcę te 90 dni (już mniej) przepracować solidnie i rzetelnie aby na koniec móc powiedzieć że zrealizowałem swój projekt na miarę swoich możliwości (w amatorskim rozumieniu i bez uszczerbku na wszystkich innych sferach życia), a cyfry które go podsumują odzwierciedlą moją pracę a jednocześnie ukażą horyzont dokąd mogę "dobiec".
Dodatkowo też chcę porównać cykl treningowy do mojego biegania wcześniej, pojawiają się już pewne spostrzeżenia ale mogą jeszcze zmienić się wiele razy bo okres trenowania jest za krótki.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Dariusz Nożyński
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 29 wrz 2015, 21:03
- Życiówka na 10k: 31:40
- Życiówka w maratonie: 2:25:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jacek, 200 km to już jest dobry wynik, ja w czerwcu mam 228 km . Musisz mieć spokojne treningi, po zawodach robisz dzień odpoczynku lub easy run. Moim zdaniem bez sensu jest w każdy trening wplatać coś szybkiego. Musi być akcent i musi być odpoczynek i regeneracja Powodzenia. Pozdro!
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Dzięki Darku za uwagi, podkreślał już to Jaca_CH i trochę się do tego odniosłem w swojej odpowiedzi.Dariusz Nożyński pisze:Jacek, 200 km to już jest dobry wynik, ja w czerwcu mam 228 km . Musisz mieć spokojne treningi, po zawodach robisz dzień odpoczynku lub easy run. Moim zdaniem bez sensu jest w każdy trening wplatać coś szybkiego. Musi być akcent i musi być odpoczynek i regeneracja Powodzenia. Pozdro!
Z jednej strony wiem że koniec projektu to tylko koniec etapu i po nim będę biegał nadal, mogąc nadal trenować i budować formę. Z drugiej strony nie chcę zmarnować tych 90 dni by móc na koniec być zadowolonym z tej pracy którą wykonałem.
Muszę tylko przetrawić że czasem za dużo to bardziej na minus niż na plus.
Np. dzisiaj wyszedł mi bardzo dobry trening - może dlatego że na poprzednim nie zrobiłem prawie nic
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
No nie wiem, nie wiem..... Wg mnie to zrobiłeś II zakres z mocną końcówką. Świetnie! Ale czy o to chodziłojacekww pisze:Np. dzisiaj wyszedł mi bardzo dobry trening - może dlatego że na poprzednim nie zrobiłem prawie nic
Jeśli Ty to biegłeś "bez męczarni" to.... szacun.
Ja przykładowo zrobiłem dziś 26 km w tempie ok. 5:30 i szczerze powiem, że nie było łatwo. Fakt, że wczoraj zrobiłem 80 km na rowerze (ale większość w tempie spacerowym), we czwartek mocne 10x800 a we wtorek 8x200 metrów podbiegów więc mam prawo być lekko zmęczony.
Zadam Ci pytanie - kiedy biegasz tzw. wolne wybiegania w I zakresie i jakie jest Twoje tempo M, HM, 10K....
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Odpowiem Ci, ale chcę dobrze zrozumieć pytanie. Czy chodzi o tempa z życiówek na powyższych dystansach ?Jaca_CH pisze: Zadam Ci pytanie - kiedy biegasz tzw. wolne wybiegania w I zakresie i jakie jest Twoje tempo M, HM, 10K....
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Powiem szczerze, że jeżeli przy tym wzroście kilometrażu i zerowej ilości wolnego biegania (tak to na razie przynajmniej wygląda) nie "rozsypiesz" się, to będzie wyczyn większy niż złamanie tych 90 minut w HM Long biegany w tempie wiceżyciówki w HM Ale cóż, już poprzednio zamknąłeś usta niedowiarkom, więc może i teraz się uda. Śledzę i trzymam kciuki
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Dzięki za kciuki , też Cię śledzę od Rotterdamu, a że jesteśmy rówieśnikami to Ci zdradzę dlaczego jestem w jednym kawałkuziko303 pisze:Powiem szczerze, że jeżeli przy tym wzroście kilometrażu i zerowej ilości wolnego biegania (tak to na razie przynajmniej wygląda) nie "rozsypiesz" się, to będzie wyczyn większy niż złamanie tych 90 minut w HM Long biegany w tempie wiceżyciówki w HM Ale cóż, już poprzednio zamknąłeś usta niedowiarkom, więc może i teraz się uda. Śledzę i trzymam kciuki
Dzień bez biegania to dzień regeneracji, która jest równie ważna jak bieganie.
(Dlatego do głowy by mi nie przyszło aby w ten dzień np. jeździć 80 km na rowerze )
Z mojego punktu widzenia proporcje 3:4 są bardzo Ok, 4:3 też Ok, ale już 5:2 , czy ten dodatkowy Easy Run da więcej niż regeneracja
Dobrze że wracasz do zdrowia, jesień będzie Nasza
Naprawdę wszedł mi dość lekko, ale to są sporadyczne przypadki, regeneracja zrobiła swoje bo córy nie chciały iść na rower , toteż tylko skosiłem trawnik i 20 minut babingtona, na kolację dużo węgli z piwem, poszedłem spać z kurami odłączony od sieci, wstałem kilka godzin po wschodzie słońca - ach ten luz wakacyjny (dzieci)Jaca_CH pisze: Jeśli Ty to biegłeś "bez męczarni" to.... szacun.
Tempa z aktualnych życiówek:Jaca_CH pisze:Zadam Ci pytanie - kiedy biegasz tzw. wolne wybiegania w I zakresie i jakie jest Twoje tempo M, HM, 10K....
M - 5:31/km
HM - 4:37/km (sprzed 8m-cy, aktualne będzie za 2-ce )
10k - 4:18/km
5k - 4:12/km
I najważniejsza odpowiedź, "zmusiłeś" mnie tu do retrospekcji.
Nigdy nie biegam OWB1 i nie biegałem prawie nigdy - co poniekąd zadaje kłam części temu co napisałem tu 6-cy temu zakładając pierwszy temat (ale o tym napiszę podsumowując projekt)
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Obstawiam, że M pobiegłbyś w tej chwili lepiej. HM pewnie też bo ta życiówka nieaktualna (myślałem, że masz nowszą). Zresztą, nieistotne.jacekww pisze:Tempa z aktualnych życiówek:
M - 5:31/km
HM - 4:37/km (sprzed 8m-cy, aktualne będzie za 2-ce )
10k - 4:18/km
5k - 4:12/km
Wrzuć do jakiegokolwiek kalkulatora (np. na bieganie.pl) swój wynik np. z 10k i zobacz jakie wyjdą Ci tempa treningowe.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Przeliczyłem, sugerujesz że powinienem się tego trzymać ?Jaca_CH pisze:Wrzuć do jakiegokolwiek kalkulatora (np. na bieganie.pl) swój wynik np. z 10k i zobacz jakie wyjdą Ci tempa treningowe.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Wiesz każdy ma swoje podejście, ale generalnie praktycznie wszystkie szkoły treningowe zalecają aby duża (a nawet większa) część treningów to było wolne bieganie, które poza adaptacją organizmu do takiego wysiłku pełni też formę aktywnej regeneracji. Oczywiście pomysły typu 80 km na rowerze w dniu regeneracji są delikatnie mówiąc kontrowersyjne (na wszelki wypadek jako jedyna osoba w rodzinie nie mam roweru ).Zauważ, że ja na przykład biegam 2 treningi jakościowe w ciągu tygodnia. Biegając 3 treningi jakościowe nie jestem wcale pewny, że regeneracja pomimo dodatkowych dwóch dni wolnych byłaby lepsza. Szczególnie po czterdziestce Rozpatrywać to musimy dodatkowo na dłuższym odcinku czasu. Mi osobiście zależy na jak najdłuższym uprawianiu tego sportu, co nie znaczy niestety, że sam ściśle trzymam się tego o czym piszę . Niestety moje dwie ostatnie kontuzje są tego przykładem. Wszystkie wynikały z powtarzających się mocnych treningów/zawodów. Kolejna sprawa jest taka, że myśląc o maratonie jednak musimy wybiegać pewny kilometraż. Ja nie jestem za bardzo utalentowany w zakresie biegania więc po tych kilku latach wiem, że chcąc pobiec okolice 3:40-45 muszę te 60 kilometrów w tygodniu wybiegać, przy 3 treningach jest to trudne. Tak czy owak każdy ma swoją drogę do celu. W Twoim przypadku póki co wyniki bronią przyjętej strategii
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Jacek - trzymasz się planu i tylko swoje tempa podkładasz?
Aczkolwiek zgodnie z:
https://szybkiebieganie.pl/biegam/plan- ... -minut-4//
w sobotę miałeś mieć 70 min a zrobiłeś ponad 100 min.
Rozumiem, że w związku z przeziębieniem trochę sam zmieniałeś trening pod siebie.
Uważam, że jak na stan zdrowia "niezbyt pewny", to było za długo i za mocno.
Aczkolwiek zgodnie z:
https://szybkiebieganie.pl/biegam/plan- ... -minut-4//
w sobotę miałeś mieć 70 min a zrobiłeś ponad 100 min.
Rozumiem, że w związku z przeziębieniem trochę sam zmieniałeś trening pod siebie.
Uważam, że jak na stan zdrowia "niezbyt pewny", to było za długo i za mocno.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Ziko303, ujął bym to inaczej, broni strategii to, że przez ponad 2 lata nie miałem jeszcze jakiejkolwiek kontuzji (odpukać), choć nie przeczę że przez pierwszy rok, biegając co 3-dzień potrzebowałem te 2 dni na pełny odpoczynek i drobne mikro-urazy odczuwałem. Ale już wiem dlaczego, bo tak na prawdę nigdy nie biegałem w I zakresie, co wskazuje że moje bieganie nie było takie lajtowe jak pisałem wcześniej w czym zaczynam się uświadamiać teraz czytając Wasze zapytania o lekkie biegi.
Oczywiście tak jak piszesz chcąc biegać do maratonu te 60km/tydzień łatwiej dla organizmu znieść 5x12km niż 3x20km.
Pomijając jednak maraton uważam dzień bez biegania za pełny odpoczynek dla ciała jak i psychiki bo mimo że wszyscy tu lubimy biegać to każdy ma dni, momenty, miesiące mniejszych chęci czy możliwości, a jednak dzień nawet truchtu to nadal dzień wyjścia na trening i wszystkiego co z tym związane.
Wydaję mi się że przyzwyczaiłem już organizm do takiej formy obciążeń dlatego nadal będę robił 3 akcenty w tygodniu, a i 4 trening raczej z tych najlżejszych też nie będzie, chyba że już na prawdę będę tego potrzebował.
Dotychczas nigdy nie trenowałem dla wyniku, a że notowałem progres było efektem tego że biegałem lub, czy jak biegałem.
Teraz mam moment trenowania pod wynik - takie urozmaicenie którego potrzebowałem.
Wracając jeszcze do tych 80 km rowerem, to oczywiście żartowałem, super że kolega spędził aktywnie kilka godzin na powietrzu i gdybym miał możliwość też bym tak zrobił nie bacząc na regenerację, bo przecież następnego dnia nic ważnego w sensie zawodów nie biegł, a z lata trzeba korzystać bo tak szybko przemija
Oczywiście tak jak piszesz chcąc biegać do maratonu te 60km/tydzień łatwiej dla organizmu znieść 5x12km niż 3x20km.
Pomijając jednak maraton uważam dzień bez biegania za pełny odpoczynek dla ciała jak i psychiki bo mimo że wszyscy tu lubimy biegać to każdy ma dni, momenty, miesiące mniejszych chęci czy możliwości, a jednak dzień nawet truchtu to nadal dzień wyjścia na trening i wszystkiego co z tym związane.
Wydaję mi się że przyzwyczaiłem już organizm do takiej formy obciążeń dlatego nadal będę robił 3 akcenty w tygodniu, a i 4 trening raczej z tych najlżejszych też nie będzie, chyba że już na prawdę będę tego potrzebował.
Dotychczas nigdy nie trenowałem dla wyniku, a że notowałem progres było efektem tego że biegałem lub, czy jak biegałem.
Teraz mam moment trenowania pod wynik - takie urozmaicenie którego potrzebowałem.
Wracając jeszcze do tych 80 km rowerem, to oczywiście żartowałem, super że kolega spędził aktywnie kilka godzin na powietrzu i gdybym miał możliwość też bym tak zrobił nie bacząc na regenerację, bo przecież następnego dnia nic ważnego w sensie zawodów nie biegł, a z lata trzeba korzystać bo tak szybko przemija
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.