dlaczego biegacie?
- Arach
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 gru 2001, 15:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czesc,
mam do was prosbe: czy moglibyscie w _paru slowach_, w miare zwiezle (3-4 zdania) opisac, dlaczego biegacie?
Wiem ze trudno czasem w paru slowach to opisac, ale sprobojcie...
piszę esej z psychologii, i zdecydowalem sie na temat motywacji biegaczy długodystansowych. Chodzi mi raczej o amatorów. Hmm w sumie okreslenie 'amator' troche nie pasuje... chodzi o osoby ktore bieganie traktuja powaznie, biegaja dluzsze dystanse minimum pol roku...
Najbardziej zalezy mi na wypowiedzi ludzi ktorzy biegaja maratony (no, przebiegli jeden i maja ochote na nastepny:), ale niech wypowiedza sie wszyscy biegajacy:)
aha prosilbym o ewentualne podanie wieku i 'stazu',
od kiedy i ile biegacie (orientacyjnie, na tydzien)
dzieki z gory,
Arach
mam do was prosbe: czy moglibyscie w _paru slowach_, w miare zwiezle (3-4 zdania) opisac, dlaczego biegacie?
Wiem ze trudno czasem w paru slowach to opisac, ale sprobojcie...
piszę esej z psychologii, i zdecydowalem sie na temat motywacji biegaczy długodystansowych. Chodzi mi raczej o amatorów. Hmm w sumie okreslenie 'amator' troche nie pasuje... chodzi o osoby ktore bieganie traktuja powaznie, biegaja dluzsze dystanse minimum pol roku...
Najbardziej zalezy mi na wypowiedzi ludzi ktorzy biegaja maratony (no, przebiegli jeden i maja ochote na nastepny:), ale niech wypowiedza sie wszyscy biegajacy:)
aha prosilbym o ewentualne podanie wieku i 'stazu',
od kiedy i ile biegacie (orientacyjnie, na tydzien)
dzieki z gory,
Arach
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Ja biegam, bo lubię rywalizację. Przykładowo dzisiaj byłem w niebo wzięty, dostałem upragnioną nagrodę za całoroczne zmagania z treningami (biegłem w Cracoviamaraton). Od dwudziestego kilometra tylko wyprzedzałem współzawodników, systematycznie co 20-30 sekund mijałem 1,2 lub trzech biegaczy. Nikt nie był w stanie utrzymać mi kroku ( no może za wyjątkiem empte). Co prawda pierwszą połowę maratonu przebiegłem w czasie 2h i 8 min ale mimo to powtarzałem sobie, że to trzeba przeżyć jeszcze minimum 100 razy. Z tym wiążą się oczywiście intensywne treningi. Króko podsumuję uwielbiam rywalizować i to jest mój sposób na zdrowie.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ja juz swoje napisalem - musisz to tylko zsyntetyzowac .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Bieganie to mój sposób na życie. Poza pracą to ja prawie tylko biegam. Urlop, randki, wyjścia, wszystko planuje pod bieganie. Kocham rywalizacje, chcę w czymś byc lepszy od innych. Bieganie to sport chyba najprostszy, podstawowy i jeden z tańszych ( zaczynałem od kolarstwa ) Biegi długodystansowe prócz ciała bardzo wpływają na mego ducha - uczą pokory i szacunku, to przez nie mam szeroki kontakt z naturą ( na co dzień trenuje w lesie ) Biegam z przerwami 6 lat, na koncie mam 2 maratony: Rzym 2001 i dzisiejszy w Krakowie, tygodniowo to trudno określic kilometrarz ( czasami 0 czasami 120) , rok 2001 w sumie to 2500 km.
Jesli będzie potrzeba to chetnie odpowiem na pytania szczegółowe, ciesze się że moge Ci pomóc :)Zachęcam abys sam spróbował pobiagać i poznał temat od środka - to trzeba przezyć.
Jesli będzie potrzeba to chetnie odpowiem na pytania szczegółowe, ciesze się że moge Ci pomóc :)Zachęcam abys sam spróbował pobiagać i poznał temat od środka - to trzeba przezyć.
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Bieganie pozwala mi utrzymać równowagę psychiczną,odreagować ,ale także utrzymać formę fizyczną.Chyba to pierwsze jest ważniejsze.Nie jestem już młody,nie liczę więc na wielkie sukcesy,bardziej chodzi o kształtowanie odporności i siłnej woli.Ma to duży wpływ na resztę mojego życia. Biegam od 9 m-cy.No i oczywiście to lubię !!
Mirek K
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bełchatów
Rywalizacja to jest to.Zanim rozpocząłem regularne
treningi i starty w zawodach przez 10 lat grałem
korespondencyjnie w szachy.Kiedy zorientowałem
się,że w większości nie rywalizuję już z przeciwnikiem
tylko jego komputerem znalazłem dyscypilnę gdzie
rywal jest na wyciagnięcie ręki ,lub he he nogi.
I tak od 1998 roku 5 razy w tygodniu,po 200-250 km
miesięcznie.Wczoraj 16 maraton.No i oczywiście
odmłodziłem się jakieś 15 kg.Pozdrawiam.
treningi i starty w zawodach przez 10 lat grałem
korespondencyjnie w szachy.Kiedy zorientowałem
się,że w większości nie rywalizuję już z przeciwnikiem
tylko jego komputerem znalazłem dyscypilnę gdzie
rywal jest na wyciagnięcie ręki ,lub he he nogi.
I tak od 1998 roku 5 razy w tygodniu,po 200-250 km
miesięcznie.Wczoraj 16 maraton.No i oczywiście
odmłodziłem się jakieś 15 kg.Pozdrawiam.
- konop
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 07 lut 2002, 15:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Biegam od 1,5 roku, zamieniłem nałóg nikotynowy na nałóg biegania. Rywalizacja mnie nie bierze, choć lubię wyprzedzać kolegów. W maratonach najbardziej lubię walkę z własną głową. Biegam bez zegarka i dystanse mniej więcej. Dzięki bieganiu poznałem wspaniałych ludzi i przeżyłem piękne chwile. Jestem totalnym amatorem i nie zamierzam za wszelką cenę poprawiać wyników.
konop
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Krótko mówiąc: BO LUBIĘ. Miałem ku temu skłonności już w szkole podstawowej, ale dopiero na studiach znalazłem kogoś, kto mną pokierował (w Sekcji LA AZS UJ). Trzeci dzień po Cracovia Maraton, druga przebieżka, swobodne tempo i odczuwałem WŚCIEKŁĄ PRZYJEMNOŚĆ. A że przy okazji można się pościgać z innymi, to tylko dodatkowy bonus ;)
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
- emte
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 11 sty 2002, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wesoła
To oczywiste, że każdy z nas biega, bo lubi. Bez tego siedzielibyśmy w domu. Biegając mam poczucie, że nie zaniedbuję siebie. Podobnie jak Stachnie - w trzy dni po Krakowie aż mnie nosi, żeby choć potruchtać, ale zrobił mi się pęcherz pod paznokciem i mnie uwiera (to chyba jest nie na temat). Biegam, bo biegnąc czuję, jakbym stopami przesuwał pod sobą Ziemię (serio, tak mi się zdaje). Kraków był moim pierwszym maratonem.
Marek T.
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Dlaczego biegam ? Dobre pytanie. Do lutego br. prowadzilem dosc niezdrowy tryb zycia. Zadaje sobie to pytanie zawsze jak biegne i powiem szczerze nie znalazlem jeszcze odpowiedzi. Oczywiscie jedna znam bo lubie. Ale dlaczego zaczalem biegac ? Nie wiem.
Teraz tylko mysle o bieganiu, kiedy, gdzie, jak, z kim. Nawet zaczalem inwestowac w sprzet (NewLine, New Balance) zamiast inwestowac w komputer.
Ciekawy jestem kiedy znajde odpowiedz.
Podobnie jak kolega Konop zamienilem palenie na bieganie.
Teraz tylko mysle o bieganiu, kiedy, gdzie, jak, z kim. Nawet zaczalem inwestowac w sprzet (NewLine, New Balance) zamiast inwestowac w komputer.
Ciekawy jestem kiedy znajde odpowiedz.
Podobnie jak kolega Konop zamienilem palenie na bieganie.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- jopilian
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 maja 2002, 08:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Witam Arach!Biegam już od ładnych kilku lat, ale zaczynałam od biegów krótkich.Zaczęłam biegać zupełnie przypadkowo pojechałam na obóz z "długasami"i trener stwierdził, ze mam predyspozycje do biegów długich i tak to sie zaczęło. Przed maratonem biegam tygodniowo po 120-130 km. Bieganie pozwala mi na oderwanie sie od codzienności, czyli pracy, nauki i całego zamieszania, które towarzyszy mi na co dzień.Biegając wypoczywam psychicznie i czuję się jak nowo narodzona po treningu. Z moich odczuć stwierdzam, że ludzie biegajacy amatorsko są bardziej życzliwi i radośni, potrafią cieszyć się z najmniejszych postępów, czy nawet tego, że udalo sie im pokonać swojego kolegę.Natomiast w sporcie wyczynowym jest to walka o nagrody i nie ma tam raczej miejsca na życzliwość.Bieganie pozwala mi zapomnieć o wszelkich problemach i smutkach.Dzięki tej formie ruchu można poznać wielu wartościowych ludzi o tych samych zainteresowaniach. Zapraszam może i Ty dasz sie wciagnąć w ten nałóg, bo tak to własnie można nazwać. Ja nie wyobrażam już sobie życia bez biegania. Nadaje ono sens mojemu życiu i jeżeli tylko zdrowie mi na to pozwoli to będę biegać do końca życia. Pozdrawiam i mam nadzieję, że w jakiś sposób mogłam Tobie pomóc.
bengi
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Wielkie słowa jopilian. Oby więcej takich ludzi.
DO JERSZA
Może byśmy zagrali sobie partyjkę korespondycyjnych. Jako świerzy maratończyk zaręczam, że nie będę korzystał z pomocy komputerów. Przyznam się, że troszkę się pobawiłem w tę grę. Swego czasu byłem mistrzem województwa w swojej kategorii wiekowej. Mam nadzieję, że forumowicze nie mieliby nic przeciwko stworzeniu nowego podpunktu : "Partia korespondycyjna".
DO JERSZA
Może byśmy zagrali sobie partyjkę korespondycyjnych. Jako świerzy maratończyk zaręczam, że nie będę korzystał z pomocy komputerów. Przyznam się, że troszkę się pobawiłem w tę grę. Swego czasu byłem mistrzem województwa w swojej kategorii wiekowej. Mam nadzieję, że forumowicze nie mieliby nic przeciwko stworzeniu nowego podpunktu : "Partia korespondycyjna".
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- kubaas
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 maja 2002, 21:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: koło Krakowa
hmm.. dlaczego biegam? nie mam pojecia, trenuje juz od 2 lat i żadnych sukcesow.od 4 miesiecy mam przewlekłą kontuzje miesnia długłowego. wiec co mnie zmusza aby codziennie wyjsc i troche kilometrów potruchtac? nie moge siedziec caly dzien w domu i gapic sie na telewior. rozpiera mnie energia. chcialem ją poskromic dzieki ostremu cwiczeniu na hantlach i sprezynach ale to nie to samo co bieg. a poza tym po treningu mozg lepiej zapamietuje informacje i mozna efektywniej sie uczyc. to chyba sa 2 powody dlaczego biegam.
"Athlets all the world run toward the same goal - perfection"